Znaczącą część jej życia widzowie mogli podziwiać Judi Dench głównie w teatrze. Przełomową rolą filmową w życiu aktorki była Miss Lavish w „Pokoju z widokiem”. Miała wówczas 51 lat. Na pewno kojarzysz ją jako słynną M z serii filmów o Jamesie Bondzie. Patrząc na filmy w jej dorobku, aż dziw bierze, że na koncie ma tylko 1 Oscara (rola Królowej Elżbiety w „Zakochanym Szekspirze”)... Nominowana była 7 razy, ale to i tak wiele, wiele za mało. Bowiem Judi Dench filmy trudne, w których gra niejednowymiarowe, szalenie intrygujące role, ma w małym paluszku. Obecnie ma 89 lat (!). I nie dość, że wciąż występuje, to na ekranie potrafi skupić na sobie całą uwagę nawet niewielką rolą. Choć swoją drogą, takie rzadko jej się zdarzają.
Sprawdź, jakie filmy z Judi Dench polecamy! Przygotuj się na dłuuuugi maraton, bo to naprawdę świetne historie z fenomenalnymi kreacjami aktorki. Filmy z Judi Dench to osobna liga filmów, klasa sama w sobie.
Ten brytyjskie produkcji dramat wojenny czy też szpiegowski thriller w reżyserii Andy’ego Goddarda opowiada o niemieckich pensjonariuszkach szkoły położonej na południu Anglii, których losy zależą od stosunków brytyjsko-niemieckich u progu wybuchu wojny...
Jest rok 1939, w Bexhill-on-Sea, gdzie znajduje się elitarna szkoła dla niemieckich dziewcząt, ginie nauczyciel angielskiego, który w rzeczywistości był brytyjskim szpiegiem i został zdemaskowany przez Niemców. Zastępuje go Thomas Miller (Eddie Izzard, współautor scenariusza), kolejny agent, który ma przejrzeć zamiary nazistów. Okazuje się, że w razie wybuchu wojny nauczyciel ma zrobić wszystko, by dziewczęta zostały zakładniczkami Brytyjczyków. Z kolei Ilse Keller (Carla Juri), nauczycielka, zatwardziała nazistka, ma wobec nich zupełnie inne plany...
Judi Dench w filmie wciela się w postać podejrzliwej, ale przede wszystkim ostrej, surowej, konkretnej dyrektorki szkoły. W teorii jest idealna na nazistkę, w rzeczywistości jednak nią nie jest. Jak mówi, poczucie narodowej dumy to nic złego. Dziewczęta są dla niej wszystkim i zamierza je po prostu chronić. Ten kontrast pomiędzy tak „niemieckim” zamiłowaniem do dyscypliny a jej ukrytą czułością wobec uczennic jest uderzający.
Film zainspirowały prawdziwe wydarzenia. „Córki Rzeszy” to niezły szpiegowski film akcji, który jest też w pewnym sensie dramatem wojennym.
Oglądaj w PREMIERACH CANAL+: „Córki Rzeszy”!
Brytyjski dramat psychologiczny w reżyserii speca od obsesji i świetnego obserwatora, Richarda Eyre. Twórca znany jest z takich filmów jak „W imię dziecka”, „Iris”, „Niewinna”, „Król Lear” czy „Garderobiany”. Za scenariusz odpowiada Patrick Marber („Bliżej”, „Asylum”). Ten zaś powstał w oparciu o powieść Zoë Heller.
Sheba (Cate Blanchett), ustatkowana żona i matka, przyjmuje pracę w szkole jako nauczycielka plastyki, gdzie wdaje się w romans ze swoim nastoletnim, 25 (!) lat młodszym uczniem. O jej sekrecie wie jedynie podstarzała, bardzo samotna koleżanka z pracy, Barbara (Judi Dench). Kobieta żyje życiem Sheby, uważając ją za swą jedyną przyjaciółkę. Gdy dowiaduje się, że charakter tej relacji jest jednostronny, popada w obsesję...
To film w zasadzie dwóch aktorek. Ciężko stwierdzić, która jest lepsza. Choć na prowadzenie, dzięki swej bardzo mocnej postaci, wysuwa się Judi Dench, targana namiętnością, nad którą nie może zapanować, Cate Blanchett nie pozostaje w tyle, choć de facto to rola drugoplanowa.
Dramat, będący studium kobiecych pragnień, namiętności, obsesji, ale i ludzkiej samotności, ogląda się jak najlepszy thriller. Został obsypany licznymi (35!) nominacjami (w tym te do Oscarów i Złotych Globów dla obydwu aktorek), zdobywając kilka statuetek. „Notatki o skandalu” to kawał świetnego, oryginalnego, emocjonalnego, bardzo brytyjskiego kina przez duże K.
