Kradzież zegarka z ręki Roberta Lewandowskiego dowodzi, że Barcelona ma coraz większy problem z zachowaniem kibiców pod ośrodkiem treningowym. Ale chętnych do jego rozwiązania brakuje.
Myśląc o pozaboiskowych problemach Barcelony do głowy od razu przychodzą nam słynne już dźwignie, aferki z Gerardem Piqué czy obskurne Camp Nou, ale niemniej wstydliwy jest kłopot z TikTokerami i łowcami autografów. Albo po prostu ludźmi żądnymi sensacji czy atencji, którą codziennie zapewniają im piłkarze przyjeżdżający do ośrodka treningowego.
Co wypada kibicowi?