„Back to black. Historia Amy Winehouse” – film, na który czekaliśmy, film, który artystce bez wątpienia się należał…
Fani artystki z pewnością widzieli go już wczoraj, bowiem wczoraj miała miejsca premiera muzycznego filmu o Amy Winehouse w naszych kinach. Brytyjska produkcja zbiera świetne recenzje, zwłaszcza w środowisku muzycznym, co nie dziwi absolutnie, wziąwszy pod uwagę, że za scenariuszem stoi zdobywca nagrody BAFTA, Matt Greenhalgh, który ma na koncie m.in. niezapomnianą filmową biografię Iana Curtisa z Jov Division, „Control”. Co więcej, Matt z reżyserką „Back to Black”, Sam Taylor-Johnson współpracował już przy filmie o innym legendarnym muzyku, Johnie Lennonie. Muzykę do portretu Amy przygotował zaś fenomenalny duet – Nick Cave (!) i Warren Ellis, znany m.in. z soundtracków do „Drogi” czy serialu o Jeffrey’u Dahmerze. Nick Cave napisał zresztą piosenkę do filmu, „Song For Amy”. Jakby tego było mało, samą Amy Winehouse w filmie zagrała nieznana szeroko, a genialna w swej kreacji Marisa Abela („Barbie”, „Branża”), której występ idealnie dopełnia całość, tym bardziej, że podobieństwo fizyczne to jedno, wczucie się w temperament Amy to drugie, ale porwanie się na wykonanie kawałków artystki... to już odwaga nie lada, chapeau bas. Zapraszamy do przeczytania pełnej recenzji, no i oczywiście do kin!
„Back to black. Historia Amy Winehouse”, film – gdzie obejrzeć? Kiedy premiera? Recenzja
Zobacz zwiastun
Już od wczoraj w polskich kinach możemy zobaczyć historię Amy Winehouse w filmie, który stanowi prawdziwy hołd dla artystki tyleż tragicznej, co fascynującej. Talentu jednego na milion. Artystki autentycznej, nieumizgującej się do producentów muzycznych, aż do końca wiernej sobie. To nie jest film obliczony na sensację i wrzawę wśród gawiedzi. To nie jest film o skandalistce, o upadku gwiazdy, jak mogłoby się wydawać wielu. Reżyserce przyświecał zamysł pokazania prawdy o rodzącej się legendzie przez pryzmat jej muzyki, jej tekstów, z perspektywy samej artystki. I trzeba przyznać, że Sam Taylor-Johnson zdecydowanie się to udało. Bo choć ekscentryczna i emocjonalna piosenkarka intrygowała, wzbudzając podziw, ale i zgorszenie, wymykała się wszelkim schematom. Sama pisała swoje teksty, sama tworzyła do nich muzykę, sama kształtowała swój wizerunek (na dobre, i na złe), pomimo milionów sprzedanych płyt i kilku Grammy na koncie, odrzucając etykietkę „gwiazdy” i pozostając sobą do końca. To właśnie autentyzm zrodził jej fenomen, status, który tą drogą udało się osiągnąć w branży „rozrywkowej” nielicznym, na przestrzeni wielu, wielu lat. Czy można bardziej obiektywnie zobrazować czyjeś wnętrze, wnętrze kogoś, kto sam o sobie już nie opowie, niż poprzez jego sztukę? Amy Winehouse film przedstawia właśnie w ten sposób. Miłość i związany z nią tragizm był siłą napędową jej muzyki. Pisała o tym, co przeżywała – bólu, wielkiej, lecz jednocześnie trudnej i toksycznej miłości do jednego faceta, rozczarowaniu, złamanym sercu, i to niejeden raz.
Trzeba oddać też hołd Marisie Abeli, po filmie trudno wyobrazić sobie na tym miejscu lepszą aktorkę. Rola życia, bez cienia wątpliwości. Choć masz świadomość, że idąc na biograficzny film fabularny, nie zobaczysz na ekranie Amy, trzeba przyznać, że aktorka zrobiła wszystko, by widzowi nie dane było odczuć, że to jedynie „zastępstwo”. Co ciekawe, wciągając widza w historię legendy, którą naprawdę trudno „podrobić”, Marisa zarazem hipnotyzuje samą sobą, błyszcząc swoim własnym blaskiem.
No i nie zapominajmy o dodatkowym smaczku - tłem biograficznego dramatu są barwne, kultowe miejscówki klimatycznego Londynu, takie jak ważny dla całej rodziny Amy legendarny klub jazzowy, Ronnie Scott’s w Soho, Flamin’ Eight Tatoo Studio w Camden, w którym powstały liczne tatuaże artystki czy również mieszczący się w Camden pub, The Good Mixer, w którym Amy po raz pierwszy spotkała swoją tragiczną miłość, Blake’a Fieldera-Civila.
Amy Winehouse – film, za którym stoją twórcy istotni w branży muzycznej, ale nie tylko...
Gatunek: dramat, biograficzny, muzyczny
Produkcja: Wielka Brytania 2024
Obsada: Marisa Abela, Jack O'Connell, Eddie Marsan, Juliet Cowan, Lesley Manville
Scenariusz: Matt Greenhalgh (“Control”, “John Lennon. Chłopak znikąd”, “Gwiazdy nie umierają w Liverpoolu”)
Reżyseria: Sam Taylor-Johnson („Pięćdziesiąt twarzy Greya”, “John Lennon. Chłopak znikąd”, “Million małych kawałków”)
Muzyka: Nick Cave, Warren Ellis
Casting: Nina Gold („1917”, „Psie pazury”)
Produkcja muzyczna: Giles Martin („Rocketman”, „The Beatles: Get Back”)
Producenci: Alison Owen („Ratując pana Banksa”, „Zanim się pojawiłeś”, „Elizabeth”), Debra Hayward („Les Misérables: Nędznicy”, „Bridget Jones 3”), Nicky Kentish-Barnes („Czas na miłość”, „Everest”, „Był sobie chłopiec”)
Producenci wykonawczy: Sam Taylor-Johnson, Ron Halpern, Joe Naftalin
Produkcja: STUDIOCANAL oraz Monumental Pictures (przy pełnym wsparciu wytwórni muzycznych Universal Music Group oraz SONY Music Publishing)
Dystrybutor: Kino Świat
Na niesamowitą historię narodzin legendy zapraszamy do kin!
Zobacz także