Mogą Ci się spodobać również filmy z Cate Blanchett:
W filmie Judi Dench wciela się w postać starszej kobiety, Irlandki, Filomeny Lee, która po zajściu w nastoletnią ciążę zostaje odesłana przez ojca do klasztoru, w którym nie tylko musi odpracować swój „grzech”, ale również w ramach pokuty zostaje pozbawiona kilkuletniego synka, którego zatwardziałe zakonnice oddają do adopcji amerykańskiej rodzinie. W 50. urodziny syna w Filomenie coś pęka i wyjawia swoją tajemnicę córce. Ta postanawia odszukać swojego utraconego brata i zatrudnia do tego zadania będącego na zakręcie życiowym, byłego dziennikarza BBC i doradcy rządu, Martina Sixsmitha (znakomity Steve Coogan, który jest także współtwórcą scenariusza). Martin trafia na trop, co oznacza, że musi udać się ze starszą panią w podróż do Stanów. Czy Filomenie uda się poznać syna?
W tym filmie Judi Dench to pozornie stereotypowa, prosta, kościółkowa starsza pani, ale Filomena to postać niejednowymiarowa i zaskakująca. Zaczytująca się w tanich romansidłach, przemiła dla ludzi wokoło, widząca w nich dobro, sama jest po prostu dobra aż do granicy z naiwnością. Sprawia wręcz momentami wrażenie wręcz nieco zdziecinniałej. Jednak potrafi siarczyście zakląć czy przyznać, że uważany przez nią za grzech seks, tak naprawdę jej się podobał. Wraz z upadłym doradcą rządowym, byłym dziennikarzem, zatwardziałym, cynicznym, ale szalenie inteligentnym, błyskotliwym ateistą, tworzą duet co najmniej ekscentryczny, przez co bardzo zabawny, ale okazuje się, że mogą się od siebie nawzajem wiele nauczyć.
To opowieść o źle pojmowanej wierze, uzurpowaniu sobie prawa do decydowania o losie innych w imię wyznawanych przez siebie zasad, fanatyzmie religijnym, uosobionym źle panujących w strukturach instytucji religijnych. To również przykład na to, że wiara w Boga nie zawsze oznacza wiarę w kościół.
Motyw dziennikarskiego śledztwa sprawia, że dramat ma w sobie dużo z thrillera, a świetny scenariusz sprawia, że losy ekscentrycznej pary bohaterów śledzi się z zapartym tchem. Filmowi towarzyszy genialna, przepiękna muzyka, która zaowocowała nominacją do Oscara, łącznie nominacji było aż 4. Jedna z nich przypadła Judi Dench. Zgarnął masę nagród, m.in. za świetny scenariusz adaptowany.
Film zainspirowała książka Martina Sixsmitha. „Tajemnica Filomeny” jest historią opartą na faktach. Część wykorzystanych w filie retrospekcyjnych materiałów video, pokazujących dzieciństwo chłopca, to autentyczne nagrania syna Filomeny. Po zajściu w ciążę Annie Filomena Lee, 18-letnia samotna matka, została przez ojca wysłana do opactwa w Roscrea. Są lata 50. W zakonie „odpracowywała” pobyt swój i chłopca aż do jego 3. urodzin. Wówczas siostry odebrały jej dziecko, przekazując je amerykańskiej parze, ukrywając szczegóły adopcji, nawet gdy Filomena zwróciła się do nich po kilkudziesięciu latach. Obecnie ma 90 lat. Kobieta od lat jest aktywistką i walczy o wzrost świadomości przepisów adopcyjnych oraz możliwości ich poprawy. Więcej o prawdziwej Filomenie możesz przeczytać tutaj (EN).
Ten film z Judi Dench w roli głównej to wspaniały, poruszający dramat, który oglądasz z mieszanymi uczuciami. Momentami się czule uśmiechasz, a momentami klniesz do potęgi na bezduszność i zło, na które po prostu nie można się zgodzić. Do tego dziwisz się, z jakim spokojem i akceptacją radzi sobie z nimi główna bohaterka.
Oglądaj w PREMIERACH CANAL+: „Tajemnica Filomeny”!
Mogą Ci się spodobać również:
„DNA” (nowy skandynawski serial kryminalny, sprawdź 2 sezony!)
Oglądaj w CANAL+ online: „Tajemnica Filomeny”!
Mogą Ci się spodobać również inne filmy ze Stevem Cooganem:
Ten film z Judi Dench to wizualne arcydzieło. W zasadzie każde zdjęcie to arcydzieło. Dramat brytyjskiej produkcji wyreżyserował na podstawie własnego scenariusza Kenneth Branagh (znany m.in. z roli Wallandera). To się nazywa malowanie obrazem. Film to przepiękna, czarno-biała, osobista opowieść reżysera z czasów dzieciństwa w Irlandii, w latach 60. Muzyka jest genialna, obsada również. Poza Judi Dench w filmie zagrali również m.in. Jamie Dornan (znany z serialu „Upadek”, wręcz nie do poznania!), Ciaran Hinds, Caitriona Balfe, Jude Hill oraz Lewis McAskie. Film rozbił bank nominacji, zdobył ich aż 92 (!), do tego 18 nagród, w tym Oscara oraz Złotego Globa.
