Po czternastu latach Ekstraklasa ponownie zawita na Stadion Śląski. Pogoń podejmie z kolei rewelację jesieni. Oto pięć potencjalnych hitów 13. Kolejki polskiej ligi.
23 maja 2009 roku Ruch Chorzów w obecności sześciu tysięcy widzów wygrał na Stadionie Śląskim z ŁKS-em 2:0. To ostatni jak dotąd mecz polskiej ligi rozegrany na legendarnej arenie. W pierwszej dekadzie XXI wieku ekstraklasowe spotkania na chorzowskim gigancie nie były jeszcze niczym dziwnym. Zdarzało się je tam rozgrywać nie tylko Ruchowi, ale choćby także Polonii Bytom. Po gruntownym remoncie obiektu mecze piłkarskie odbywały się tam jednak tylko przy okazji przyjazdów reprezentacji Polski. Od tego weekendu się to zmieni. Nowym domem Ruchu Chorzów przez najbliższe kilka lat ma być jeden z największych polskich stadionów. Na pierwszy ogień prawdziwy hit, bo beniaminka czeka mecz z rozpędzonym wiceliderem z Wrocławia. Czy magia Kotła Czarownic znów pomoże gospodarzom?
RUCH CHORZÓW – ŚLĄSK WROCŁAW, sobota, 20.00, CANAL+SPORT
Pogoń Szczecin, gdy ma dobry dzień, potrafi rozmontować nawet najlepsze defensywy w polskiej lidze. Zawodnicy Jensa Gustafssona są niemal gwarancją widowisk. W tym sezonie mają jednak poważnego konkurenta, jeśli chodzi o miano najatrakcyjniej grającej drużyny w lidze. Mnóstwo bramek zdobywają też zawodnicy Adriana Siemieńca. Rewelacyjna Jagiellonia Białystok przed kilkoma dniami w zaległym spotkaniu zdołała odrobić trzybramkową stratę na stadionie Lecha Poznań. Na mecz z czwartą siłą poprzedniego sezonu pojedzie więc jako nowy lider tabeli.
POGOŃ SZCZECIN – JAGIELLONIA BIAŁYSTOK, sobota, 15.00, CANAL+SPORT
Do niedawna obiekt Pasów należał do najbardziej niewygodnych terenów w lidze. To już jednak nieaktualne. W ciągu ostatniego miesiąca w Krakowie gładko wygrały Pogoń Szczecin (5:1) i Jagiellonia Białystok (4:2). Przed tygodniem Cracovia nie zdołała u siebie ograć Puszczy Niepołomice, ratując remis dopiero w końcówce. Teraz wyzwanie zapowiada się jeszcze trudniej, bo pod Wawel przyjeżdża ekipa Kolejorza. Gracze Johna Van Den Broma wypuścili wprawdzie w środku tygodnia trzy bramki przewagi nad Jagiellonią, ale w starciu z będącymi w nie najlepszej formie zawodnika Jacka Zielińskiego i tak będą faworytem. Mecz powinien odbywać się w dobrej atmosferze, przyjacielskie stosunki łączą bowiem fanów obu drużyn.
CRACOVIA – LECH POZNAŃ, SOBOTA, 17.30, CANAL+SPORT
Dawid Szwarga i Daniel Myśliwiec są w trakcie debiutanckiego sezonu w roli trenerów w Ekstraklasie. Obu można już teraz uznać za powiew świeżości. Nie tylko ze względu na to, jak grają ich drużyny, ale też choćby z samego sposobu mówienia o piłce. W niedzielę dojdzie do ich pierwszego starcia w karierze. Raków Częstochowa wrócił do grania co trzy dni, mając w nogach niedawne mecze z Górnikiem Zabrze i Sportingiem. Widzew z kolei miał aż trzy tygodnie przerwy od ostatniego spotkania, wygranego przed własną publicznością ze Stalą Mielec (1:0). Czy ten niespodziewany „okres przygotowawczy” w środku rundy pomoże trenerowi Myśliwcowi odcisnąć piętno na zespole?
RAKÓW CZĘSTOCHOWA – WIDZEW ŁÓDŹ, NIEDZIELA, 17.30, CANAL+SPORT
Teoretycznie Legia Warszawa powinna być zdecydowanym faworytem domowego meczu ze Stalą Mielec. W praktyce jednak obie drużyny przystąpią do tego starcia po serii ligowych niepowodzeń. Gracze Kosty Runjaicia ostatni punkt w Ekstraklasie zdobyli pod koniec września. Później przegrali kolejno z Jagiellonią Białystok, Rakowem Częstochowa i Śląskiem Wrocław. Jeszcze dłużej na powiększenie dorobku czekają zawodnicy Kamila Kieresia, którzy od spotkania z Zagłębiem Lubin rozegranego 18 września przegrali cztery kolejne mecze. O przełamanie przy Łazienkowskiej będzie trudno, ale mielczanie nie mogą już kalkulować, jeśli nie chcą za moment obudzić się w strefie spadkowej.
LEGIA WARSZAWA – STAL MIELEC, NIEDZIELA, 15.00, CANAL+SPORT
AUTOR: MICHAŁ TRELA (CANAL+SPORT)