Czas rozstrzygnięć. Finały PGE Ekstraligi i inne żużlowe emocje

Czas rozstrzygnięć. Finały PGE Ekstraligi i inne żużlowe emocje

13 September 2025

Jesień przyniesie finały PGE Ekstraligi, mecze o trzecie miejsce i walkę o utrzymanie. Żużlowe emocje gwarantowane.

Mija lato, za chwilę wkroczy jesień. Użytkownicy motocykli powoli szykują już miejsce w garażu, aby odstawić tam swoje maszyny. No bo wiadomo – nie ma co ryzykować najechania na liść, czy hamowania na wodzie. Ale zaraz, zaraz… Są tacy, co motocykli jeszcze nie odstawiają. Dla nich początek jesieni to zbieranie plonów trudnego, meczącego sezonu. To okres najważniejszych rozstrzygnięć. Walki o tytuł, podium, utrzymanie w elicie. O kogo chodzi? No jasne, że o żużlowców.

Finały PGE Ekstraligi: faworyt nie zawiódł

W najważniejszych rozgrywkach, PGE Ekstralidze, właśnie poznaliśmy uczestników wielkiego finału. Jego zwycięzca odbierze złoty medal za tytuł mistrza Polski sezonu 2025. Przegranemu przypadnie srebro. Pierwszy z finalistów nie jest zaskoczeniem. To Orlen Oil Motor Lublin, obrońca tytułu. Był murowanym faworytem do złota i pewnie po nie kroczy. „Koziołki” wygrały fazę zasadniczą, odnosząc 13 zwycięstw i ponosząc tylko jedną porażkę. Wyprzedziły kolejne zespoły w tabeli o 7 punktów. W półfinale bez problemów rozprawiły się z Bayersystem GKM-em Grudziądz. Ale czy to zaskoczenie? No pewnie, że nie. Wystarczy rzucić okiem na nazwiska, które tworzą lubelską machinę, aby nie mieć żadnych wątpliwości. Bo to przecież Bartosz Zmarzlik, pięciokrotny mistrz świata, Szwed Fredrik Lindgren, czterokrotny medalista MŚ, Australijczyk Jack Holder, aspirujący do najwyższych laurów, czy Wiktor Przyjemski, najlepszy junior świata. Gdyby ta konstelacja gwiazd nie sięgnęła po czwarte z rzędu mistrzostwo dla Lublina, byłaby sensacja.

Niespodzianka, ale nie sensacja

Pewnym zaskoczeniem (ale też nie jakąś ogromną niespodzianką) jest za to obecność w finale ekipy Pres Grupa Deweloperska Toruń. W fazie zasadniczej „Anioły” stoczyły pasjonującą walkę o drugie miejsce z Betard Spartą Wrocław. Przegrały ją, zajmując w tabeli trzecie miejsce z takim samym dorobkiem punktowym co wrocławianie. Oznaczało to stoczenie ze Spartą walki o finał w fazie play-off. I co się okazało? Że torunianie tę batalię w spektakularny sposób wygrali.

Kiedy finały PGE Ekstraligi?

Najpierw zaskoczyli rywala agresywną jazdą u siebie, na Motoarenie, wypracowując 14-punktową zaliczkę przed rewanżem. A na Stadionie Olimpijskim nie pozwolili, aby spartanie odskoczyli na niebezpieczny dystans. „Anioły” przegrały tylko czterema punktami i zamknęły wrocławianom drogę do trzeciego z rzędu finału PGE Ekstraligi. Za to same zameldowały się w finale, po raz pierwszy od blisko dekady i w nadziei na sprawienie sensacji. O to będzie trudno, aczkolwiek Toruń też ma armaty. To przede wszystkim Patryk Dudek, tegoroczny indywidulany mistrz Polski, zaliczający świetny sezon. To także Tatar Emil Sajfutdinow, nieschodzący poniżej pewnego poziomu i Duńczyk Mikkel Michelsen. To także Brytyjczyk Robert Lambert, mogący w każdej chwili odpalić. Walka o złoto zapowiada się więc atrakcyjnie. Mecze finałowe zaplanowane są na 21 i 28 września o 19:30. Transmisja na antenach oraz w serwisie streamingowym CANAL+.

Walka o brąz

W cieniu finału toczyć się będzie rywalizacja o brązowy medal. Naprzeciw siebie staną drużyny z Wrocławia i Grudziądza. Mały finał ma zdecydowanego faworyta. To oczywiście Sparta, która w ostatniej dekadzie tylko dwukrotnie wypadła poza podium Drużynowych Mistrzostw Polski. „Gołębie” będą chciały jednak wykorzystać jej dołek formy, widoczny w ostatnich tygodniach. Gdyby to zrobiły i wywalczyły brąz, byłby to historyczny, pierwszy medal GKM-u w DMP.

Kto spadnie z PGE Ekstraligi?

Równolegle do potyczek o medale, toczy się walka o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Biją się o to zespoły, które przegrały rywalizację o miejsca 5-6 – Innpro ROW Rybnik oraz Gezet Stal Gorzów. O ile „Rekiny” z Rybnika od początku były typowane do walki o ligowy byt, o tyle obecność w tym miejscu gorzowian jest pewnym zaskoczeniem. Byli oni faworytami rywalizacji z Krono–Plast Włókniarzem Częstochowa, jednak z Lwami dwukrotnie przegrali. Oznacza to, że nawet jeśli uporają się teraz z ROW-em, aby zachować miejsce w PGE Ekstralidze, będą musieli wygrać jeszcze rywalizację w barażu z drugim zespołem Metalkas 2. Ekstraligi. A to nie będzie takie proste. Fogo Unia Leszno lub (co bardziej prawdopodobne) Abramczyk Polonia Bydgoszcz dysponują składami dorównującymi tym w zespołach PGE Ekstraligi. Podsumowując – jesienią czeka nas jeszcze spora dawka żużlowych emocji. Warto im się poddać. Na torach nikt się nie będzie pieścił. Wielkie ściganie gwarantowane.

Udostępnij

Już przeczytane? Daj znać co myślisz o tym artykule!

Twój komentarz pozostanie anonimowy i tylko do wiadomości Redakcji CANAL+ Blog. Komentując akceptujesz regulamin.

Gość

0/500