Filmy katastroficzne – poznaj nasz TOP, od lat 90. aż do najnowszych superprodukcji

Filmy katastroficzne – poznaj nasz TOP, od lat 90. aż do najnowszych superprodukcji

14 April 2024

Nie będziemy tu cofać się dalej, niż do lat 90., choć prawdą jest, że pierwsze filmy katastroficzne robiły wrażenie. Lata 70. Przyniosły ich najwięcej. „Port lotniczy”, „Tragedia Posejdona”, „Trzęsienie ziemi” czy „Płonący wieżowiec” – wszystkie powstałe blisko 2 dekady wcześniej mroziły krew w żyłach ówczesnych fanów gatunku i nie tylko. Postanowiliśmy przyjrzeć się produkcjom o kataklizmach wszelakich wypuszczonych na przestrzeni ostatnich lat. Mamy tu wszystko, co chcielibyście o filmach katastroficznych wiedzieć lub nie wiedzieć. Rozmaite klęski żywiołowe, klimaty rodem z kosmosu, kino bardziej sensacyjne, ale również biograficzne filmy o katastrofach oparte na faktach. Sprawdź nasze typy!

Filmy katastroficzne Netflix

Zobacz zwiastun

Canal+

Najnowszym spośród filmów katastroficznych Netflixa i chyba wszystkich filmów katastroficznych jest mocno promowane ostatnio „Śnieżne bractwo” z 2023r.,opowiadający inspirowaną faktami dramatyczną historię desperackiej walki o przeżycie ocalałych z katastrofy lotniczej na początku lat 70. członków drużyny rugby, którzy utknęli w samym sercu Andów. Poruszające i trzymające w napięciu dzieło J.A. Bayony wyróżniono licznymi nagrodami i nominacjami do tychże, m.in. dwiema do tej najważniejszej statuetki – w kategorii „najlepszy film międzynarodowy” oraz za charakteryzację i fryzury. Na tle filmów nieanglojęzycznych zdobył również wyróżnienia w postaci nominacji do nagrody BAFTA i Złotego Globu. Ostatnimi czasy najlepszy film katastroficzny powstał na kanwie książki autorstwa Pablo Vierciego pt. „La sociedad de la nieve”, acz jest to nowa odsłona nakręconej w 1993 r. świetnej amerykańskiej wersji „Alive, dramat w Andach”, do czego wrócimy jeszcze później. Tymczasem polecamy!

Jeśli lubisz współczesne remake’i, z pewnością spodoba Ci się także – tym razem czysta fikcja – hiszpańskie wydanie „Nie otwieraj oczu”. Choć i w tym przypadku w teorii nic nie powinno Cię zaskoczyć, zaskoczy. Fabuła pochodzącej z 2018 r., nowej wersji intrygującego thrillera / horroru, „Nie otwieraj oczu: Barcelona”, ma nieco inny klimat, chyba trochę mniej przerażający, za to urzeknie Cię zachwycającymi zdjęciami stolicy Hiszpanii, która nawet w tych okolicznościach wypada znakomicie, oraz niesamowitą kolorystyką. Trzeba przyznać, że Hiszpanie „umieją w horrory i thrillery”, przygotuj się zatem na niezłą dawkę adrenaliny, choć powtórki z „Sierocińca” się nie spodziewaj.

filmy katastroficzne seriale katastroficzne nie otwieraj oczu barcelona

W tym samym roku wyszedł inny z najnowszych, niezłych filmów katastroficznych Netflixa „How it ends”. Amerykańsko-kanadyjska produkcja trochę bardziej wchodzi w połączenie thrillera z kinem drogi. Tajemniczą katastrofę śledzimy oczyma mężczyzny, który wraz z teściem (w tej roli mistrz Forest Whitaker) wyrusza w pełną niebezpieczeństw podróż autem do przebywającej na miejscu dramatycznych wydarzeń swej ciężarnej narzeczonej, nie wiedząc nawet, czy udało jej się przeżyć. Zagadkowy kataklizm, kraj pogrążony w chaosie i kompletnej dezinformacji, wyścig z czasem plus wątek rodzinno-romantyczny zdają się składać na całkiem dobry thriller sci-fi. I tak jest w rzeczywistości, choć nacisk położony został na thriller i akcję, a reszty trzeba się domyślić, więc pozostaje lekkie poczucie niedosytu.

A skoro już jesteśmy przy klimatach science-fiction, Amerykanie wespół z Rosjanami również maczali palce w katastroficznym filmie na Netflixie pt. „Najczarniejsza godzina”. To zdecydowanie starsza produkcja, acz niepowtarzalna okazja obejrzenia w akcji młodziutkiego Emile’a Hirscha, znanego fanom kina drogi z kultowej produkcji w reżyserii Seanna Penna, „Wszystko za życie”. Za filmem z 2011 r. stoi nie byle kto, bo wybitni twórcy – scenarzysta Jon Spaiths („Diuna”, „Prometeusz”, „Doktor Strange”) i reżyser Chris Gorak („Podziemny krąg”, „Las Vegas Parano”, „Blade: Mroczna Trójca”). Jeśli dodatkowo jesteś fanem/ką ufo-klimatów, ta produkcja zdecydowanie powinna Ci się spodobać.

Jeszcze inną perspektywę katastrofy dostarczy najgłośniejszy film 2021 r., do którego zaangażowano niemal całe Hollywood, przynajmniej jeśli chodzi o obsadę, „Nie patrz w górę”. W czarnej komedii na granicy z filmem katastroficznym wystąpili m.in. Meryl Streep, Leonardo DiCaprio, Jonah Hill, Jennifer Lawrence, Cate Blanchett, Chris Evans, Mark Rylance oraz Timothée Chalamet. Jakby ta gwarancja jakości nadal Cię do końca nie przekonywała, wiedz, że za scenariusz i reżyserię odpowiada zdobywca Oscara, Adam McKay („Sukcesja”, „Big Short”, „Vice”). Specyficzne dzieło całkowicie Cię zaskoczy, bowiem jednostek, które próbują przekonać świat o nadchodzącej katastrofie nikt nie słucha, a mimo to jest to szalenie zabawna historia, w dodatku z 4-ma nominacjami do Oscara na koncie, m.in. za całokształt.