Judi Dench w filmie gra pobożną, nie wystrzegającą się celnych, ciętych mądrości i ripost, babcię tradycyjnej, kochającej się irlandzkiej rodziny. Akcja zaczyna się pod koniec lat 60. w Belfaście. Trwa wojna domowa, protestantów z katolikami. Na ulicach ciągle wybuchają zamieszki lub bomby. Broń maszynowa, eksplozje, ataki snajperów są na porządku dziennym. Do tego bezrobocie kwitnie w najlepsze. Władzie kompletnie nie radzą sobie z sytuacją. W tej ponurej, nieprzewidywalnej rzeczywistości próbują odnaleźć się najmłodsze pokolenia.
Właśnie ta perspektywa, oczyma małego chłopca, jest szalenie ciekawym zabiegiem. Do tego wrażenie robi wspaniały, ciepły humor, który w tych okolicznościach jest jakby nie z tej Ziemi. „Belfast” to przecudowna historia wielopokoleniowej rodziny, która kocha się nad życie. Aż zastanawiasz się, czy takie rodziny mogą istnieć naprawdę... Być może to właśnie trudne okoliczności wzmacniają te więzy, relacje, wzajemną troskę, szacunek i zrozumienie. To również hołd reżysera dla samego miasta, kraju i narodu, zarówno tego, który pozostał na miejscu, jak i wyjechał w poszukiwaniu bezpieczeństwa. Jeśli interesuje Cię tło wydarzeń, warto sięgnąć po książkę Aleksandry Łojek „Belfast. 99 ścian pokoju”, która pokazuje jak po dziś dzień ta religijna wojna odbija się na codziennym życiu Irlandczyków.
Judi Dench w filmie gra postać Joan Stanley, spokojnej staruszki, do której drzwi pewnego wiosennego, słonecznego dnia znienacka puka MI5, oskarżając ją o zdradę stanu i szpiegostwo na rzecz ZSRR. Ma być ostatnim schwytanym szpiegiem z czasów Zimnej Wojny.
W czasie przesłuchania z Londynu w roku 2000 przenosimy się do końca lat 40. Młodsza wersja Joan, grana przez Sophie Cookson, skądinąd urokiem szalenie przypominającą Keirę Knightley, studiuje w Cambridge fizykę. Tam (przypadkiem?) poznaje Sonyę (Tereza Srbová) i jej kuzyna, Leo (Tom Hughes), którym jest oczarowana. Przez wzgląd na niego zaczyna uczestniczyć w komunistycznych wiecach i wieczorkach. Po studiach dostaje angaż przy supertajnym projekcie w ośrodku badań, przy którym spełnia się jako naukowiec. Dowiedziawszy się, jakie spustoszenia dokonało ich odkrycie i nie mogąc znieść ich konsekwencji, decyduje się wyrównać szanse krajów w wyścigu zbrojeń... A do tego wszystkiego dochodzi relacja kobiety z dorosłym synem, prawnikiem, który jak się okazuje musi poznać swoją matkę na nowo...
Ten film z Judi Dench w reżyserii Trevora Nunna to próba odpowiedzi na pytanie, gdzie kończy się odpowiedzialność naukowca. Film to również przepiękna historia miłości, nie jednej, do tego żadnej nie do końca spełnionej... To, co w nim urzeka oczywiście poza klasą aktorki, zarówno Judi Dench, jak i świetnej Sophie Cookson, to zdjęcia i świetnie napisany przez Lindsay Shapero scenariusz. Zaczynasz oglądać intrygujący dramat, a film okazuje się być szpiegowskim thrillerem, dreszczowcem wręcz, ze wspaniałą scenografią i kostiumami w tle.
Ta niesamowita historia opiera się na faktach...
Film inspirowany jest losami autentycznej postaci, Melity Norwood, zwanej „szpiegiem babcią”, którą zdemaskowano w wieku 80 lat. Kobieta zmarła 13 lat później. Do końca życia utrzymywała, że przyświecały jej szlachetne pobudki, tymczasem de facto włożyła bombę atomową w ręce radzieckich zbrodniarzy. Jej historię możesz przeczytać tutaj (PL), a więcej informacji znajdziesz tutaj (EN).
Oglądaj w PREMIERACH CANAL+: „Tajemnice Joan”!
Jeśli lubisz filmy i seriale szpiegowskie, przeczytaj także nasz TOP filmów szpiegowskich część 1. i część 2. oraz TOP 5 najnowszych seriali szpiegowskich.
