Już przeczytane? Pora na film!
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!

Wcale nie dziwi fakt, że film “Moi synowie” zyskał międzynarodowe uznanie, zdobywając przy tym liczne nagrody. Zaskakuje natomiast jego niezbyt mocna promocja, tymczasem na tle psychologicznych dramatów, jakie oglądałam w ostatnich miesiącach, ten zdecydowanie się wyróżnia. Świetny scenariusz bazuje na powieści Laurenta Petitmangina. Trójka mężczyzn związana więzami krwi wciąga widza do swojego świata i, choć nie jest on idealny, chce się w nim dłużej pobyć. Emocjonalnie porusza do głębi kreacja każdego z trzech francuskich aktorów. Współodczuwamy ich przeżycia, nie dostajemy zaś gotowej recepty na życie i budowanie relacji w rodzinie. W teorii wszystko się zgadza, praktyka natomiast to zupełnie inna bajka...
Sprawdź, gdzie obejrzeć film “Moi synowie”, poznaj jego twórców i przeczytaj recenzję.
Produkcja opowiada historię 50-letniego Pierre’a, który samotnie wychowuje dwóch synów u progu dorosłości. Ciężko pracuje, by ich utrzymać i spędza z nimi każdą wolną chwilę. Pozornie mają ze sobą naprawdę dobry kontakt. Podczas gdy jeden z nich stara się o przyjęcie na Sorbonę, drugi zaczyna stwarzać problemy wychowawcze, fascynując się środowiskiem prawicowych ekstremistów...
Z francuskiego “Jouer avec le feu”. Oryginalny tytuł filmu “Moi synowie” o wiele lepiej oddaje istotę tej historii. Chociaż nie. Wciąż biję się z myślami. Bowiem francuska wersja sugeruje ryzyko, balansowanie na granicy i konsekwencje podejmowania niebezpiecznych decyzji. Ogień działa tu jako metafora, symbol namiętności, konfliktu, a także destrukcyjnej siły, której jeden z bohaterów próbuje dotknąć, nie zdając sobie sprawy z możliwych skutków. Ten tytuł od razu budzi napięcie i obietnicę dramatycznych wydarzeń. Polska wersja z kolei, skupiając się na relacji rodzinnej, zawęża interpretację i sugeruje, że historia dotyczy przede wszystkim więzi ojca z synami, tymczasem film ma znacznie szerszy wymiar. Przy czym ta relacja ojciec – synowie i perspektywa ojca jest tutaj superważna.

Film ukazuje dramat samotnego ojca, który mierzy się z dojrzewaniem swoich dzieci i nieuchronnym syndromem pustego gniazda. Synowie stoją u progu dorosłości, a ojciec naturalnie niepokoi się o tego bardziej odpowiedzialnego, choć wie, że musi pozwolić mu iść własną drogą. Tymczasem to drugi syn, którego w teorii ma pod nosem, odfruwa w rejony pełne zagrożeń, co potęguje jego lęk. Twórcy stawiają pytania o sens wychowania: czy można uchronić dzieci przed światem, który nieustannie wystawia je na próby? Wyrzuty sumienia bohatera - czy zrobił wszystko, co mógł - splatają się z obrazem miłości rodzicielskiej, która nie zna granic, lecz nie zawsze daje tarczę przed życiem.

Możemy tu obserwować szalenie poruszającą kreację Vincenta Lindona w roli ojca. Francuski aktor ma na swoim koncie dziesiątki filmów, a także Złotą Palmę, Cezara i nominacje do Europejskiej Nagrody Filmowej. Świetne występy dali również młodzi aktorzy grający jego synów. Benjamin Voisin wystąpił w kilkunastu produkcjach i doczekał się Cezara dla najbardziej obiecującego aktora za rolę w “Straconych Złudzeniach” oraz nominacji do tegoż rok wcześniej za kreację w filmie “Lato ‘85”. Dla Stefana Crepon to również nie pierwsza rola. Mogliśmy go oglądać m.in. w serialu “Biuro szpiegów” czy dramacie François Ozona "Peter von Kant”. Każdy z nich daje radę, każdy z nich zapada w pamięć, lecz przy tym żaden się nie rozpycha, ustępując ekranowej przestrzeni pozostałym. To równowaga trudna do osiągnięcia, tymczasem tej trójce się to udało.
Może Cię zainteresować recenzja innego filmu z Vincentem Lindonem “Titane”

Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Cały film "Moi synowie" możesz teraz obejrzeć w serwisie streamingowym CANAL+
Vincent Lindon jako Pierre Hohenberg
Benjamin Voisin jako Félix „Fus” Hohenberg
Stefan Crepon jako Louis Hohenberg

Produkcja ma na swoim koncie takie wyróżnienia jak:
Zdjęcia kręcono w Metz, Longeville-lès-Metz, Uckange, Audun-le-Tiche, Russange, Villecresnes, Maxéville oraz w regionie Île-de-France (Francja).
Oglądaj w serwisie CANAL+: "Moi synowie"

Mogą Cię zainteresować najlepsze filmy o rodzinie
Przeczytaj recenzję innego francuskiego filmu “Beating Hearts”
Sprawdź inne francuskie produkcje w serwisie CANAL+
Może Cię zainteresować recenzja francuskiego dramatu "Dobry nauczyciel"
Komentując akceptujesz regulamin.