Szukasz czegoś jeszcze lżejszego, acz również trzymającego w napięciu? Sprawdź starsze filmy katastroficzne na Netflix z uwielbianym aktorem-wrestlerem, Dwaynem Johnsonem w roli głównej. „Drapacz chmur” czy „San Andreas” to bez wątpienia produkcje spektakularne, w których efekt specjalny goni efekt specjalny. Inne znaki szczególne? Świetne zdjęcia, montaż i dźwięk, które podniosą Ci adrenalinę, wyścig z czasem, milion zwrotów akcji i epickie wyczyny aktora. No i jak zawsze dreszcze emocji, lecz i szczęśliwe zakończenia.

Warto wspomnieć, że za szerzej dystrybuowane filmy katastroficzne zabrali się również twórcy z Korei Południowej. Takim przykładem jest pochodząca z 2016 r. „Pandora”, znana również pod innym zapisem – „Pan-do-ra”. Przedstawia historię awarii w elektrowni atomowej w niewielkim miasteczku, spowodowaną trzęsieniem ziemi. Historię poznajemy przez pryzmat mężczyzny, który, by ocalić rodaków, ryzykuje własnym życiem.

wielka woda fajne seriale netflix miniseriale netflix

Nawiązuje do katastrofy w Fukushimie w 2011 r. Za scenariuszem i reżyserią stoi Park Jung-Woo, znany z późniejszego „Deranged”, o czym za chwilę. Nie sposób zaangażować się emocjonalnie. Polecamy gorąco, choć początkowo łatwo się go nie ogląda, później wciągnie Cię jak tornado i wyciśnie morze łez.

Na deser polski akcent, niewiarygodnie dobrze zrealizowany miniserial nawiązujący do prawdziwych wydarzeń, „Wielka woda” z 2022 r. Przedstawia historię największego kataklizmu, jaki nawiedził Polskę – wrocławskiej powodzi pod koniec lat 90. W dodatku fantastyczne kreacje stworzyli w filmie: Agnieszka Żulewska, Anna Dymna i Tomasz Schuchardt. Jeśli jeszcze nie widziałeś/aś, koniecznie obejrzyj, gdyż to z pewnością jeden z najlepszych polskich seriali wszech czasów.

Najlepsze filmy katastroficzne

Nie podróżując zbyt daleko w przeszłość, trudno pominąć pionierów gatunku, gdy wydawało nam się, że najlepsze filmy katastroficzne powstały właśnie w latach 90. Wtedy to hollywoodzkie kino kataklizmem stojące przeżywało swoje apogeum. Filmy o kataklizmach i plagach wszelakich pojawiały się raz, a nawet kilka razy do roku. Jedną z pierwszych mocnych produkcji i niezapomnianych produkcji, która wówczas wydawała się całkowitym science-fiction, żeby nie rzec fantazją psychopatycznego naukowca z niewiarygodną wyobraźnią, jest z pewnością niezapomniana, dramatyczna „Epidemia” z 1995 r., do której zaangażowano nie byle jaką obsadę – m.in. Dustina Hoffmana, Rene Russo, Morgana Freemana i okrytego dziś niesławą Kevina Spacey. Ba, film zdobył wówczas nominację do Saturna w kategorii „najlepszy film sci-fi”. Amerykański obraz przedstawia przerażającą, ale i dość łzawą historię epidemii dziesiątkującej mieszkańców małego miasteczka w Kalifornii, której źródła należy doszukiwać się w latach 60. w Zairze. W jaki sposób dotarł aż do Stanów blisko 3 dekady później?

Jeśli nie widziałeś/aś tej produkcji, warto to nadrobić. Klasyk, który zmrozi krew w żyłach, ale i solidnie wzruszy. W późniejszym czasie reżyser „Epidemii”, Wolfgang Petersen znany jest m.in. z takich widowiskowych, w swoim czasie jednych z najlepszych filmów katastroficznych, takich jak „Air Force One”, „Gniew oceany” czy „Posejdon”.

filmy katastroficzne seriale katastroficzne tunel 2019

Nie zapominajmy też, że nadal trwała (i tak jest do dziś) fascynacja eksploracją kosmosu i tu Amerykanie stanęli na wysokości zadania, kręcąc w 1995 r. zdecydowanie jeden z najlepszych filmów katastroficznych„Apollo 13”, do czego jeszcze wrócimy. Zaledwie rok później na plakaty kinowe wszedł ówczesny Dwayne Johnson – Rambo alias Rocky czyli Sylwester Stallone, promując najnowszy film o katastrofie w tunelu. Jak zwykle wystąpił w roli bohatera, jedynej szansy na ratunek uwięzionych w tunelu kierowców. Sporo się tu dzieje, nie brak widowiskowych efektów specjalnych, a na emocjach dodatkowo umiejętnie grają świetnie dobrani aktorzy i ich postaci. Amerykański pierwowzór z  1996 r. doczekał się niedawno uwspółcześnionej wersji norweskiej, a trzeba przyznać, że Skandynawowie „umieją w katastrofy”. Nowy „Tunel” z 2019 r. wyreżyserował znany z mrożących krew w żyłach produkcji, Pål Øie.

W tym samym roku wychodzi kolejny film o kataklizmie, „Twister”. Tym razem za kamerą staje Jan De Bont, znany z głośnego „Nagiego instynktu”, ale i ”Polowania na Czerwony Październik”. Twórcy nadal nieśmiało lub wręcz celowo nie wychodzą poza granice Stanów. Albo kosmos albo Ameryka, nic pomiędzy póki co nie istnieje 😉 W tej produkcji naukowcy zajmujący się tornadami mają okazję z bardzo bliska, niekoniecznie chętnie, przyjrzeć się temu zjawisku. W rolach głównych też nie byle kto (wszak nieznane nazwiska nie zrobią chyba jeszcze roboty) bo Helen Hunt, Philip Seymour Hoffman czy Bill Paxton. I pyk, film o mały włos nie zgarnia 2-óch Oscarów – za dźwięk i efekty specjalne. W ostatniej kategorii zdobywa nawet m.in. nagrodę BAFTA. Pod wrażeniem byliśmy wszyscy, począwszy od urodzonych w latach 70. czy 80. Nie obroniło to jednak produkcji przed Złotą Maliną, na szczęście pod względem efektywności kosztowej, bo sam obraz jak na tamte lata był świetny, ale to, co wydarzyło się rok później, z zapewne znacznie większym pieniądzem i scenariuszem inspirowanym faktami bezapelacyjnie zapisało się na trwałe na kartach historii.

