Polska – Francja. Czas na starcie z kandydatem do wygrania Euro

Polska – Francja. Czas na starcie z kandydatem do wygrania Euro

24 June 2024

Z naszej perspektywy mecz Polska – Francja to pożegnanie z Euro. Francuzi chcą poprawić skuteczność przed dalszą fazą turnieju.

Ostanie 26 lat piłki reprezentacyjnej to dla Francji złoty okres. Cztery finały mistrzostw świata – dwa wygrane — i dwa finały EURO, w tym jeden wygrany. W sumie sześć rozegranych finałów i trzy triumfy na trzynastu ostatnich turniejach. W każdym z tych zwycięstw palce maczał Didier Deschamps. Najpierw jako piłkarz, potem jak selekcjoner. Stanowisko piastuje już od 12 lat. Francja stała się wielką piłkarską nacją. Nic więc dziwnego, że jest postrzegana jako jeden z kandydatów do wygrania niemieckiego turnieju.

Czy słusznie? Ten rok nie był nadzwyczajny dla kadry Francji. Gładka porażka w towarzyskim meczu z Niemcami w marcu oraz bezbramkowy remis z Kanadą tuż przed Euro nie napawały optymizmem. Forma Francuzów była zagadką. Ale już mecz z Austrią, rywalem wymagającym, grającym bardzo intensywnie, pokazał, że Trójkolorowych trzeba traktować bardzo poważnie. Chociaż, parafrazując klasyka, dało się dostrzec pewne niedociągnięcia. Podobnie było w konfrontacji z Holandią.

"ZESPÓŁ BUDUJE SIĘ OD TYŁU"

Tę doskonale znaną piłkarską prawdę na pewno ceni pragmatyk Didier Deschamps. Po katarskim Mundialu z kadrą pożegnał się bramkarz Hugo Lloris, 145 -krotny reprezentant i 121-krotny kapitan. To rekordowe osiągnięcia w historii Trójkolorowych. Od półtora roku wyborem nr 1 w bramce Francji jest Mike Maignan, bramkarz Milanu i wychowanek PSG. Wygląda na godnego następcę Llorisa. Co więcej, od swojego poprzednika jest lepszy na przedpolu i lepiej gra nogami. Oba występy na tym Euro może zaliczyć do udanych.

Co do duetu środkowych obrońców były pełne obawy. Ibrahima Konate i Dayot Upamecano nie mieli udanych ostatnich miesięcy w klubach. Deschamps postawił na duet Upameceno — William Saliba. Wybór tego drugiego fanom Premier League wydaje się oczywisty, ale trzeba wiedzieć, że selekcjoner nie był przekonany do obrońcy Arsenalu.

Na razie ta para wygląda obiecująco, chociaż w rozegraniu piłki pojawiły się kłopoty. Francuski szkoleniowiec należy jednak do wyznawców starej szkoły: obrońca ma przede wszystkim bronić. Z tym na razie jest nieźle. Boki defensywy to po prawej stronie bardzo dobrze broniący Jules Kounde, a po lewej dobrze atakujący Theo Hernandez. Reasumując – formacja defensywna, czyli fundament zespołu, wygląda solidnie. Każdy z tej czwórki jest bardzo szybki, zresztą w tej reprezentacji szybkość na każdej pozycji to jeden z największych atutów.

"POKAŻ MI SWOJĄ DRUGĄ LINIĘ, A POWIEM CI, JAKI MASZ ZESPÓŁ"

Jeśli wierzyć tej piłkarskiej prawdzie to Francuzi są zdecydowanym faworytem do triumfu w tym Euro. Adrien Rabiot, Aurelien Tchouameni, Eduardo Camavinga, Antoine Griezmann, Youssouf Fofana, Warren Zaire Emery i przede wszystkim N’Golo Kante. Takiego bogactwa w tej strefie boiska nie ma żadna europejska reprezentacja.

Zacznijmy od ostatniego na tej liście. Jego powrót do kadry po dwóch latach to prawdziwa sensacja. Nad Sekwaną nikt się tego nie spodziewał. Okazuje się, że Didier Deschamps cały czas śledził występy swojego pomocnika w lidze saudyjskiej. Po sezonie pełnym kontuzji w Chelsea Kante odbudował się w Al-Ittihad i, mimo że nie jest to poziom Premier League, selekcjoner doskonale wiedział, co robi. Początkowo podejrzewano, że 33-latek nie jest powoływany, by grać w wyjściowym składzie. Dziś już wiadomo, że dla selekcjonera jego miejsce w „11” nie podlegało dyskusji. Jeśli ktoś miał co do tego wątpliwości, po meczu z Austrią już ich nie ma. Kante był najlepszy na boisku.

POLSKA – FRANCJA: JAKIE USTAWIENIE WYBIERZE DESCHAMPS?

Do przerwy jednak w drugiej linii brylował kto inny. Adrien Rabiot, wracający po kontuzji, odbierał piłki, asekurował i rozprowadzał akcje Trójkolorowych. Ten duet uzupełniał Griezmann, jeden z ulubieńców selekcjonera. Przeciwko Austrii Francja zagrała w ustawieniu 1-4-3-3. Na „6” grał Kante, na „8” Rabiot bliżej lewej strony, oraz „Grizou” bliżej prawej.

