NBA: finały kontrastów. Najważniejsze pytania przed serią Nuggets – Heat

NBA: finały kontrastów. Najważniejsze pytania przed serią Nuggets – Heat

1 June 2023

Starcie Denver Nuggets z Miami Heat nie jest spełnieniem marzeń NBA o rywalizacji Los Angeles Lakers z Boston Celtics. Ale narzekać będą tylko malkontenci. I specjaliści od oglądalności w TV. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że finały NBA będą pasjonującą serią z udziałem dwóch kompletnie różnych drużyn, które dotarły tam kompletnie różnymi drogami. Całą rywalizację o puchar Larry’ego O’Briena obejrzysz na antenach CANAL+. Pierwszy mecz Denver Nuggets – Miami Heat w nocy z czwartku na piątek o 2.30.

Jest coś naturalnego w awansie Denver Nuggets do finałów NBA. Byli najlepszą drużyną sezonu regularnego na Zachodzie. Mają w składzie dwukrotnego MVP. Są świetnie zgranym zespołem, który od lat opiera się na tych samych fundamentach. Eksperci uznawali Bryłki za jednego z głównych kandydatów do tytułu. Dlatego ich świetna gra w play-offach nie jest dla nikogo zaskoczeniem.

FINAŁ NBA: NIESPODZIEWANY AWANS MIAMI HEAT

Czegoś takiego zdecydowanie nie można powiedzieć o Miami Heat, którzy do play-offów dostali się kuchennymi drzwiami, przez turniej play-in, w którym byli zresztą o krok od odpadnięcia. Najpierw nie sprostali Atlanta Hawks. Z Chicago Bulls przegrywali na trzy minuty przed końcem decydującego meczu. Ekipa z Florydy jednak nigdy się nie poddaje. Została szóstą w historii drużyną rozstawioną z numerem ósmym, której udało się wyeliminować najlepszą ekipę w swojej konferencji. Heat ograli Milwaukee Bucks, New York Knicks i Boston Celtics, pisząc scenariusz, którego absolutnie nikt nie zakładał, co dziwić nie może. Jeszcze nigdy klub rozstawiony z numerem ósmym nie zdobył mistrzostwa. A tylko raz (Knicks w 1999) dotarł do finałów NBA.

FINAŁ NBA: DENVER NUGGETS FAWORYTEM

Teoretycznie, Nuggets są zdecydowanym faworytem do sięgnięcia po trofeum Larry’ego O’Briena. Teoretycznie powinna ich czekać łatwa seria. Szczególnie że przez ostatni tydzień koszykarze z Denver mogli wypoczywać. Ale Heat w tym sezonie pokazywali, że pasuje im rola underdoga. Zespołu grającego bez presji, po którym wszyscy spodziewają się porażki. Ekipa z Miami nie była faworytem żadnej play-offowej serii. Stanie jednak przed szansą zdobycia mistrzowskiego tytułu. Seria wystartuje w nocy z czwartku na piątek. Poniżej opisujemy pięć najważniejszych kwestii pytań związanych z rywalizacją Heat z Nuggets.

1. Czy Miami Heat zdołają ograniczyć Nikolę Jokicia?

Nie da się zatrzymać dwukrotnego MVP. Lecz można próbować utrudnić mu życie. Heat nie do końca to wychodziło. Jokić i Nuggets wygrali ostatnich sześć meczów z drużyną z Florydy. W tych play-offach Serb radził sobie i z Rudym Gobertem, i z DeAndre Aytonem, i z Anthonym Davisem. Teraz przyjdzie czas na starcie z Bamem Adebayo, który defensywnie rozgrywa znakomite play-offy. Sam jednak nie da rady spowolnić Jokicia. To będzie zadanie dla Erika Spoelstry, jednego z najlepszych trenerów w NBA. W postseason Heat pokazywali, że mają przygotowanych mnóstwo defensywnych schematów i że potrafią nimi żonglować w trakcie rywalizacji. Raz kryją indywidualnie, raz strefą, a jeszcze w innym przypadku stosują presję na całym parkiecie. Kreatywność w obronie będzie kluczem do sukcesu Heat, którym udawało się ograniczać Jaysona Tatuma czy Giannisa Antetokounmpo. Rywalizacja z Serbem to jednak kompletnie inna skala wyzwania. 28-latek to jeden z najlepszych ofensywnie zawodników w historii NBA.

2. Ile sił ma jeszcze Jimmy Butler?

W tegorocznych play-offach Heat dostali nadspodziewanie dużo od zadaniowców – Duncana Robinsona, Caleba Martina czy Maksa Strusa. Ale ich szanse na sukces są w dużej mierze związane ze zdrowiem Jimmiego Butlera. Skrzydłowy był spektakularny w serii z Milwaukee Bucks. Lecz po kontuzji kostki, której doznał w pierwszej odsłonie rywalizacji z New York Knicks, nie jest sobą. Zatracił część eksplozywności, dynamiki i nie miał kiedy się zregenerować, biorąc pod uwagę fakt, że w play-offach gra się praktycznie co drugi dzień.

W ostatnich meczach Butler skupiał się na ułatwianiu gry kolegom. Na oszczędzaniu sił, które wykorzystywał dopiero w końcówkach, gdy widzieliśmy go w roli samca alfa, tak dobrze znanej nam z serii z Bucks. W rywalizacji z Nuggets Jimmy’emu nie będzie łatwo. Ekipa z Denver wystawi na niego bardzo dobrego obrońcę – Aarona Gordona, imponującego siłą, szybkością i warunkami fizycznymi, które pozwalały mu w tych play-offach z powodzeniem kryć i LeBrona Jamesa, i Karla-Anthony'ego Townsa.