Zobacz zwiastun

Canal+

Jednym z najlepszych filmów katastroficznych jest bez wątpienia legendarne, epickie dzieło Jamesa Camerona, „Titanic”. I choć przewodnim wątkiem jest wzruszająca historia miłosna, której dodatkowego smaczku dodaje fakt, iż jest to mezalians, bowiem biedny, prosty, acz cieszący się życiem chłopak spod pokładu do szaleństwa zakochuje się w dziewczynie, mówiąc nieładnie, o kilka klas społecznych (i pokładów) wyżej. Mało, że zmagają się z głośnym protestem jej bliskich, to statek czeka zderzenie z górą lodową. To już chyba żaden spoiler dla kogokolwiek. Są i tacy zatem, którzy płakali w momencie, gdy okręt opuszczał port. A skoro tak, kalibru łzawości (bez cienia ironii) dalszych wydarzeń można się tylko domyślać... Niech 11 Oscarów i aktorski, nieśmiertelny duet Kate Winslet i Leonardo DiCaprio będzie dodatkową zachętą dla tych, którzy nie mieli dotąd okazji lub chęci obejrzeć legendarnej produkcji.

filmy katastroficzne seriale katastroficzne titanic film katastroficzny

Być może nie dacie wiary 😉, ale premiera „Titanica” zdołała nieco przyćmić wyjście nowego filmu katastroficznego, również w 1997 r., a mianowicie „Góry Dantego”. Choć to już czysta fikcja i nieporównywalnie mniejszy „rozmach” produkcji, pod każdym względem, momentów grozy w nim nie brakuje. Skalą zaś, zarówno pod względem wciągającego scenariusza, poziomu gry aktorskiej, jak i generowanego napięcia, najbliżej mu chyba do „Twistera”. Wciąż jesteśmy w Stanach, tym razem na południu, gdzie para w życiu i w pracy bada zjawiska wulkaniczne. Kobieta ginie podczas erupcji wulkanu, zaś zrozpaczony mężczyzna wyrusza tam, gdzie inny nieczynny dotąd wulkan sprawia wrażenie, jakby niedługo miał się obudzić. Pomimo gorączkowych prób przekonania o zagrożeniu lokalnej społeczności, nikt nie daje wiary jego słowom. Potem zaczyna się już wyścig z czasem...

A skoro przy wulkanach jesteśmy, choć dzieło zarobiło Złotą Malinę, nie wspomnieć o nim w tym zestawieniu byłoby po prostu nieelegancko. Mowa o „Wulkanie” z 1997 r., z Tommy Lee Jonesem, Anne Heche, Donem Cheadle oraz Johnem Carrollem Lynchem w rolach głównych. Wszak to chyba jedna z najstarszych, stosunkowo współczesnych produkcji podejmująca taką tematykę. A że Tommy Lee Jones, wiadomo było przecież, że będzie sensacyjnie, nawet na granicy lekkiej groteski. W dodatku gdzie osadzona jest akcja amerykańskiego filmu o katastrofie, jaką jest niespodziewany wybuch wulkanu? Nie jest to szczyt wiarygodności, bowiem zdarzenia rozgrywają się w samym centrum Los Angeles z 1997 r.

I tak płynnie przechodzimy do roku 1998, który przyniósł kolejne dzieło przechodzące do historii. Tym razem za kamerą stanął Michael Bay, twórca m.in. widowiskowych „Pearl Harbor”, "Wyspa" oraz "Transformers", a przed kamerą towarzyszyła mu cała plejada hollywoodzkich gwiazd z Bruce’m Willisem, Liv Tyler i Benem Affleckiem na czele. A jeśli nie Ameryka, to co? No kosmos, rzecz jasna 😉 Dla tych, którzy nie wiedzą (choć trudno w to uwierzyć), mowa o jednym z najlepszych filmów katastroficznych, „Armageddon”. Jeśli nucisz od nosem hit Aerosmith, znaczy to, że od podszewki znasz spektakularną produkcję. Jeśli nie, koniecznie to nadrób. Epicka opowieść o wyprawie śmiałków z platformy wiertniczej w śmiertelną misję w kosmos, będącej jednocześnie jedyną szansą na ocalenie ludzkości, jest warta każdej minuty oglądania. A jeśli to zbyt skromna rekomendacja, wiedz, że dzieło może poszczycić się m.in. 4-ma nominacjami do Oscara.

Zobacz zwiastun

Canal+

Zdecydowanie do najlepszych filmów katastroficznych należy zaliczyć amerykańską superprodukcję z 2004 r., „Pojutrze” Rolanda Emmericha (mającego zresztą na koncie kilka podobnych gatunkowo produkcji takich jak „Godzilla” czy „Dzień Niepodległości”) ze świetnymi kreacjami młodego Jake’a Gyllenhaala i Dennisa Quaida. Trzymający w napięciu, widowiskowy film o nadchodzącym kataklizmie przedstawia historię grupy klimatologów, których badania wykazują, że Ziemię czeka niewyobrażalnych rozmiarów klęska żywiołowa na skutek globalnego oziębienia. Zwiastują to pojawiające się na całym świecie anomalie pogodowe. Naukowcy próbują ostrzec władze, lecz jak to zwykle bywa, nikt ich nie słucha... Dalszego ciągu możecie się domyślić. Lubisz dobre efekty specjalne? Świetnie się składa, „Pojutrze” zgarnęło za nie nagrodę BAFTA. Saturn przypadł mu zaś w kategorii „najlepszy film sci-fi”. Dla fanów amerykańskich, lżejszych superprodukcji z happyendem – kino idealne, choć i przerazić potrafi.

