Lech Majewski jest wizjonerem, a także erudytą i koneserem. W wielu filmach daje wyraz swoim kulturalnym fascynacjom. W „Wojaczku” wskrzesza legendę enfant terrible polskiej poezji, a w „Młynie i krzyżu” inscenizuje obraz Pietera Bruegela. „Brigitte Bardot cudowna”, jego ostatnie dzieło, jest szczególnie bogata w odniesienia. Bohaterem tej częściowo autobiograficznej opowieści jest dorastający chłopak, który ucieka od szarzyzny socjalistycznej Polski w zachodnią popkulturę – muzykę, ale przede wszystkim kino. W filmie tym występuje Joanna Opozda jako Bardot, najsłynniejsza z francuskich gwiazd.
Przeczytaj o innych kwietniowych premierach CANAL+ online.
W panteonie młodego Adama szczególne miejsce zajmuje Brigitte Bardot, francuska supergwiazda, będąca symbolem seksu w latach 50. i 60. W jednej z wczesnych scen podnieceni chłopcy rozmawiają w toalecie o filmie „Stokrotka” z jej udziałem. Nagle sytuacja przyjmuje surrealistyczny obrót i z kabiny jakby przywołana wychodzi Opozda jako Bardot, niosąc na głowie różowy pióropusz.
Niedługo potem Adam wybiera się do kina na „Pogardę”, obecnie klasyczny film Jean-Luca Godarda. Punctum plakatu stanowi obfity biust Bardot; „Dozwolone od lat 18”, głosi karteczka doklejona nad jej piersią. Mimo to Adam wchodzi na seans – i trafia do innego świata. Dosłownie, bo przenosi się z siermiężnej Polski do krainy fantazji, zaludnionej przez popkulturowe ikony, Sophię Loren, Beatlesów i inne postaci. Poszukuje tam swojego największego idola – zaginionego ojca, mityczną figurę, którą zna jedynie z opowieści matki. Poszukiwania te stanowią formę inicjacji. Jej patronką jest zmysłowa Bardot, świecka bogini ekranu. W poetyckim geście Majewski kojarzy kinofilię, młodzieńcze erotyczne rozbudzenie i próby odnalezienia męskiego wzorca, a więc i własnej tożsamości.
Bardot, ta prawdziwa, nie fantazmatyczna, od dawna będąca na aktorskiej emeryturze, jest admiratorką talentu Majewskiego. Podczas konferencji prasowej, zorganizowanej z okazji premiery na festiwalu w Gdyni, reżyser opowiadał, jak niespodziewanie dostał maila od jej asystenta. Przekazywał on gratulacje za film „Młyn i krzyż”, który zrobił na gwieździe ogromne wrażenie. Później Majewski wykorzystał ten kontakt, aby zdobyć pozwolenie na wykorzystanie jej nazwiska i postaci w filmie. Bardot była początkowo przeciwna, wreszcie zgodziła się pod warunkiem, że zaakceptuje aktorkę i sceny z jej udziałem.
Pośród kandydatek znajdowały się amerykańskie modelki, w tym inna ikona – Claudia Schiffer. Wszystkie zostały odrzucone. Godną następczynię Bardot zobaczyła dopiero w Joanna Opoździe, znanej m.in. z serialu „Pierwsza miłość”. Co zaważyło? Być może pewne fizyczne podobieństwo – odziedziczone po matce, często porównywanej w młodości do Bardot – ale najprawdopodobniej ważniejszy był inny czynnik, to nieuchwytne, lecz esencjonalne „coś”. W wywiadzie Opozda spekulowała, że mogła być to podobna wrażliwość, przejawiająca się w miłości do zwierząt; Bardot znana jest jako ich wielka miłośniczka i obrończyni. Z pewnością jej kreacja jest bardzo sugestywna – podobnie jak swój pierwowzór emanuje zarazem rozbuchanym erotyzmem i delikatnością. Teraz sami możecie sprawdzić, jak wypada Opozda jako Bardot.
Oglądaj film „Brigitte Bardot cudowna” w CANAL+ online.
Przeczytaj o „Kobiecie na dachu – innym polskim filmie uhonorowanym Orłem.