3. Jak Heat poradzą sobie ze wzrostem rywali?

Jeśli porównamy podstawowe piątki obu drużyn, Nuggets mają wyższych zawodników na każdej pozycji. Jedynym godnym zaufania wysokim koszykarzem w Miami jest Adebayo, który jest o pięć centymetrów niższy niż Jokić. Wstawienie do piątki Cody'ego Zellera (211 cm, tyle, ile Jokić) lub Kevina Love (203) nie pomoże, bo to katastrofalni obrońcy. Heat mają bardzo walecznych, fizycznych graczy (Butler, Martin, Strus, Kyle Lowry). Ale czy Spoelstra znajdzie sposób, by zmaksymalizować ich atuty, skoro rywal będzie miał przewagę zasięgu? Nuggets, teoretycznie, mają problem z bronieniem strefy podkoszowej. Jej atakowanie jednak nie należy do atutów Miami – Heat opierają się na rzutach za trzy punkty, które w tych play-0ffach im „siedziały”. Statystyki mówią jednak, że pójście na wymianę ciosów nie skończyłoby się jednak dobrze dla zespołu z Florydy. W przeliczeniu na sto posiadań w play-offach gracze Spoelstry zdobywają 116,3 punktu. Nuggets? 121.

4. Czy Jamal Murray potwierdzi, że wraca do bycia gwiazdą?

Sam Michael Malone, trener Nuggets, powiedział, że w tym sezonie „play-off Jamal buduje swoją legendę”. Odnosił się do przydomka nadanego obrońcy w 2020 roku, podczas rywalizacji w bańce na Florydzie, gdy Murray doprowadził Nuggets aż do finałów Zachodu, jedna późniejsza poważna kontuzja zatrzymała rozwój kariery Kanadyjczyka, który w tym sezonie wrócił do formy. W play-offach rzuca 27,7 punktu na mecz. Trafiał 48 proc. rzutów z gry, 40 proc. trójek i rewelacyjnych 92 proc. z linii rzutów wolnych. 26-latek to znakomity partner dla Jokicia. Ich dwójkowe akcje sieją popłoch w obronie każdego rywala. Sposobu na zatrzymanie Murraya nie znaleźli ani Minnesota Timberwolves, ani Phoenix Suns, ani Los Angeles Lakers, którym rzucał średnio po 32 punkty na mecz, więc jeśli uda mu się to powtórzyć w finałach, Heat będą w dużych opałach.

5. Czy – i w jakiej formie – wróci Tyler Herro?

Tyler Herro złamał rękę w pierwszym meczu play-offów z Bucks. Ma jednak powrócić do gry w trzeciej odsłonie finałowej rywalizacji. Byłoby to bardzo duże wzmocnienie dla Heat, których obwodowa rotacja jest w postseason wyjątkowo wąska. Stracili przecież też kontuzjowanego Victora Oladipo. Herro to znakomity strzelec i zawodnik, który umie wykreować sobie pozycję do rzutu, co w NBA jest ogromnym atutem. Szczególnie że ekipa z Miami nie ma zbyt wielu takich koszykarzy, choć Spoelstra znalazł sposób, by poradzić sobie z absencją najlepszego rezerwowego poprzedniego sezonu. W play-offach znakomicie prezentowali się Strus czy Martin. Swoje momenty miał nawet Lowry. Dlatego trudno wyobrazić sobie, by Herro z miejsca odzyskał miejsce w wyjściowej piątce, ale nawet mimo tego jego powrót byłby dużym wzmocnieniem Heat.

FINAŁY NBA. GDZIE I KIEDY OGLĄDAĆ?

Wszystkie mecze Denver Nuggets – Miami Heat zobaczysz w CANAL+ Sport i w aplikacji CANAL+ Online. Terminarz finałów NBA:

1.06, 2:30, Denver Nuggets — Miami Heat (komentują: Bartosz Tomczak, Szymon Szewczyk)

4.06, 2:00, Denver Nuggets — Miami Heat (Gabriel Rogaczewski, Waldemar Kijanowski)

7.06, 2:30, Miami Heat — Denver Nuggets (Michał Łopaciński, Hubert Radke)

9.06, 2:30, Miami Heat — Denver Nuggets (Michał Łopaciński, Hubert Radke)

*12.06, 2:30, Denver Nuggets — Miami Heat (Artur Kwiatkowski, Mirosław Noculak)

15.06, 2:30, Miami Heat — Denver Nuggets (Gabriel Rogaczewski, Waldemar Kijanowski)*

*18.06, 2:00, Denver Nuggets – Miami Heat (Artur Kwiatkowski, Mirosław Noculak)

* – jeśli będzie konieczny

AUTOR: JAKUB KRĘCIDŁO (CANAL+SPORT)

Udostępnij

Oferta

Polska (PL) Poland flag
CANAL+ Polska S.A., al. gen. W. Sikorskiego 9, 02-758 Warszawa, skr. pocztowa nr 8, 02-100, Warszawa NIP 521-00-82-774, REGON: 010175861, wpisana do Rejestru Przedsiębiorców, przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy, XIII Wydział Gospodarczy KRS pod nr KRS: 0000469644, kapitał zakładowy: 441.176.000 zł, w całości wpłacony, Nr BDO: 000030685.
© CANAL+ 2024