Kilka lat później przez ekrany kinowe cichcem przemknął się dziś jeden z najbardziej traumatyzujących filmów, jakie możemy sobie wyobrazić, mowa o „Contagion: Epidemia strachu”. Po premierze w 2011 r. film Stevena Soderbergha („Traffic”, „Erin Brockovich”) zdobył nominację do Saturna w kategorii „najlepszy horror / thriller”. Pomyślałoby się: „kawał dobrego sci-fi, ktoś musiał sporo wyjarać, żeby to wymyślić”. Dziś obraz zyskałby miano sfabularyzowanego dokumentu bądź co najmniej filmu opartego na historii, która wydarzyła się naprawdę. Opowiada o przenoszonym drogą kropelkową, śmiertelnym wirusie, który opanowuje cały glob, dziesiątkując ludzkość w tempie mrożącym krew w żyłach. Lekarze i firmy farmaceutyczne toczą wyścig z czasem, próbując opracować preparat, który ograniczy liczbę zachorowań, śmiertelność lub przynajmniej panikę... Przerażający, zwłaszcza oglądany w czasie pandemii. Być może spora liczba znanych nazwisk miała odebrać filmowi trochę realizmu. Wystąpili w nim bowiem m.in. Kate Winslet, Jude Law, Matt Damon, Lawrence Fishburne, Marion Cotillard oraz Gwyneth Paltrow.

Było o kosmosie, o wulkanie, zarazach, tornadach... O tsunami jeszcze nie było. A żeby dodać więcej dramatyzmu, jeden z najlepszych katastroficznych filmów, Niemożliwe”.  To opowieść o amerykańskiej rodzinie, która spędzając urlop w Tajlandii, stanęła oko w oko z kataklizmem i udało jej się przeżyć. Tsunami nagle nawiedziło kraj w 2004 r., film oparty jest na prawdziwej historii. Główne role zagrali przejmująco Naomi Watts i Ewan McGregor. Aktorkę nagrodzono zresztą m.in. nominacją do Oscara i Złotego Globu. Na ekranie w roli jednego z synków pary zobaczysz również młodziutkiego Toma Hollanda, znanego z serii o Avengersach. Amerykańsko-hiszpańska szalenie dramatyczna produkcja z 2012 r. wyciśnie z Ciebie ostatnią łzę.

Zobacz zwiastun

Canal+

W 2012 r. powstaje „Lot” w reżyserii laureata Oscara, Roberta Zemeckisa, znanego z „Forresta Gumpa”, „Kontaktu” czy „Cast Away – poza światem”. Katastroficzny dramat opowiada historię udanego awaryjnego lądowania, którego dokonał William Whitaker. Sęk w tym, że pomimo uniknięcia katastrofy, pilota czeka śledztwo z powodu jego choroby alkoholowej, która daje o sobie znać in w przeddzień i podczas feralnego lotu. Podobnie jak w opartym na faktach „Sully’m” z Tomem Hanksem, dla świata jest bohaterem, dla władz niekoniecznie. W amerykańskim, jednym z najlepszych filmów katastroficznych same sławy – Denzel Washington, Kelly Reilly, Don Cheadle, John Goodman, Melissa Leo, Bruce Greenwood... Tacy twórcy zasłużyli przynajmniej na 2-e nominacje do Oscara, za scenariusz oraz występ Denzela Washingtona, uhonorowanego również m.in. nominacją do Złotego Globu i nagrody Critics’ Choice.

W tym samym roku na ekrany weszło rosyjskie „Metro” oparte na powieści Dmitryja Safonova. To opowieść o ludziach uwięzionych w zalanych przez rzekę tunelach metra. To nie wszystko, katastrofa może objąć swym zasięgiem całe miasto, po prostu wciągając je pod ziemię. Złośliwością byłoby stwierdzenie, że Rosjanie rozdali sobie dyplomy w postaci 2-óch nominacji do Sputnika, ponieważ film jest naprawdę dobry. A jeśli wciąż mało Ci dobrych filmów katastroficznych, 2012 rok nie zawodzi. I tu wkraczają do gry Azjaci. „Deranged” (Yeon-ga-si) to bardzo dobra produkcja z Korei Południowej, również z wodą w tle. Przedstawia historię błyskawicznie szerzącej się w kraju paniki, gdy w jednej z rzek zostają odkryte setki ciał. Za filmem stoi nie kto inny, a sam Park Jung-Woo, reżyser udanej produkcji, „Pan-do-ra”. Intrygujący koncept, niezłe kreacje aktorskie, specyficzne, acz jeśli wejdziesz w ten dość egzotyczny klimat, szybko Cię wciągnie.

Pozostając w wodnych klimatach, nomen-omen płynnie przechodzimy do „Morza Czarnego”, które premierę miało 2 lata później. Mroczne kino z Judem Law w roli głównej osadzone jest gdzieś pomiędzy filmem katastroficznym, przygodowym a thrillerem. Aktor wcielił się w rolę Joe’a Robinsona, człowieka, któremu życie właśnie rzuciło kilka sporych kłód pod nogi. Niespodziewanie pojawia się jego dawny znajomy, a wraz z nim szansa na odwrócenie kolei losu. Pada propozycja odnalezienia skarbów z zatopionego niemieckiego U-Boota z czasów 2. wojny światowej. Znający się na pracy na morzu, ale niedoświadczony w zarządzaniu załogą kapitan Robinson staje na czele przypadkowej bandy, nad którą musi zapanować, by wyprawa zakończyła się sukcesem. Bynajmniej to nie z zagrożeniami, które sobie początkowo wyobrażamy, przyjdzie mu się zmierzyć. Na pokładzie okazuje się bowiem, że złodziejski honor to dla załogantów pojęcie nieznane, a im bliżej celu, tym większe napięcia rodzą się między nimi. By wyprawa się powiodła, Joe zmuszony jest znaleźć w sobie sporą ilość charyzmy i cech przywódczych. Bardzo dobry dreszczowiec, a Jude Law stanął na wysokości zadania.

