Wyczekiwane powroty beniaminków i hitowe starcie w Poznaniu. Nowy sezon Ekstraklasy już w pierwszy weekend przynosi ciekawe spotkania.
Już pierwszy dzień meczowy w nowym sezonie Ekstraklasy przyniesie potencjalnie bardzo ciekawe spotkanie. W Superpiątku dojdzie do meczu przyjaźni pomiędzy Śląskiem Wrocław a Lechią Gdańsk. Dla wicemistrzów Polski to przetarcie przed rozpoczynającą się wkrótce przygodą pucharową. Beniaminek w imponującym stylu wygrał I ligę. Teraz wraca do elity po ledwie rocznej nieobecności kompletnie odmieniony kadrowo. Odmłodzona drużyna trenera Szymona Grabowskiego przejdzie już w 1. kolejce bardzo poważny test. Całe spotkanie będzie można oglądać na żywo na kanale YouTube CANAL+SPORT.
Śląsk Wrocław — Lechia Gdańsk, piątek, 20.30, CANAL+SPORT 3 i CANAL+online
Kolejny z beniaminków zaprezentuje się w sobotnie popołudnie. Po raz pierwszy od 19 lat na legendarnym stadionie przy Bukowej znowu odbędzie się mecz Ekstraklasy. Ostatni raz GieKSa grała w elicie na tym obiekcie 12 czerwca 2005 roku. Bez udziału publiczności pokonała wówczas Górnik Zabrze po bramce Krzysztofa Markowskiego. Klub ze stolicy województwa śląskiego zakończył tamten sezon spadkiem, zbankrutował i odbudowywał się od IV ligi, przez dwie dekady nie mogąc wrócić do grona najlepszych. Mecz z Radomiakiem będzie więc niewątpliwie wielkim wydarzeniem. Rywal na start wydaje się dla beniaminka całkiem wdzięczny. Radomianie w poprzednim sezonie zajęli przecież ostatnie bezpieczne miejsce.
GKS Katowice — Radomiak, sobota, 14.45, CANAL+SPORT3 i CANAL+online
Spośród wszystkich drużyn tradycyjnie należących do czołówki tylko Legii Warszawa udało się jakoś uratować poprzedni sezon i awansować do europejskich pucharów. Apetyty w stolicy są jednak znacznie wyższe. Celem jest odzyskanie mistrzostwa Polski, którego w Warszawie nie widziano już od 2021 roku. Ekipa Goncalo Feio przystąpi do rozgrywek bez Josue, który w poprzednich sezonach był w drużynie alfą i omegą. Ma za to kilku ciekawych nowych piłkarzy. M.in. Kacpra Chodynę, który jeszcze w poprzednim sezonie był czołową postacią Zagłębia. Czy już w debiucie przypomni o sobie dawnym kolegom?
Legia Warszawa — Zagłębie Lubin, sobota, 20.15, CANAL+SPORT3 i CANAL+online
Pomijając kwestie ciekawości tego, jak zaprezentują się nowe drużyny w lidze, najbardziej interesująco zapowiada się niedzielny mecz przy Bułgarskiej, gdzie zmierzą się dwa zespoły z zeszłorocznej czołówki. Kolejorz kompletnie rozczarował, nie kwalifikując się do europejskich pucharów, co posadą przypłacił trener Mariusz Rumak. Mecz z Górnikiem będzie oficjalnym debiutem Duńczyka Nilsa Frederiksena, który ma tchnąć życie w apatyczny zespół. W Zabrzu tradycyjnie doszło w lecie do kilku roszad kadrowych. Śląski klub nie tylko się jednak osłabiał. Pozyskanie znanych z boisk ekstraklasowych Josemy, Aleksandra Buksy czy Luki Zahovicia zwiastuje, że Jan Urban znów będzie mógł stworzyć z Górnika zespół groźny dla każdego.
Lech Poznań — Górnik Zabrze, niedziela, 17.30, CANAL+SPORT3 i CANAL+online
Jeszcze dłużej niż GKS Katowice na obecność wśród najlepszych czekał Motor Lublin. Klubu ze stolicy województwa lubelskiego nie było w Ekstraklasie od przeszło trzech dekad. Na początek czeka beniaminka nie lada wyzwanie. Jego stadion odwiedzi bowiem Raków Częstochowa, marzący o odzyskaniu mistrzowskiego tytułu po rozczarowaniach z zeszłego sezonu. Ma o to zadbać Marek Papszun, który po rocznej nieobecności znów pociąga za wszystkie sznurki w ekipie spod Jasnej Góry. Zbigniew Jakubas, właściciel Motoru, wielokrotnie podkreślał, że budując klub, chce czerpać z doświadczeń Michała Świerczewskiego w Częstochowie. Teraz obie drużyny spotykają się w tej samej lidze, ale czy już są na zbliżonym poziomie?
Motor Lublin — Raków Częstochowa, niedziela, 20.15, CANAL+SPORT3 i CANAL+online
AUTOR: MICHAŁ TRELA (CANAL+SPORT)