Już przeczytane? Pora na film!
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Wstrząsający dramat Darrena Aronofsky’ego, z brawurową rolą Brendana Frasera. Gdzie obejrzeć film „Wieloryb”? Produkcja jest dostępna online w serwisie PREMIERY CANAL+.
Gdzie obejrzeć film „Wieloryb”? Dzieło Darrena Aronfsky’ego można wypożyczyć w serwisie PREMIERY CANAL+.
Mamy rok 1960, znajdujemy się w stanie Idaho. Charlie (w tej roli Brendan Fraser)jest nauczycielem języka angielskiego. Nigdy nie wychodzi z domu, a podczas zdalnych zajęć nigdy nie włącza kamery, pod pretekstem problemów technicznych. Rzeczywisty powód stanowi jednak to, że mężczyzna jest monstrualnie otyły. Zaczął obżerać się tuż po samobójstwie swojego ukochanego, dla którego porzucił żonę. Praktykujący tak radykalną, autodestrukcyjna formę żałoby, chce przed swoją nieuchronną śmierci pogodzić się z córką. Ta jednak jest osobną bardzo trudną – i mówiąc delikatnie, nieszczególnie zależy jej na kontakcie z ojcem. Czy Charliemu uda się znaleźć odkupienie? I czy zawróci ze ścieżki ku samozatraceniu? Seans obrazu Darrena Aronfsky’ego dostarcza wielu silnych, trudnych emocji. Gdzie obejrzeć film „Wieloryb”? Wstrząsające dzieło jest dostępne w serwisie PREMIERY CANAL+.
Charliego, głównego bohatera „Wieloryba”, widzimy po raz pierwszy, kiedy masturbuje się przy gejowskim porno. Jest on monstrualnie otyłym mężczyzną, z przerzedzonymi włosami przyklejonymi do czaszki, noszącym porozciągany do granic T-shirt, którego szarość zdaje się nie fabryczną barwą, tylko skutkiem przepocenia. Prowokacyjna scena przywodzi na myśl groteski Todda Solondza i Ulricha Seidla. Ale film Darrena Aronofsky’ego pozbawiony jest ironii i cynizmu; nie ma w nim dystansu. To kino empatyczne, korespondujące z nurtem Nowej Szczerości, a przy tym brutalnie dosadne. Daje efekt trudnego do zniesienia dyskomfortu. To jednak właśnie dla dyskomfortu, katartycznego lub masochistycznego, oglądamy kolejne dzieła amerykańskiego reżysera.
Charlie roztył się po samobójczej śmierci ukochanego, dla którego zostawił żonę i córkę. Teraz i on stopniowo się zabija, pożerając kilogramy śmieciowego jedzenia. Niepełnosprawny i spotworniały, zaszył się w domu, skąd prowadzi internetowy kurs kreatywnego pisania. Podczas zajęć nie włącza kamerki, zamiast jego twarzy widać jedynie czarny kwadrat, będący jednocześnie woalem wstydu i oknem na otchłań.
Jedyną przyjaciółką Charliego jest znajoma pielęgniarka, która jednak nie potrafi odwieść go od autodestrukcji; może jedynie asystować mu w umieraniu. Bezradny wobec jego depresji pozostaje też kręcący się w okolicy młody misjonarz, naiwny natręt z przesłaniem nadziei i ofertą zbawienia. Jedyne zbawienie bohater widzi w swojej córce, dorastającej socjopatce, z którą desperacko próbuje odnowić kontakt. Ta bezwarunkowa, wręcz absurdalna ojcowska miłość ma w sobie coś chrześcijańskiego. „Wieloryb” jest swoistym filmem religijnym, co w pełni widać w finale, budzącym skojarzenia z twórczością Andrieja Tarkowskiego.
Podróż po prowadzącej w dół spirali, ku zatraceniu. Człowiek skonfrontowany ze swoim ciałem, zarazem słabym i wytrzymałym, a przez to stanowiącym materiał na drastyczny spektakl. Nieortodoksyjnie pojmowana duchowość. To powracające wątki w kinie Aronofsky’ego, które jest obsesyjnie spójne tematycznie, ale przy tym różnorodne formalnie. „Wieloryb”, porównany z delirium „Requiem dla snu” czy frenezją „Czarnego łabędzia”, wydaje się stonowany; Charlie nie wymiotuje na odległość pięciu metrów i nie ucieka przed człekokształtnym burrito. To kameralny dramat, oparty na sztuce Samuela D. Huntera, z garstką postaci, jedną scenerią i zagęszczoną akcją.
Oglądaj online „Requiem dla snu” w PREMIERACH CANAL+ (za 9.99 zł).
Teatralny rodowód ciąży filmowi – tekst szeleści papierem i skrzypi deskami, jest nazbyt wykoncypowany, sztuczny. Aronofsky potrafi jednak wykrzesać z takiej konwencji trochę prawdziwego kina. Razem z operatorem Matthew Libatique'em sugestywnie ogrywa przestrzeń, czyniąc z mieszkania bohatera norę, której mrok oraz duchota są jednocześnie przykre i odurzające. Do tego, kierowany wybitną reżyserską intuicją, obsadza w głównej roli Brendana Frasera, niegdyś gwiazdę rozrywkowych produkcji wagi najlżejszej. Poczciwość Frasera promieniuje nawet spod makabrycznej charakteryzacji – to właśnie dzięki niemu film zachowuje ludzkie ciepło i nie przeistacza się w bezduszną rewię turpizmu.
„Wieloryb” ukazał się w podobnym czasie, co „W trójkącie” Rubena Östlunda i „Menu” Marka Myloda, bliźniacze satyry na klasy uprzywilejowane. Pozornie nic nie łączy go z tamtymi komicznymi i pełnymi blichtru filmami; pozornie, bo również pojawia się w nim wątek konsumpcji. Zarówno u Myloda, jak i Östlunda pretensjonalność haute cuisine zostaje przeciwstawiona prostej przyjemności hamburgera; u Aronofsky’ego fast foody stają się najpodlejszym z narkotyków, podlejszym od kompotu. Oto dwa rodzaje wielkiego żarcia – jeden przerafinowany, drugi pospolity. Który jest mniej apetyczny?
Oglądaj online „W trójkącie” w PREMIERACH CANAL+ (za 17.99 zł).
Oglądaj online „Menu” w PREMIERACH CANAL+ (za 17.99 zł).
Autor: Piotr Mirski
Cały film „Wieloryb” po polsku możesz teraz obejrzeć w serwisie PREMIERY CANAL+.
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Reżyserem filmu jest Darren Aronofsky („Pi”, „Requiem dla snu”, „Zapaśnik”, „Czarny łabędź”). Scenariusz do niego napisał Samuel D. Hunter, będący również autorem sztuki, na której podstawie powstał film.
W obsadzie znaleźli się: Brendan Fraser, Sadie Sink, Hong Chau, Ty Simpkins oraz Samantha Morton.
Oscar – najlepszy aktor pierwszoplanowy (Brendand Fraser)
Oscar – najlepsza charakteryzacja i fryzury
Międzynarodowy Festiwal w Wenecji – Nagroda Specjalna - Nagroda Interfilm (Darren Aronofsky)
Critics' Choice Awards – Najlepszy aktor (Brendan Fraser)
„Wieloryb” jest filmem produkcji amerykańskiej.
Fraser musiał nosić na planie tak ciężką charakteryzację, że podczas pracy nad filmem dorobił się większej muskulatury.
Oglądaj w CANAL+: „Wieloryb”.