W 2018 r. przenosimy się w powietrze, kiedy to premierę miał amerykański film katastroficzny „Huragan”. Stoi za nim reżyser takich produkcji jak wspomniany wcześniej „Tunel”. Chodzi, rzecz jasna, o wersję amerykańską, bowiem istnieje jeszcze norweski „Tunel”, nakręcony w 2019 r., skądinąd również bardzo dobry. Wracając do „Huraganu”, to zarazem kino sensacyjne. Opowiada o brawurowym skoku na gotówkę, planowanym przez kilku złodziei. Ponad pół miliona dolarów jest w sejfie w bazie wojskowej na wybrzeżu. Problem w tym, że zbliża się potężny huragan... Film jest tak zły, że aż dobry. Nie licz na superprodukcję, ale na seans ze znajomymi nadaje się idealnie.

Ten rok przynosi też dramatyczny, widowiskowy, wstrząsający i chwytający za serce zarazem obraz pt. „Kursk”, z doskonałą rolą Colina Firtha. Dzieło zainspirowała tragiczna historia rosyjskiego okrętu podwodnego, który zatonął 12 sierpnia 2000 r. na Morzu Barentsa. Podwodny kolos, będący dumą rosyjskiej marynarki, wyrusza na ćwiczenia wojenne. W trakcie manewrów dochodzi do potężnej eksplozji, w której ginie większość załogi. Na ratunek tym, którzy wysyłają oznaki życia wyrusza również zachodnia marynarka, w tym brytyjski komandor, David Russel (Colin Firth). Jednak Rosjanie w obawie o przejęcie tajnych informacji wojskowych nie dopuszczają do okrętu Brytyjczyków. Katastrofę śledzi cały świat, Rosjanie kompletnie sobie nie radzą, a marynarze na dnie morza desperacko walczą o życie... Oparty na faktach dramat wyreżyserował zdobywca Oscara, Thomas Vinterberg („Na rauszu”, „Polowanie”, „Komuna”). Za scenariusz odpowiada Robert Rodat („Szeregowiec Ryan”). Powstał na motywach książki Roberta Moore’a pt. „A Time to Die: The Untold Story of the Kursk Tragedy”, a produkcją zajęło się studio Luca Bessona. Poza Colinem Firthem w filmie zobaczysz doskonałą, międzynarodową obsadę, aktorów idealnie pasujących do swoich ról, m.in. Matthiasa Schoenaertsa, Maxa von Sydowa, Léę Seydoux, Augusta Diehla oraz Michaela Nyqvista. Przy takich nazwiskach trudno, by film nie był wybitny. Przygotuj się na to, że ten przejmujący dramat z pewnością wywoła łzy, same zdjęcia choć zjawiskowe, tak boleśnie oddają horror, jaki przeżywa uwięziona załoga i ich rodziny na lądzie, że nie przestaniesz czuć ciarek na plecach.

kursk colin firth filmy z colinem firthem

W 2020 r. doczekaliśmy się widowiskowej amerykańsko-brytyjskiej katastroficznej produkcji sci-fi z Gerardem Butlerem w roli głównej, „Greenland”. Opowiada o tym, że Ziemię czeka zderzenie z ogromną kometą. Uznany inżynier i jego rodzina mogą schronić się w tajnym bunkrze rządowym. Lecz sama droga do niego może być równie niebezpieczna... Choć film skupia się na ludziach i tym, co z nich wychodzi w ekstremalnych warunkach, dużym plusem są świetne efekty specjalne i zjawiskowe zdjęcia.

Rok później superprodukcję o katastrofie, również z wodą w tle, tym razem historię fikcyjną, zobrazowali Skandynawowie. Nagradzany katastroficzny norweski film, „Morze Północne w ogniu” opowiada o eksplozji na jednej z platform wiertniczych, którymi usiane jest tytułowe Morze Północne. Ratownicy usiłują ewakuować załogi, zaś naukowcy błyskawicznie znaleźć przyczynę wybuchu. Okazuje się, że wieloletnia eksploatacja złóż ropy, która przynosiła państwu gigantyczne dochody, naruszyła strukturę dna zbiornika, co zwiastuje największą katastrofę, z jaką zetknie się ludzkość, a na opanowanie jej konsekwencji będą potrzebne dekady... Za znakomity norweski film odpowiadają znawcy tematu – John Andreas Andersen („Łowcy głów”, „Wybawienie”). Scenariusz stworzyli Lars Gudmestad („Kumple”, „Łowcy głów”) i Harald Rosenløw-Eeg („Fala”, „Po tysiąc razy dobranoc”). Bardzo dobre zdjęcia, dynamiczna akcja, świetne efekty specjalne, a do tego emocjonalna opowieść, która trzyma w napięciu do samego końca.

Filmy katastroficzne 2022

Zobacz zwiastun

Canal+

Wyselekcjonowaliśmy dla Was również najnowsze produkcje z różnych stron świata, które zdecydowanie warto obejrzeć. W większości najbliżej im do kina sci-fi i kosmosu. Na pierwszy ogień idzie amerykański film katastroficzny z 2022 r., „Moon Crash”, który wyreżyserował Noah Luke, znany z produkcji takich jak „Thor: Bóg piorunów”, „Jungle rain” czy „Bitwa o Pandorę”. Widowiskowa produkcja o całkiem niezłych jak na ograniczony budżet efektach specjalnych to opowieść o tragicznych konsekwencjach zmasowanych działań człowieka na księżycu. Pozyskiwanie surowców powoduje, że księżyc pęka na 2-ie części, z których jedna w zastraszającym tempie zmierza w kierunku ziemi. Kilka osób próbuje zapobiec katastrofie. Choć nie jest to „Apollo 13” ani „Armageddon”, fanom tych klasyków z pewnością się spodoba. Scenariusz i reżyseria mogłyby podnieść poziom, lecz już sam koncept jest intrygujący.

Zobacz zwiastun

Canal+

„Mira” to rosyjski film katastroficzny 2022, który jednocześnie łączy w sobie elementy kina sci-fi i familijnego dramatu przygodowego. Opowiada o losach nastolatki, której ojciec od lat przebywa w stacji kosmicznej, w której pracuje. Od dawna nie ma kontaktu z córką, Władywostok natomiast, ich rodzinne miasto nawiedza deszcz meteorytów...