Mogą Ci się spodobać również inne filmy i seriale szpiegowskie:
"Szpieg"
Ten przepiękny, przejmujący dramat biograficzny opowiada losy kilkudziesięcioletniego opartego na miłości, ale i niezwykłej przyjaźni, związku dwóch wybitnych umysłów, które poznały się w Oxfordzie, na pozór ogień i woda. Młoda Iris (Kate Winslet) jest chodzącym żywiołem, zmieniającym co rusz swoich kochanków, ekstrawagancką indywidualistką, czerpiącą z życia garściami. John (Hugh Bonneville) zaś jest niepewnym siebie, zakompleksionym molem książkowym. Jednak coś ich połączyło, co więcej – to coś przetrwało dopóty dopóki na ich drodze stanęła nieuleczalna choroba Iris...
Film to historia tego niezwykłego romansu widziana oczyma Johna. U schyłku życia Iris w parę wcielają się właśnie Judi Dench i Jim Broadbent. Trudno zliczyć, iloma nominacjami i nagrodami wyróżniono ten film. Jedno jest pewne, bez pudełka chusteczek nie dasz rady go obejrzeć...
Mogą Ci się spodobać również filmy z Kate Winslet:
"Projektantka"
"Titanic"
Film wyreżyserował John Madden („Dług”, „Dowód”, „Hotel Marigold”), a za scenariusz odpowiadają Marc Norman oraz Tom Stoppard. Wspaniała brytyjsko-amerykańska kostiumowa produkcja, która urzeka konceptem i z biegiem lat w ogóle nie traci na wartości. Co (nomen-omen) zabawne, ten humor wcale nie przestał być aktualny.
Will Szekspir (arcyprzystojny Joseph Fiennes) traci wenę, teatry się zamykają, wszyscy oczekują, że spłodzi coś, co poruszy królową (w tej roli mistrzyni, Judi Dench). Trwają przesłuchania do roli Romea. Zgłasza się na nie zakochana w teatrze kobieta, Viola (Gwyneth Paltrow), której nie wolno wykonywać tego męskiego zawodu. Dramaturg jest oczarowany „jego” grą. Gdy poznaje prawdę, zakochuje się w Violi. Tymczasem Viola, jak to w tamtych haniebnych czasach bywało, została już sprzedana za żonę lordowi Wessex (wspaniały Colin Firth), który tuż po ślubie, zaaprobowanym przez królową, chce z nią wyjechać...
Każda z nich to perełka. Choć Judi Dench w filmie grająca królową, pardon, ona nie gra, ona po prostu jest królową. Nieprzenikniona, nigdy nie wiesz, czy wybuchnie śmiechem czy zetnie Ci głowę, prawdziwa ostra zawodniczka, również z sarkastycznym poczuciem humoru, którym postaci obdzielano chyba po równo 😊 Ale wracając do Judi Dench, jej kostium, charakteryzacja, akcent, sposób bycia – chapeaux bas! Przy takich postaciach i w genialnie dobranej obsadzie naprawdę nie ma słabych punktów. Namiętność pomiędzy głównymi bohaterami aż czuć przez skórę, Ben Affleck jako sarkastyczna postać teatralna – klasa, Colin Firth jako ośmieszony rogacz, z wąsikiem, loczkiem, a do tego z tym cudownym kolczykiem w jednym uchu, Imelda Staunton jako kibicująca dziewczynie piastunka Violi czy Tom Wilkinson, który po prostu jest...
Genialne są dialogi, kostiumy, scenografia, montaż, pomysł z przeplataniem prób do sztuki ze scenami z życia, wykorzystany kilkukrotnie w filmie, to wszystko robi ogromne wrażenie. A do tego to spora dawka sarkastycznego humoru, że romans, dramat, film kostiumowy – te gatunki schodzą jakby na dalszy plan, bo oglądając przede wszystkim się śmiejesz lub choćby uśmiechać półgębkiem 😉
32 zdobyte nagrody, w tym 7 Oscarów (1 doceniono właśnie Judi Dench) i 52 nominacje mówią same za siebie...
Oglądaj w PREMIERACH CANAL+: "Zakochany Szekspir"!
2. "Notatki o skandalu"
4. "Belfast"
6. "Iris"
„Morderstwo w Orient Expressie”
Judi Dench filmy skomplikowane, role trudne, ciekawe ma opanowane do perfekcji. Jest genialna, niezależnie od tego, czy wciela się w postać szefowej MI6, sowieckiego szpiega, królowej Anglii czy znanej pisarki z zaawansowanym Alzheimerem. Na ekranie bije z niej niesamowita moc. Mamy nadzieję, że proponowane przez nas filmy z Judi Dench zrobią na Tobie podobne wrażenie :)