Już przeczytane? Pora na film!
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Film “Porwany” to jeden z tych dramatów, który wywołuje całe kombo odczuć. Nie tylko porusza, ale przede wszystkim wstrząsa, oburza i rozsierdza, zaś historia dziecka w szponach walki systemowej już sama w sobie jest niesłychana. Opisana została w książce Davida I. Kertzera pt. “Porwanie Edgarda Mortary. Skandal, który pogrążył Państwo Kościelne”. Wydarzenia, do których doszło naprawdę, rozgrały się w 1858 r. w Bolonii. Pewnego dnia, w zasadzie pod osłoną nocy, watykańscy dostojnicy rękami swoich żołnierzy, na rozkaz papieża i w imię zasad prawa kanonicznego odbierają żydowskim rodzicom jedno z kilkorga ich dzieci, sześcioletniego Edgardo, ponieważ ten jako niemowlę potajemnie został ochrzczony i nie może być wychowywany przez niechrześcijan. Tak rozpoczyna się wieloletnia batalia o odzyskanie dziecka... Produkcja w reżyserii Marco Bellocchio luźno nawiązuje do książkowego reportażu. Do tego została zrealizowana perfekcyjnie. Sprawdź, gdzie obejrzeć film “Porwany”, poznaj jego twórców i przeczytaj recenzję.
Jak ulał pasuje tu cytat z “Imperium” Ryszarda Kapuścińskiego: “Światu grożą trzy plagi, trzy zarazy. Pierwsza – to plaga nacjonalizmu. Druga – to plaga rasizmu. Trzecia – to plaga religijnego fundamentalizmu. Te trzy plagi mają tę samą cechę, wspólny mianownik – jest nim agresywna, wszechwładna, totalna irracjonalność. Do umysłu porażonego jedną z tych plag nie sposób dotrzeć. W takiej głowie pali się święty stos, który tylko czeka na ofiary”.
Włoski film “Porwany” idealnie wpisuje się w aktualny dyskurs dotyczący grzechów Kościoła jako instytucji, prezentując nam nowy, nieznany dotąd szerzej fragment układanki. W przeciwieństwie do tematów takich jak pedofilia wśród duchownych, które od lat są obecne w debacie publicznej i filmowej, “Porwany” odsłania mniej znaną, lecz równie wstrząsającą historię - porwanie dziecka przez samego papieża, co prowadzi do brutalnego zerwania więzi rodzinnych. To nie tylko kolejny, ważny głos w sprawie nadużyć, ale też wyjątkowo mocne oskarżenie skierowane w stronę najwyższych szczebli kościelnej hierarchii. W odróżnieniu chociażby od filmów o siostrach magdalenkach, które skupiają się na systemowym zniewoleniu kobiet przez zakonnice, film “Porwany” uderza w samą głowę Kościoła katolickiego, jego najwyższego hierarchę, który nie ma już na kogo zrzucić winy.
Sam debiutujący w filmie chłopiec wybrany do roli małego, zmanipulowanego Edgardo, Enea Sala jest genialny, wierzę w każdą jego emocje, zresztą podobnie jak dorosłemu, rozdartemu Edgardo, w którego wcielił się Leonardo Maltese. Fantastyczni, szalenie autentyczni są również jego filmowi rodzice - Fausto Russo Alesi oraz wyróżniona zresztą za swoją kreację Barbara Ronchi. Któż lepiej niż Włosi odegrałby dramat rodziców, ich ból, gniew, frustrację, bezradność, walkę przypominającą nomen omen bój Dawida z Goliatem. Na wysokości zadania stanęli również inni mali aktorzy wcielający się w role innych, odebranych rodzicom chłopców. Ogromne emocje wzbudza także znakomicie ucharakteryzowany Paolo Pierobon jako bezduszny, zaślepiony władzą papież, wykonujący jego wolę inkwizytor-maszyna, czyli Fabrizio Gifuni i otaczające ich stado (celowo używam tego słowa) wyzutych z emocji, samotnych mężczyzn i kobiet, okazujących chłopcom minimum ciepła, święcie przekonanych, że ta marna namiastka zastąpi dzieciom miłość bliskich - matki, ojca, rodzeństwa.
Cóż, mistrz na pewno zrobiłby to doskonale, lecz wcale nie żal mi, że ten projekt w jego wydaniu nie doszedł do skutku. Ta historia należy do Włochów, nie jedynie ze względu na jej narodowy kontekst, ale również przez wzgląd na to, jak włoscy twórcy potrafią opowiadać o traumie, wierze i sprzecznościach z pasją, której nie sposób podrobić. Film “Porwany” czerpie z najlepszych tradycji włoskiego kina: ekspresyjnego aktorstwa, głębokiego humanizmu i odwagi w mierzeniu się z tematami tabu, a także last but not least - doskonałej charakteryzacji czy scenografii.
Ani scenariuszowi (świetny jest choćby zabieg późniejszego wyjaśnienia kwestii chrztu chłopca), ani reżyserii nie mam absolutnie nic do zarzucenia. Ale co najważniejsze, trudno mi sobie wyobrazić, by hollywoodzka wersja tej historii zawierała tak symboliczne sceny jak choćby ta, w której mały Edgardo uwalnia figurę Jezusa, które składają się na cały urok tej produkcji. Spielberg być może opowiedziałby tę historię z większym rozmachem, ale to właśnie włoska wrażliwość nadaje “Porwanemu” charakteru.
Cały film "Porwany" możesz teraz obejrzeć po polsku w serwisie streamingowym CANAL+
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Paolo Pierobon jako Papież Pius IX
Fausto Russo Alesi jako Salomone Mortara
Barbara Ronchi jako Marianna Padovani Mortara
Enea Sala jako mały Edgardo Mortara
Leonardo Maltese jako dorosły Edgardo Mortara
Produkcja doczekała się licznych wyróżnień takich jak:
Zdjęcia do filmu zrealizowano w 2022 r., m.in. w Bolonii, Roccabiance i Modenie.
Nad reżyserią już kilka lat wcześniej, w 2016 r. zastanawiał się Steven Spielberg. Papieża miał zagrać Mark Rylance, zaś dorosłego Edgardo – Oscar Isaac, reżyserowi nie udało się jednak znaleźć idealnego kandydata na odtwórcę roli głównej - sześcioletniego Edgardo.
Oglądaj w serwisie CANAL+: "Porwany"
Mogą Cię zainteresować najlepsze filmy o porwaniach
Poznaj najlepsze filmy o księżach
Sprawdź najlepsze włoskie kino
Może Ci się spodobać recenzja filmu “Konklawe”
Przeczytaj recenzję filmu Abla Ferrary “Ojciec Pio” z Shią LaBeoufem w roli głównej
Twój komentarz pozostanie anonimowy i tylko do wiadomości Redakcji CANAL+ Blog. Komentując akceptujesz regulamin.