Na scenę bądź przed kamerę wkracza Bartłomiej Topa. Co robi widz? Patrzy, spogląda, obserwuje. To właśnie on w roli plutonowego Grenia skupia uwagę w filmie „Orlęta. Grodno 39”, nowym hicie CANAL+ online. Jest wrzesień roku 1939. Armia Czerwona atakuje Grodno. Do obrony miasta zgłaszają się m.in. uczniowie miejscowych szkół. Wśród małych śmiałków jest 12-letni Leon. Wykup dostęp do CANAL+ online i obejrzyj, korzystając z naszej oferty! Ten wojenny dramat, a zarazem opowieść o dojrzewaniu w dramatycznych okolicznościach, opowiada o bohaterskich próbach powstrzymania sowieckich wojsk.
Jedna z bomb zrzuconych przez armię Związku Radzieckiego trafia w szkołę, do której chodzi Leoś. Zawala się jego cały świat - marzenia, plany, beztroskie dzieciństwo. Miasto rozpoczyna beznadziejną walkę. Nieliczne oddziały wojskowe są wspomagane przez ludność cywilną, w tym młodzież. Bronią Grodna, stając się ofiarami niezwykłego okrucieństwa okupantów i tytułowymi heroicznymi "Orlętami".
Reżyserem filmu jest dwukrotnie nominowany do „Orłów” Krzysztof Łukaszewicz (
„Karbala” i
„Belfer”).
Główne role zagrali laureatka Jowita Budnik (
„Plac Zbawiciela”,
„Papusza” i
„Ptaki śpiewają w Kigali”) oraz właśnie Bartłomiej Topa.
„Drogówka” i
„Dom zły” to tylko niektóre z pozycji, w jakich możecie oglądać tego aktora.
Dychotomią ten serial oryginalny CANAL+ stoi. Nakręcony na podstawie bestsellerowej książki Szczepana Twardocha przedstawia rzeczywistość Warszawy z czasów międzywojnia. Tutaj walczą ze sobą Żydzi (wśród których przewija się główny bohater) i antysemici (czyli nacjonalistyczna Falanga). Gangsterzy, którzy "po godzinach" stają się pięściarzami. Walki uliczne i polityczne intrygi przenikają się... a czasem odbywają się za przyczyną i z powodu tych samych ludzi.
W takim mieście wychowuje się Mosze Bernsztajn, który spotyka swojego idola, Jakuba Szapirę, członka gangu Kuma Kaplicy, zwanego królem Warszawy.
Pochód na 1 maja kończy się bitwą z narodowcami (pod wodzą Bronisława Żwirskiego) z socjalistami, którym przewodzi Kum. Ojciec Moszego, zadłużony u Kaplicy, nie może spłacić należności. Kum wydaje wyrok na Nauma Bersztajna. Syn musi przeżyć bolesne zderzenie z rzeczywistością.
Topa jest tutaj obecny w roli sekretarza Litwińczuka, będącego najbliższym współpracownikiem generała dywizji Felicjana Sławoja-Składkowskiego, premiera II RP.
"Biała sukienka"
„Zaraz będzie deszcz”. Tymi słowami podsumowuje zamieszanie przy przygotowaniach do procesji z podbiałostockiej wsi kościelny, grany przez Topę. W święto Bożego Ciała nie ma nic gorszego niż bałagan przed wyruszeniem do czterech ołtarzy. Komedia obyczajowa Michała Kwiecińskiego, cenionego reżysera teatralnego i filmowego z cyklu "Święta polskie" jest uznawana za jedną z najlepszych spośród trzynastu produkcji.
Dla młodego dorobkiewicza, Maćka (Sambor Czarnota) ten czwartek to dzień, jak każdy inny. W trakcie przejażdżki w rytm utworu "Nie, nie, nie" zespołu T. Love zabiera on do samochodu rówieśnika (Paweł Małaszyński). Dyskutuje z nim na wiele tematów egzystencjalnych i życiowych.
Innym z istotnych wątków filmu jest konflikt dwóch rodzin - bogatej i biednej. Rodzice się kłócą, ale córki żyją w przyjaźni. Obie mają na procesji sypać kwiaty. Wtem spaleniu żelazkiem ulega sukienka jednej z nich. Pożycza więc zdecydowanie krótszą od bogatej koleżanki. Martwi się, w trakcie drogi ciągle powtarza, że pójdzie przed setkami ludzi w niepasującym ubraniu...
Bartłomiej Topa seriale sobie mocno opodobał. Nie zabrakło go także poza "Królem" - konkretnie w "Powrocie".
Oto j
edna z najbardziej przewrotowych produkcji oryginalnych CANAL+ z Topą w roli głównej. Opowieść o zwykłym facecie – Janie Starosteckim – który umiera na zawał serca, po czym… zmartwychwstaje i szybko się rozczarowuje.
"Zwykły facet, który zmarł na zawał serca ze stresu, zmartwychwstaje. Początkowo euforyczny, odkrywa, że jego śmiercią nikt się nie zmartwił, a jego dotychczasowe życie szybko trafiło na śmietnik. Zastanawia się, czy w ogóle się ujawnić. My zastanawiamy się, dlaczego akurat on zmartwychwstał".
Starostecki zamierza wykorzystać swój powrót – zaczyna żyć inaczej i szuka nowych perspektyw. Czy przyniesie mu to szczęście i czy śmierć może tchnąć w człowieka nowe życie?
Bartłomiej Topa filmy ze swoim udziałem może już liczyć w naprawdę wielkich liczbach - tymczasem ta właśnie produkcja łączy go z Jowitą Budnik (z którą występuje też w "Orlętach".
Jest tutaj ojcem Janka (Mateusz Więcławek), ucznia elitarnego, wielkomiejskiego liceum. W jego związku z Lilą (Eliza Rycembel) dochodzi do kryzysu. Zdradził on ją z koleżanką, a teraz desperacko próbuje odzyskać dawne uczucie. Chłopak dostaje 24 godziny, żeby udowodnić szczerość swoich uczuć…
Film, który już 10 lat temu pokazał rzeczywistość pokolenia Skype'a i Facebooka, pokazuje, jak korzystają oni z życia na całego. Imprezują, eksperymentują z alkoholem i marihuaną. Zakochany chłopak musi wysoką cenę za zdradę. Musi spełnić tytułową obietnicę, którą wymogła na nim dotychczasowa partnerka.
Co zrobi? Gdzie go to zaprowadzi? Jak to wpłynie na jego rodziców?
Topa - aktor to także Topa wzięty w klimat komediowy, lekki, po prostu "do wciągnięcia w jeden wieczór".
Komedia autorów "Listów do M", jaką jest "Po prostu przyjaźń" pokazuje wielowątkową wzruszającą opowieść o najpiękniejszym obok miłości uczuciu: przyjaźni. Będzie ona wystawiona na próbę wiele razy. Te anegdotyczne historie będą wylewać się nam z ekranu.
Jedną z nich są losy Ivanki (Magdalena Różczka), singielki-businesswoman. Postanawia ona, że chce mieć dziecko, ale... nie wiążąc się z mężczyzną. Ma jej w tym pomóc serdeczny przyjaciel Patryk (którego gra Bartłomiej Topa).
W obsadzie znalazły się gwiazdy polskich komedii romantycznych: Maciej Zakościelny, Sonia Bohosiewicz, Marcin Perchuć, Aleksandra Domańska, Krzysztof Stelmaszyk, Przemysław Bluszcz, Agnieszka Więdłocha... i niekojarzony w pierwszej kolejności z tym kinem
Piotr Stramowski.
Przeczytaj także