Iga Świątek 100 tygodni na szczycie. Przełomowe momenty kariery

Iga Świątek 100 tygodni na szczycie. Przełomowe momenty kariery

24 April 2024

Iga Świątek już od 100 tygodni jest na szczycie rankingu WTA. Przypominamy jej kamienie milowe w drodze na pozycję liderki światowego tenisa.

Iga Świątek w poniedziałek rozpoczęła setny tydzień na szczycie rankingu WTA. W historii rozgrywek dokonało tego tylko dziewięć tenisistek. Polka znalazła się w zacnym gronie wraz z Steffi Graff, Martiną Navratilovą, Sereną Williams, Chris Evert, Martiną Hingis, Moniką Seles, Ashleigh Barty i Justine Henin.

22 lata i 326 dni. Dokładnie w takim wieku Świątek osiągnęła barierę 100 tygodni na szczycie klasyfikacji WTA. Jest piątą wśród najmłodszych tenisistek w historii, którym udało się tego dokonać. Iga zawsze celowała wysoko. Jeszcze przed osiągnięciem pełnoletności mówiła w wywiadach, że chce być liderką rankingu i wygrywać turnieje wielkoszlemowe. Ale sama nie spodziewała się, że sukcesy przyjdą tak szybko. To dobry moment, by przypomnieć sobie jej najważniejsze chwile na światowych kortach.

ZWYCIĘSTWO W WIMBLEDONIE JUNIOREK 2018

Największy sukces przed przejściem na zawodowstwo. To była duża sensacja. Polka do rywalizacji przystępowała bowiem jako tenisistka nierozstawiona. Co ciekawe już w 1. rundzie trafiła na Whitney Osuigwe, turniejową jedynkę, triumfatorkę juniorskiego French Open z 2017 roku. To właśnie w tym spotkaniu Świątek straciła jedynego seta w całej imprezie. Amerykanka, która wkrótce miała zostać czołową zawodniczką świata, do dziś nie odnalazła się w seniorskim tenisie. Obecnie wszak plasuje się w piątej setce rankingu i szuka szczęścia przede wszystkim w turniejach ITF.

Większą karierę zrobiły panie, które Iga pokonała w kolejnych rundach – Simona Waltert, Clara Burel czy Emma Raducanu, najbardziej znana z tej grupy. Finał w Londynie był zaskoczeniem dla wszystkich. Nierozstawiona Polka kontra Leonie Kung, kwalifikantka ze Szwajcarii. Wynik? 6:4, 6:2 dla naszej reprezentantki. Świątek została tym samym czwartą Polką, po siostrach Radwańskich i Aleksandrze Olszy, z tytułem w juniorskim Wimbledonie.

PIERWSZA KWALIFIKACJA DO TURNIEJU GŁÓWNEGO WIELKIEGO SZLEMA

Przejście z kategorii juniorskiej do zawodów seniorskich to bardzo znaczący przeskok jakościowy. Wiele tenisistek miało z tym przecież duży problem. Iga szybko potrafiła jednak dostosować się do bardziej wymagającego towarzystwa. Już na początku 2019 roku, dzięki trzem wygranym meczom w eliminacjach, dostała się do drabinki głównej Australian Open. Tam w debiucie pokonała Anę Bogdan, by w drugiej rundzie ulec Włoszce Camilli Giorgi. To była dla Polki istotna lekcja. Jak bowiem po tym meczu wspominała „jeszcze nigdy nie grała przeciwko komuś, kto uderza tak mocno”. Dzięki temu z Australii wyjechała bogatsza o cenne doświadczenie i poczucie, że cały czas jest do wykonania bardzo dużo pracy.

PIERWSZY FINAŁ TURNIEJU WTA

Ciężka praca dała efekty już w kwietniu 2019 roku. Świątek pojechała na turniej WTA 250 do Lugano, gdzie po raz pierwszy w karierze nie musiała przebijać się przez kwalifikację. To właśnie w tej imprezie Polka premierowo pokonała tenisistkę z TOP 50 światowego rankingu, Viktorię Kuzmovą (obecnie Hruncakovą), rozstawioną z trójką. Mecz o tytuł przegrała z Poloną Hercog, reprezentantką Słowenii. Jak się okazało, przez kilka następnych lat był to jedyny przegrany przez Świątek finał turnieju WTA.

2019 rok przyniósł Idze jeszcze więcej ciekawych doświadczeń. Na przykład czwartą rundę French Open i pierwszy mecz z tenisistką z TOP 10 światowego rankingu Simoną Halep, czy starcie z Naomi Osaką, wiceliderką rankingu. To wszystko zaprocentowało w kolejnych sezonach.