Przyzwoita gra aktorska, całkiem niezły montaż, bardzo dobre zdjęcia to z pewnością atuty tej produkcji. Wyścig o podbój kosmosu, tym razem w kinie, trwa 😉

Zobacz zwiastun

Canal+

W 2022 r. na ekrany wszedł również film „Titanic na falach” (o oryginalnym tytule „Titanic 666”). Scenariusz napisali Jacob Cooney („Lot 666”, „Wyspa śmierci”) oraz Jason White („Scarecrow”), zaś za kamerą stanął znany z produkcji „Z Nation”, „Apokalipsa zombie”, „Gatunek” Nick Lyon. Amerykański katastroficzny horror to historia rejsu repliki słynnego Titanica, który wypływa w morze 110 lat tragedii. Na podekscytowanych turystów czekają jednak mroczne niespodzianki – duchy pasażerów, którzy zginęli wskutek zderzenia z górą lodową w 1912 r....

Niskobudżetowo, trochę śmieszno, trochę straszno, ale na pewno ciekawie.  

Zobacz zwiastun

Canal+

Jeden z najnowszych filmów kina gatunku, rzecz jasna z elementami sci-fi, katastroficzny film 2022, „Moonfall” wyreżyserował ekspert od kataklizmów wszelakich, wspominany tu Roland Emmerich. Do amerykańsko-kanadyjsko-chińskiej ponad 2-godzinnej produkcji zaangażowano niezłą obsadę, w której pojawiają się nazwiska takie jak Patrick Wilson, Halle Berry czy Donald Sutherland. Tu znów mamy do czynienia z księżycową apokalipsą, która zagraża naszej planecie. Oczywiście jednostka próbuje zaalarmować władze ani NASA, które nie traktują alarmu byłej astronautki poważnie. Jest więc zmuszona wraz z innym niegdyś kolegą po fachu oraz ekspertem od teorii spiskowych zapobiec kolizji. Podczas brawurowej akcji czeka ich zaskakujące odkrycie...

Ponad 2-godzinny apokaliptyczny film wyróżnia niezła dramaturgia i epickie sceny katastroficzne, przy czym nie jest to z pewnością najlepsze z jego dzieł. Warto jednak poczekać do końca.

Na uwagę zasługuje również dramatyczna chińska produkcja, „Góra śmierci”. Katastroficzny film z 2022 r. przedstawia historię ojca i syna, którzy ze zgrozą odkrywają, że miasteczku, w którym żyją, zagraża seria geologicznych katastrof. Sęk w tym, że muszą ostrzec nie tylko mieszkańców, na miejscu odbywa się bowiem fetowanie ukończenia budowy nowego tunelu, co ściąga do miasta tłumy. Nikt nie ma świadomości nadchodzącego kataklizmu...

Kino, które buduje niezłe napięcie i klimat, a towarzyszą mu dodatkowo świetne zdjęcia.  

Zobacz zwiastun

Canal+

Polecamy Waszej uwadze również jeden z nowszych seriali, „Yellowjackets”, którego 1. sezon miał światową premierę w 2021 r., zaś 2. w 2023 r. Obydwa można zobaczyć w CANAL+ online. Nie sposób poprzestać na jednej serii. Już pierwszemu odcinkowi warto dać szansę w całości, bo może Cię wprawić w niemałe zaskoczenie, i to niejednokrotnie... O czym jest ten wciągający serial? Samolot, transportujący nastoletnią żeńską drużynę piłkarek na mistrzostwa, rozbija się gdzieś w kanadyjskich lasach. Jednak mylisz się, jeśli myślisz, że to powtórka z „Alive, dramat w Andach” (skądinąd doskonałego filmu). Każda z dziewcząt ma bowiem swoją przeszłość, sekrety, doświadczenia, a dodatkowo relacje między nimi nie należały do najprostszych jeszcze zanim wsiadły na pokład samolotu. To, co wydarzyło się w leśnej dziczy, miało pozostać tam na zawsze... Jednak po 25 latach mroczne wydarzenia wystawiają głowę na światło dzienne, a bohaterki będą musiały się znowu zmierzyć z traumatycznymi doświadczeniami...

Zobacz zwiastun

Canal+

Plusy produkcji trudno zliczyć, począwszy od wielogatunkowości – naprawdę trudno zamknąć ją w jednej szufladce. Początkowo, jeśli chodzi o ogólne wrażenie, „Midsommar” miesza się tu z „Wielkimi kłamstewkami”. Nie wiesz do końca, co oglądasz... Trochę survival, trochę kino katastroficzne, bardzo zaś – dramat obyczajowy, a czasem – dramat psychologiczny, ale również thriller z elementami horroru i psychodelii. Serial stale się rozwija (nawet w ramach jednego odcinka), ukazując coraz to nowe gatunki, z których czerpie, a ich bogactwo sprawia, że widz jest zaskakiwany na każdym kroku. Nieustanne zwroty akcji i cliffhangery nie pozwalają na inny tryb oglądania, niż maraton. Do tego obsada została genialnie dobrana, zarówno młodsze, jak i starsze wcielenia bohaterów. Na ekranie m.in. charyzmatyczna Christina Ricci, równie wielowymiarowa Juliette Lewis, zaskakująca i szalenie ciekawa Melanie Lynskey czy młodziutkie, bardzo charakterystyczne – Sophie Nélisse („Złodziejka książek”), Jasmin Savoy Brown („Pozostawieni”, „Krzyk”) oraz piękna Ella Purnell, jedna z pierwszoplanowych postaci najnowszego serialu postapokaliptycznego (2024 r.), „Fallout”. Scenariusz – klasa, chapeaux bas. Nic dziwnego, skoro odpowiadają za niego m.in. scenarzyści znani z serialowego hitu „Narcos”, Bart Nickerson oraz Ashley Lyle. Serial zdobył liczne nagrody, a jeszcze więcej nominacji, w tym aż 7 do prestiżowej EMMY (!) Trzeba przyznać, że nie miał najmocniejszej na świecie promocji w Polsce, a szkoda, bo to naprawdę genialna produkcja, począwszy od pomysłu, na obsadzie czy montażu skończywszy. Podczas premiery 2. sezonu „Yellowjackets” zanotował prawie 2 miliony widzów na wszystkich platformach (!) Trwa produkcja 3. sezonu, zatem śmiało można powiedzieć, że osiągnął ogromny światowy sukces. W każdym razie, przekonaj się sam, polecamy!

