Już przeczytane? Pora na film!
Zamów dostęp do serwisu Netflix razem z CANAL+ online. To się opłaca! Masz już swój Netflix? Połącz łatwo i wygodnie swoje konto z ofertą CANAL+ i zyskaj dostęp do setek filmów i seriali na życzenie.
Film „Hotel Europa” rozgrywa się głównie w latach między I a II wojną światową. Miejscem akcji są Niemcy, kraj pokonany w zbrojnym konflikcie. W centrum ekranowej opowieści znajduje się młody Emil Dressen (w tej roli Jonathan Berlin), który wraca z frontu do prowadzonego przez swoją rodzinę hotelu, gdzie stacjonują obecnie francuscy żołnierze. Będzie tam próbował tchnąć nowe życie w rodzinny interes, a także dojść do siebie po wojennych przeżyciach i na dobre zostawić za sobą traumatyczną przeszłość. Oprócz niego ważnymi postaciami w filmie są jego siostra, Ulla (Pauline Rénevier), oraz przedstawiciele starszego pokolenia Dressenów – ojciec Fritz (Benjamin Sadler), matka Maria (Katharina Schüttler) oraz babcia Adelheid (Nicole Heesters). W tle rozgrywają się wydarzenia ważne dla historii Niemiec oraz świata – a czasem wielka historia bezpośrednio upomina się o Dressenów.
Film „Hotel Europa” powstał w oparciu o powieść Helene Winter. Nakręcono go w 2021 roku, zaś telewizyjną premierę miał rok później, z okazji Dnia Jedności Niemiec.
Film czy serial – oto jest pytanie. „Hotel Europa” podzielony jest na dwie części, można by powiedzieć: odcinki, z których każdy trwał około półtorej godziny. W serwisach Filmweb i IMDb figuruje jako serial, jednak na niemieckiej Wikipedii jest określany mianem „dwuczęściowego filmu”. Sprawa wydaje się nieoczywista: można oglądać go tak, jak ogląda się seriale, jeden odcinek dzisiaj, drugi odcinek jutro, można też potraktować go jako długi film, podzielony na części jak chociażby „Popioły” Andrzeja Wajdy, inna historyczna produkcja. Najsensowniej jest chyba skłaniać się ku drugiej opcji, szczególnie że łączny trzygodzinny metraż to wcale nie tak dużo – obecnie staje się to wręcz kinowym standardem. W ogólnym rozrachunku różnica nie jest jednak tak duża: dwuczęściowy film „Hotel Europa” to pozycja dla widzów lubiących wielowątkowe opowieści, z plejadą bohaterów, potrafiąca wciągnąć na nieco dłużej.
Oglądaj „Popioły” w CANAL+ online.
Lubisz seriale kostiumowe? Oglądaj „Króla” w CANAL+ online.
Fabuła filmu „Hotel Europa” zaczyna się po I wojnie światowej, okresie bardzo burzliwym dla historii Niemiec. Burzliwym i tragicznym. Oto pokonany kraj próbuje podnieść się po klęsce, rośnie inflacja, nastroje nie są szczególnie optymistyczne. Przy tym jednak niektórzy widzą w zaistniałej sytuacji szansę na zaczęcie od nowa. Do tego grona należy właśnie Emil (Jonathan Berlin wydaje się czasem łudząco podobny do Eryka Kulma Jr., jednego z najzdolniejszych aktorów młodego polskiego pokolenia, znanego m.in. z nagradzanego „Filipa” Michała Kwiecińskiego czy serialu CANAL+ „Kiedy ślub?”). Jego młodzieńcze, świeże pomysły mają wprowadzić rodzinny interes w nową epokę i sprawić, że rozkwitnie.
Oglądaj „Kiedy ślub? W CANAL+ online.
Wieje wiatr zmian. Dochodzi do poluzowania norm obyczajowych, na popularności zyskuje feminizm, pojawia się jazz. Jednak coraz silniejszą pozycję zdobywa inna siła: naziści pod wodzą charyzmatycznego Adolfa Hitler. Hitler obiecuje Niemcom podniesienie się z kolan i wskazuje grupę winną ich nieszczęść: Żydów. Jak dobrze wiemy, to właśnie on przejmie rząd dusz w kraju. I faktycznie podniesie naród z klęczek, ale potem poprowadzi go ku samozatraceniu. Ekranowe wydarzenia rozgrywają się w cieniu nadchodzących zdarzeń – zdarzeń, których ponure zwiastuny są już dobrze widoczne. Niestety, spośród bohaterów dostrzegają je tylko nieliczni, a nawet ci nie zdają sobie w pełni sprawy z tego, jak koszmarna okaże się przyszłość. Znajdą się też tacy, którzy postanowią zawrzeć pakt z nazistami – i będzie to równe podpisaniu cyrografu z diabłem.
Cała sytuacja wyrasta bezpośrednio z niedawnych wydarzeń historycznych. Wojenne echa odczuwalne są nie tylko w socjopolitycznym klimacie. Także Emil jest nękany przez traumatyczną – a także, jak się z czasem okazuje, również kryminalną – przeszłość. W okopach zabił oficera, który chciał posłać żołnierzy na śmierć. Dla współczesnych widzów sytuacja powinna wydawać się jasna: był to desperacki, lecz i heroiczny czyn, dzięki któremu Emil uratował życie swoje i innych ludzi. Ale w świetle prawa jest zbrodniarzem. I uniknięcie odpowiedzialności nie będzie łatwym zadaniem. Ów hitchcockowski wątek jest najbardziej emocjonujący w całym „Hotelu Europa”.
Zamów dostęp do serwisu Netflix razem z CANAL+ online. To się opłaca! Masz już swój Netflix? Połącz łatwo i wygodnie swoje konto z ofertą CANAL+ i zyskaj dostęp do setek filmów i seriali na życzenie.