IGA ŚWIĄTEK 100 TYGODNI NA SZCZYCIE: TRIUMF WE FRENCH OPEN 2020

Z powodu pandemii koronawirusa kalendarz imprez WTA został wywrócony do góry nogami. Od marca do końcówki sierpnia rozgrywki zostały wstrzymane, a wielkoszlemowy Roland Garros odbył się na przełomie września i października. To właśnie ten turniej na zawsze zmienił życie naszej reprezentantki. Nikt przecież na nią nie stawiał. Nie ma co się dziwić. Przed startem imprezy zajmowała 54. pozycję w rankingu. Co za tym idzie, nie była rozstawiona. Zaczynała turniej od starcia z Marketą Vondrousovą, turniejową „15”. Nic nie wskazywało, że może odnieść tak duży sukces. Paryż jednak pokochał Igę, a ona pokochała Paryż. Wygrała turniej bez straty seta, tracąc jedynie 28 gemów, pokonując po drodze Halep, a w finale Sofię Kenin. Została tym sposobem pierwszą w historii Polką, która wygrała turniej wielkoszlemowy. Zrobiła to w wieku 19 lat.

WYGRANA W RZYMIE 2021

Kolejny sezon pozwolił Polce na zadomowienie się w czołówce rankingu WTA. Wspominam turniej w stolicy Włoch z kilku powodów. Po pierwsze Iga była bardzo blisko pożegnania się z imprezą w meczu 3. rundy z Barborą Krejcikovą (broniła piłek meczowych), po drugie w finale odprawiła na rowerku Karolinę Pliskovą, po trzecie wygrała pierwszy turniej WTA 1000. I wreszcie po czwarte – zadebiutowała w TOP 10 rankingu WTA. Paradoksalnie najważniejszy był ten pierwszy powód. Wcześniej Iga nie miała zbyt wielu meczów, które potrafiłaby odwrócić. Kiedy szło, było znakomicie, lecz kiedy nie szło, raczej szybko przegrywała. Tutaj po raz pierwszy pokazała, że potrafi poradzić sobie w naprawdę trudnych momentach.

IGA ŚWIĄTEK: 37 ZWYCIĘSTW Z RZĘDU I LIDERKA RANKINGU

Tego światowy tenis nie zapomni nigdy. Począwszy od turnieju w Dosze w 2022 roku aż do 3. rundy Wimbledonu. Fenomenalna seria Polki wyniosła 37 meczów. Ostatnią tenisistką, która wygrała tyle spotkań z rzędu była Martina Hingis w 1997 roku. W sezonie 2022 Iga wygrała 8 turniejów i została dominatorką kobiecych rozgrywek. Jako najmłodsza w historii wygrała Sunshine Doubles (wygrane turnieje w Indian Wells i Miami w jednym roku). W przeszłości potrafiły tego dokonać tylko trzy tenisistki: Steffi Graff, Victoria Azarenka i Kim Clijsters. W Polsce powstało zjawisko IGOMANII. 4 kwietnia Świątek jako pierwsza Polka została liderką rankingu WTA. I… była nią przez kolejne 75 tygodni.

NIE TYLKO PARYŻ, NIE TYLKO NOWY JORK

Ukochaną nawierzchnią Polki zawsze była mączka. Ale w sezonie 2022 udowodniła, że potrafi wygrywać na kortach twardych. Wszystkie wyżej wspomniane zwycięstwa były istotne, ale na najważniejsze musieliśmy poczekać do ostatniego turnieju wielkoszlemowego. Faworytką US Open była Aryna Sabalenka, znajdująca się w doskonałej dyspozycji, z którą Iga mogła spotkać się w półfinale. I tak się stało. Po bardzo trudnym, wyrównanym spotkaniu lepsza była Polka. W finale czekała Ons Jabeur, która też nie znalazła recepty na Igę. Pierwszy tytuł wielkoszlemowy poza Paryżem stał się faktem.

W kolejnym sezonie Polka dorzuciła do dorobku kolejnych sześć wygranych turniejów, w tym French Open i WTA Finals w Cancun. Turniej Mistrzyń Iga wygrała po raz pierwszy, zdecydowanie najlepiej odnajdując się w bardzo trudnych, deszczowych i wietrznych warunkach. Wróciła na pozycję liderki rankingu, na której pozostaje do dziś. Na pewno jeszcze długo w tej roli pozostanie, mimo że, jak lubi powtarzać Tomasz Wiktorowski, „jest jeszcze sporo do poprawienia”. Iga ma tego świadomość, a my mamy świadomość, że to wielki przywilej żyć w jej czasach.

AUTOR: MACIEJ ZARĘBA (CANAL+SPORT)

Udostępnij

Oferta

Polska (PL) Poland flag
CANAL+ Polska S.A., al. gen. W. Sikorskiego 9, 02-758 Warszawa, skr. pocztowa nr 8, 02-100, Warszawa NIP 521-00-82-774, REGON: 010175861, wpisana do Rejestru Przedsiębiorców, przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy, XIII Wydział Gospodarczy KRS pod nr KRS: 0000469644, kapitał zakładowy: 441.176.000 zł, w całości wpłacony, Nr BDO: 000030685.
© CANAL+ 2024