Mogą Cię zainteresować również najlepsze seriale i filmy postapokaliptyczne.

Filmy katastroficzne na faktach

1993 r. przyniósł jeden z najlepszych filmów katastroficznych na faktach, „Alive. Dramat w Andach”, powstały w oparciu o powieść Piersa Paula Reada. Książka z kolei opowiada o prawdziwych wydarzeniach z 1972 r., wstrząsającej katastrofie samolotu, na pokładzie którego znajdowała się urugwajska drużyna rugby. Lot tragicznie zakończył się w samym sercu Andów. Gdy dowiadują się, że zaniechano ich poszukiwań, od tego momentu dla mężczyzn zaczyna się prawdziwy survival... Znakomity, poruszający biograficzny dramat nakręcił znany z filmów takich jak „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona” czy „Szósty zmysł” Frank Marshall. Za bazę posłużył mu zresztą znakomity scenariusz laureata Oscara, Johna Patricka Shanleya, twórcy choćby mocnej „Wątpliwości” ze świetnymi kreacjami Meryl Streep, Philipa Seymour Hoffmana i Amy Adams.

Wśród filmów katastroficznych na faktach nie może oczywiście zabraknąć bodaj najgłośniejszej, a na pewno pierwszej w wyścigu o hałas spektakularnej, widowiskowej, poruszającej produkcji Rona Howarda o astronautach. Pochodzący z 1995 r. „Apollo 13” to również bodaj pierwszy katastroficzny film na faktach z udziałem Toma Hanksa, choć na ekranie zobaczysz również innych utalentowanych, charakterystycznych aktorów, takich jak Ed Harris, Bill Paxton, Kevin Bacon czy Gary Sinise. Międzynarodowa dramatyczna produkcja odbiła się, rzecz jasna, szerokim echem na całym świecie. Zdobyła 2 Oscary i 7 nominacji do tychże (m.in. w kategorii „najlepszy film”), 4 nominacje do Złotych Globów, 2-ie nagrody BAFTA i 3 nominacje, a to zaledwie ułamek wszystkich wyróżnień...

W 2006 r., kilka lat po zamachu, wychodzi kolejne dzieło gatunku „World Trade Center”, z  Nicolasem Cage’m w roli głównej. Opowiedziany z perspektywy ratujących uwięzionych w zgliszczach ludzi strażaków obraz Olivera Stone’a chwyta za serce, zwłaszcza, że wydarzenia wstrząsnęły całym światem stosunkowo niedawno, a emocje budzą wciąż bardzo żywe. W nagrodzonym za wolność ekspresji nagrodą National Board of Review filmie zobaczysz poza Nicolasem Cage’m m.in. Marię Bello, Maggie Gyllenhaal, Michaela Shannon oraz Michaela Peñę.

żywioł deepwater horizon mark wahlberg filmy z markiem wahlbergiem

6 lat później bardzo dobry film katastroficzny na faktach nakręcili Skandynawowie. Mowa o „Na głębinie”. Opowiada historię islandzkich rybaków, których kuter tonie podczas połowu w dniu, gdy pogoda jest fatalna. Mężczyźni zmuszeni są przetrwać w lodowatych wodach i dopłynąć do brzegu. Obraz nagrodzono Europejską Nagrodą Filmową w kategorii „najlepszy film europejski”. Wzruszenie i groza zarazem murowane. W 2015 r. Norwegowie z kolei tworzą „Falę”, nominowany do Saturna za całokształt film o kataklizmie oparty na faktach,w reżyserii Roara Uthauga. To historia geologów, którzy ku swojemu przerażeniu odkrywają osunięcie się fiordu, które niesie za sobą blisko 100-metrową falę zwiastującą zagładę całego pobliskiego miasteczka. Można uratować jedynie nielicznych... Szalenie przejmujący, bolesny wręcz dramat zasługuje na uwagę choćby ze względu na efekty specjalne, niesamowite zdjęcia i muzykę.

Wartym uwagi jest również zrealizowany ze znacznie większym rozmachem, pochodzący z 2016 r. dramat, „Żywioł: Deepwater Horizon” z Markiem Wahlbergiem w roli głównej, film o niewyobrażalnej tragedii, która rozegrała się na platformie wiertniczej. Obraz oparty na faktach  przedstawia desperacką walkę o przeżycie załogi podczas awarii najbardziej nowoczesnej platformy wiertniczej na świecie. Ta eksplozja, która skutkowała największym wyciekiem ropy do Zatoki Meksykańskiej, była największą katastrofą ekologiczną w historii Stanów Zjednoczonych. W filmie z nominacją do Oscara za efekty specjalne na koncie wystąpili również m.in. Kurt Russel, John Malkovich oraz Kate Hudson. Warto obejrzeć, choćby ze względu na to, że podejmuje temat bardzo współczesny, a zarazem nie tak popularny wśród twórców przemysły filmowego.

W tym samym roku na ekrany wszedł równie dobry film oparty na faktach, opowiadający dramatyczną historię, którą trudno sobie wyobrazić w najgorszych koszmarach. „Ostatnia misja USS Indianapolis” to opowieść o tragicznym rejsie okrętu marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych, który w czasie II wojny światowej wyruszył ze ściśle tajną misją dostarczenia nuklearnego ładunku do bomby, która miała zostać zrzucona na Hiroszimę. Blisko 1000-na załoga na pokładzie gigantycznego krążownika, ale bez eskorty wyrusza na wyspę Tinian. Zadanie zostaje wykonane, jednak podczas powrotu okręt zostaje storpedowany i idzie na dno. Ponieważ misja jest tajna, pomoc nie zostaje wysłana od razu. Ocalali z katastrofy marynarze dryfują po oceanie, czekając na ratunek. Ale „ocalali” nie jest do końca trafnym określeniem, bowiem tonący krążownik przyciąga wygłodniałe rekiny... Brzmi tak przerażająco, że wręcz kuriozalnie, a wydarzenia te miały miejsce naprawdę. Oglądając ten film, nawet na Nicolasa Cage’a patrzy się nieco inaczej. To chyba jedna z jego najlepszych ról. Sam obraz łączy zaś w sobie cechy wielu gatunków – filmu wojennego, horrory, dramatu i filmu katastroficznego. Jednak jak na amerykańską produkcję z rozmachem przystało, najbardziej zbliża się chyba do wyciskacza łez. Ponad 2-godzinną produkcję ogląda się z niedowierzaniem i przerażeniem. Do tego wyciśnie z Ciebie niemało łez. W roli żony kapitana zobaczysz Weronikę Rosati i choć ta rola to de facto epizod, chapeau bas, bo Weronika podobnie jak Nicolas, zagrała tu wspaniale.   