Wojenne retrospekcje z okopów przywodzą na myśl klasyczne „Ścieżki chwały” Stanleya Kubricka, a także niedawną, obsypaną Oscarami ekranizację „Na Zachodzie bez zmian” Ericha Marii Remarque’a w reżyserii Edwarda Bergera, będącą również opowieścią o koszmarze Wielkiej Wojny. Film „Hotel Europa” kojarzy się także z innymi wielkimi dziełami kina. Wątek burleskowych występów w hotelu, w połączeniu z rojącymi się wszędzie mężczyznami ze swastykami na ramieniu, automatycznie każe pomyśleć o „Kabarecie” Boba Fosse’a wizji dekadenckich Niemiec tuż przed rozpętaniem przez Hitlera II wojny światowej. Natomiast obraz kształtującego się nowego, powojennego porządku, w którym kiełkują już ziarna przyszłej tragedii, znaleźć można również w nagrodzonym na festiwalu w Wenecji „Dzieciństwie wodza” Brady’ego Corbeta.
Przeczytaj o najlepszych filmach wojennych.
Twórcy „Hotelu Europa”, reżyser Thorsten Schmidt i scenarzysta Dirk Kämper, wchodzą na terytorium, które już wcześniej eksploatowali wielcy artyści filmowi. Ale nie zamierzają stawać w szranki z tytanami, nie mają takich ambicji. „Hotel Europa” to pozycja pozbawiona większych pretensji. Lekcja historii ubrana w konwencję rozrywkowego kina kostiumowego. Takiego, które wygląda efektownie i wiarygodnie. Pozwalającego rozgościć się w zamierzchłej epoce, odetchnąć jej powietrzem, popodziwiać ją od najbardziej luksusowej strony, poczuć na skórze jej mniejsze lub większe dramaty. Czy to źle? Bynajmniej. Zresztą waga podejmowanej tu tematyki niejako samoistnie uszlachetnia „Hotel Europa”.
W filmie „Hotel Europa” dochodzi do pomieszania faktów z fikcją, i to tak szeroko zakrojonego, że trudno odróżnić jedne od drugiej. Tytułowy budynek, Dreesen Rheinhotel, położony nad pięknymi wodami Renu, istniał i istnieje naprawdę – wciąż pozostaje do dyspozycji turystów i stanowi szczególną gratkę dla tych, którzy cenią sobie obiekty o długiej, barwnej historii. Zbudowano go w latach 1883-1884. Z czasem reputacja hotelu rosła i odwiedzali go kolejni sławni goście: artyści jak Hans Albers, Marlena Dietrich i Greta Garbo, a także postacie ze świata polityki jak Paul von Hindenburg, Konrad Adenauer – czy sam Adolf Hitler.
W filmie jest przedziwny, na wpół śmieszny i na wpół straszny moment, kiedy dwie prominentne osoby postanawiają odwiedzić hotel w tym samym czasie. Jedną z nich jest Chaplin, mistrz komedii slapstickowej. Zapraszany już wcześniej przez Emila, chcącego w ten sposób rozsławić przybytek, pojawia się tam zupełnie niespodziewanie. Na miejscu gości już Hitler, którego Chaplin niebawem sparodiuje w swoim prawdopodobnie największym arcydziele, „Dyktatorze” z 1940 roku. I oto nagle obserwujemy, jak Hitler ćwiczy w swoim apartamencie przemówienie do narodu niemieckiego, podczas gdy Chaplin odgrywa u siebie zabawny taniec bułeczek, znany z jego „Gorączki złota”. Czy Chaplin i Hitler faktycznie przebywali w Dreesen Rheinhotel w tym samym czasie? Trudno to ustalić. Cała scena ma w sobie coś z surrealistycznego żartu. Wygląda jak wyjęta z „Tęczy grawitacji” Thomasa Pynchona, monumentalnej powieści przedstawiającą fantasmagoryczną wizję chaosu II wojny światowej.
Film „Hotel Europa” zebrał jak dotąd umiarkowanie pozytywne opinie. W serwisie IMDb posiada ocenę 6.6, zaś na Filmwebie – 6.2. Na niemieckiej Wikipedii przytoczone są dość mieszane opinie tamtejszych krytyków. Natomiast Kinga Senczyk w zamieszczonej na stronie Popkulturowcy.pl recenzji pierwszej części pisała tak: „To czym Hotel Europa się broni to zdjęcia – bardzo ładne obrazki operujące dobrze przemyślanymi barwami. Perełką jest scena z użyciem płynnego gradientu kolorystycznego przy flashbacku głównego bohatera. Kamera zdaje się cały czas płynąć – jest stale w ruchu choćby minimalnym”. Narzekała przy tym, że „upływ czasu jest w zasadzie w ogóle niesygnalizowany i wszystko zlewa się w jedno – dni, tygodnie i miesiące”, a do tego krytykowała dialogi oraz niedopracowane relacje między bohaterami.
Jaki jest „Hotel Europa”? Czy jest wart trzech godzin seansu? O tym, rzecz jasna, każdy widz musi przekonać się sam.
Cały film „Hotel Europa” można obejrzeć teraz w CANAL+ online.
Reżyserem filmu jest Thorsten Schmidt, zaś scenariusz do niego napisał Dirk Kämper.
W obsadzie znaleźli się: Jonathan Berlin, Benjamin Sadler, Katharina Schüttler, Pauline Rénevier oraz Nicole Heesters.
Film kręcono w Jelczu-Laskowicach, Szczawnie-Zdroju, Bonn, Kolonii, Euskirchen, Norymberdze oraz Wörthsee.