Na mecz z Holandią francuski szkoleniowiec zmienił jednak ustawienie, głównie ze względu na nieobecność Kyliana Mbappe, na asymetryczne 1-4-4-2. Asymetryczne, bo na lewej pomocy grał środkowy pomocnik Rabiot, na prawej zaś typowy skrzydłowy – Ousmane Dembele. W środku był duet Tchouaméni (pierwszy występ od 8 maja) – Kante. Griezmann grał bliżej linii ataku obok Thurama. Zespół był zrównoważony i, zwłaszcza w drugiej połowie, potrafił zdominować drużynę „Oranje”, ale bramki nie zdobył. Tylko jeden skrzydłowy w składzie i brak Mbappe sprawiły, że Francja miała za mało szybkości z przodu. Nie miała piłkarzy, którzy chcą dostać piłkę na wolne pole, wszyscy chcieli ją „do nogi”. Słabo zagrali Griezmann i Dembele. Pomimo to Francuzi mogli wygrać ten mecz, ale w polu karnym przeciwnika nikt nie chciał wziąć odpowiedzialności za strzelanie goli. Griezmann zaś raził nieskutecznością.

"NAPASTNIKÓW ROZLICZA SIĘ Z BRAMEK"

Kolejna doskonale znana piłkarska maksyma. W przypadku tej reprezentacji tu się zaczynają schody, ale o tym może za chwilkę.

Po wygranym meczu z Austrią więcej we Francji mówiło się o złamanym nosie kapitana kadry niż o samym spotkaniu. Czy będzie operowany? Od razu czy po turnieju? Jaką będzie miał maskę? I przede wszystkim, jak go zastąpić? Kim? W meczu z Holandią zmieniło się ustawienie. Czy to rozwiązanie na dłużej, czy jednorazowe? Kiedy Mbappe wróci? Te pytania na razie pozostają bez odpowiedzi.

Ogólnie w linii ataku Francja ma piłkarzy o wybitnej szybkości (Mbappe, Coman, Dembele, Barcola, Kolo Muani) i mających dużą łatwość wygrywania pojedynków (Dembele, Mbappe, Coman, Barcola). Formację ataku uzupełniają środkowi napastnicy: Olivier Giroud, (57 goli dla Trójkolorowych; rekord), schodzący już ze sceny reprezentacyjnej i Marcus Thuram, syn mistrza świata z 1998 roku, na dobre na nią wchodzący.

POLSKA – FRANCJA: RYWALE CHCĄ POPRAWIĆ SKUTECZNOŚĆ

Dzięki wspomnianej szybkości to zespół śmiertelnie groźny w fazach przejściowych o potencjale nieporównywalnym z żadną drużyną na tym turnieju. Natomiast atak pozycyjny nie jest jego najmocniejszą stroną. Największy kłopot to skuteczność. W 180 minut na tym Euro Francja kilka sytuacji stworzyła, ale strzeliła tylko jedną bramkę, a w zasadzie nie strzeliła. Do własnej siatki trafił przecież Austriak Maximilian Woeber.

Najważniejszy jest w tej układance przyszły piłkarz Realu, który w tym sezonie nie był w życiowej formie, ze względu na różne perypetie w PSG. Ale nawet nie będąc w szczytowej dyspozycji, strzelił w mijających rozgrywkach 44 gole. Niezły wynik jak na piłkarza mającego za sobą przeciętny sezon…

CZY ZAGRA MBAPPE?

By maksymalnie wykorzystać jego skuteczność, Deschamps podporządkował Mbappe cały zespół, tak by kapitan nie miał absolutnie żadnych zadań obronnych, by dać mu pełną swobodę w poruszaniu się po boisku i by zachował świeżość w „strefie prawdy”, czyli w polu karnym. Doszło nawet do tego, że na lewym skrzydle, zwłaszcza w fazach defensywnych, ustawiany był środkowy napastnik Thuram. W Interze przez cały sezon nie zagrał na tej pozycji ani razu… Wszyscy mają harować, by Kylian zaczął trafiać do siatki. Czy zacznie? Jak będzie znosił grę z maską ze świadomością, że rywale doskonale wiedzą, co go boli? Czy nie będzie bał się pojedynków? Czy nie będzie trzeba jednak przeorganizować całego zespołu, by radzić sobie bez niego? A może to będzie doskonała okazja, by kilku innych zawodników wzięło na siebie odpowiedzialność za strzelanie goli? Dotychczas sama obecność Kyliana ich z tego zwalniała. To pytania, na które odpowiedzi poznamy w najbliższych dniach.

Reasumując. Gra defensywna zespołu wygląda dobrze, kreowanie sytuacji bramkowych przyzwoicie, wykończenie fatalnie. Dlatego ten zespół potrzebuje egzekutora. Na razie nie widać nikogo poza Mbappe, kto mógłby tę odgrywać, chociaż Adrien Rabiot, po pierwszym meczu, pozwolił sobie na taką refleksję: „Gdy patrzę na naszą ławkę, to mamy kim zastąpić Kyliana”. Odważna teza. Czas pokaże, czy będzie można lub trzeba ją udowadniać.

AUTOR: RAFAŁ DĘBIŃSKI (CANAL+SPORT)

Udostępnij

Oferta

Polska (PL) Poland flag
CANAL+ Polska S.A., al. gen. W. Sikorskiego 9, 02-758 Warszawa, skr. pocztowa nr 8, 02-100, Warszawa NIP 521-00-82-774, REGON: 010175861, wpisana do Rejestru Przedsiębiorców, przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy, XIII Wydział Gospodarczy KRS pod nr KRS: 0000469644, kapitał zakładowy: 441.176.000 zł, w całości wpłacony, Nr BDO: 000030685.
© CANAL+ 2024