ostatnia misja USS Indianapolis filmy o rekinach filmy z rekinami horrory o rekinach

W tym samym roku Clint Eastwood nakręcił doskonały film o katastrofie samolotu, pt. „Sully”, oparty na prawdziwej historii. W rolach głównych nie byle kto – Tom Hanks, Aaron Eckhart oraz Laura Linney. Nominacja do Oscara za montaż dźwięku na koncie, do tego m.in. nominacje do Kryształowej Statuetki People’s Choice w kategorii „ulubiony dramat”, nagrody Critics’ Choice oraz National Board of Review – w kategorii „najlepszy film”. Obraz przedstawia feralny lot pilotowany przez kapitana Chesleya „Sully’ego” Sullenbergera, który miał miejsce w połowie stycznia 2009 r. Awaria samolotu zmusza go do brawurowego lądowania awaryjnego na lodowatych wodach nowojorskiej rzeki Hudson, zwanego „cudem na rzece Hudson”. Ocalenie życia ponad 150 osób uczyniło go bohaterem dla świata, dla władz zaś – podejrzanym w kwestii słuszności podjętej przez niego desperackiej decyzji. Sporo wzruszenia, sporo frustracji, to z pewnością zafunduje Ci ten film.  

I tak przenosimy się do roku 2019, kiedy to na ekrany się z wielkim hukiem wszedł katastroficzny serial HBO amerykańsko-brytyjskiej produkcji, „Czarnobyl”, jeden z najlepszych seriali i miniseriali ogółem, w 5-u odcinkach obrazujący największą awarię reaktora atomowego w Ukrainie (ówczesne ZSRR). Wybuch miał miejsce 26 kwietnia 1986 r., więc blisko 4 dekady temu, a wciąż budzi żywe emocje, ponieważ radioaktywna chmura szybko objęła swym zasięgiem niemal całą Europę. Świetnie zrealizowany serial ukazuje kulisy wstrząsającej katastrofy i jej konsekwencji z wielu różnych perspektyw, perspektyw ludzi, którzy byli na miejscu, jednak nie tylko pracowników samej elektrowni. Elektryzujący, przerażający, oglądając go trudno utrzymać nerwy na wodzy, trzeba przyznać, że zrealizowany został świetnie. Za całokształt i rolę Stellana Skarsgårda uhonorowano go 2-ma Złotymi Globami, do tego zdobył 10 nagród Emmy, m.in. również za całokształt, reżyserię, scenariusz i scenografię. 9 kolejnych nominacji do tej nagrody należało mu się słusznie m.in. za dobór obsady, grę aktorską, charakteryzację i kostiumy. Mało? Dochodzi do nich 9 nagród BAFTA TV oraz uhonorowanie Islandki, Hildur Guðnadóttir za najlepszą ścieżkę muzyczną oraz nagrodą dla najlepszego kompozytora roku (również za serial „W pułapce”).

czarnobyl polecane seriale hbo

Dwa lata po sukcesie miniserialu na swoją wersję historii połasili się Rosjanie, kręcąc katastroficzny film, „Czarnobyl 1986”. Konkretniej przedstawia historię strażaka, pracującego nad likwidacją szkód, jakie spowodowała awaria. Nieco zbyt lukrowany i rozmywający kwestie odpowiedzialności, ale dość przyzwoicie zrealizowany obraz, któremu nie można nic zarzucić. W 2022 r. na ekrany wszedł z kolei francuski dramatyczny serial katastroficzny inspirowany faktami, „Notre-Dame płonie”. Choć zarzuca mu się zbytnią rozwlekłość fabuły, brak wartkiej akcji ma w sobie jakiś zagadkowy urok. Do tego na produkcję składają się świetne efekty specjalne i niesamowite zdjęcia. Intrygujące w nim jest to, że ukazany jest z perspektywy różnorodnej grupy mieszkańców Paryża i obrazuje wpływ, jaki miał na nią pożar katedry z 2019 r., zaś inspiracją do niego stały się relacje francuskich strażaków.

Jedną z najnowszych produkcji kina katastroficznego, który warto obejrzeć, stworzyli Skandynawowie. Pochodzące z ub.r. „Zapadlisko”, dostępne na Netflixie częściowo opiera się na faktach. Obrazuje losy pracującej przy zapewnieniu bezpieczeństwa kopalni w Kirunie Szwedki, która staje oko w oko z niewyobrażalną katastrofą. Miasto zaczyna zapadać się pod ziemię, kobieta zaś próbuje ocalić swoją rodzinę. Doskonałe efekty specjalne i obsada, podobnie jak historia sama w sobie, sprawiają, że obraz mrozi krew w żyłach.

Filmy katastroficzne, które warto obejrzeć - TOP (spis treści):

1. Filmy katastroficzne Netflix

2. Najlepsze filmy katastroficzne

3. Filmy katastroficzne 2022

4. Filmy katastroficzne na faktach

Udostępnij

Zobacz także

Canal+
Canal+
Canal+
Canal+
Canal+
Canal+
Canal+

Oferta

Polska (PL) Poland flag
CANAL+ Polska S.A., al. gen. W. Sikorskiego 9, 02-758 Warszawa, skr. pocztowa nr 8, 02-100, Warszawa NIP 521-00-82-774, REGON: 010175861, wpisana do Rejestru Przedsiębiorców, przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy, XIII Wydział Gospodarczy KRS pod nr KRS: 0000469644, kapitał zakładowy: 441.176.000 zł, w całości wpłacony, Nr BDO: 000030685.
© CANAL+ 2024