Walka o obronę numeru jeden. Iga Świątek – Wimbledon i co dalej?

Walka o obronę numeru jeden. Iga Świątek – Wimbledon i co dalej?

20 July 2023

Trawiasta część sezonu tenisowego 2023 przeszła do historii. Iga Świątek może zaliczyć Wimbledon do udanych, bo po raz pierwszy w karierze doszła tam do ćwierćfinału. Teraz czas na odpoczynek i przygotowania do turniejów rozgrywanych na kortach twardych.

IGA ŚWIĄTEK: WIMBLEDON 2023 TO SUKCES, CZY PORAŻKA?

Jak powinniśmy traktować wynik liderki światowego rankingu w Londynie? Czy ćwierćfinał spełnia oczekiwania Igi, teamu i kibiców? Czy biorąc pod uwagę turniejową drabinkę, można było ugrać więcej? W porównaniu do zeszłorocznego występu Iga zrobiła spory progres. Udało się wygrać dwa mecze więcej, znaleźć się w drugim tygodniu. Zmiana planu, polegająca na rozegraniu imprezy w Bad Homburg, przyniosła dobre rezultaty. Polka rzadziej była spóźniona i częściej uderzała czysto. Momentami sprawiała wrażenie tenisistki, której gra na trawie sprawia przyjemność.

Zobacz tweeta Joanny Sakowicz-Kosteckiej

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. To powiedzenie pasuje jak ulał do postawy polskich kibiców wobec kolejnych meczów wygrywanych przez Igę. Drabinka wymarzona – w drugiej połówce Rybakina, Sabalenka, Jabeur – wszystkie najgroźniejsze rywalki. Niektórzy już oczami wyobraźni widzieli naszą tenisistkę w finale. Ja byłem bardziej sceptyczny. Obawiałem się przede wszystkim starcia z Belindą Bencic. Szwajcarka to tenisistka, której styl gry pasuje na trawę idealnie. Gra mocno płasko, szybko po koźle, z otwartych pozycji. Iga wyszła obronną ręką z arcytrudnej sytuacji, obroniła piłki meczowe.

NAJTRUDNIEJSZE BYŁO ZA NIĄ

Wydawało się, że najtrudniejszy mecz jest za nią. W mojej hierarchii Svitolina i Vondrousova były na trawie dużo niżej od Bencic. Mocno się pomyliłem, bo Ukrainka zagrała świetny półfinał, a Vondrousova wygrała cały turniej. Elina imponowała powtarzalnością, znakomitym poruszaniem się po korcie i fantastycznym serwowaniem w najważniejszych momentach. Podniosła się po przegranym drugim secie, chociaż wydawało się, że Iga odzyskała kontrolę. Przyznam szczerze, że po zwycięstwie z Bencic nie przypuszczałem, że Ukrainka może Polkę ograć. Tenis lubi zaskakiwać. Po raz kolejny mi to udowodnił. Nie zmienia to mojej oceny całości Wimbledonu. To był sukces Igi Świątek.

IGA ŚWIĄTEK: WIMBLEDON TO PRZESZŁOŚĆ, JEDZIEMY DALEJ

Iga już wie, że potrafi. Jestem przekonany, że w kolejnych sezonach będzie na trawie jeszcze lepsza. Teraz jednak czas na nawierzchnię twardą i obronę pozycji nr 1 w kobiecym tenisie. Aryna Sabalenka nie przestanie gonić, a jest już naprawdę blisko. Dzięki porażce Białorusinki w półfinale Wimbledonu z Ons Jabeur Polka jeszcze przez kilka tygodni może na ranking WTA patrzeć z dużym spokojem. Najbliższym turniejem trzykrotnej triumfatorki French Open będzie impreza na kortach warszawskiej Legii. Podjęto jedyną słuszną decyzję — wymieniono nawierzchnię z ziemnej na twardą. W lipcu najlepsze tenisistki nie chcą już grać na clayu, bo za chwilę lecą do Stanów rywalizować na hardzie. W Warszawie obok Igi ma zagrać Karolina Muchova. Dziką kartę otrzymała Maja Chwalińska. Po porażce w ubiegłym roku z Garcią w ćwierćfinale Iga stanie na głowie, aby zdobyć tytuł.

Kluczowe w kontekście utrzymania pozycji nr 1 będą jednak turnieje w USA. Dwa rangi 1000 – Montreal i Cincinnati oraz wielkoszlemowe US Open. Spójrzmy na punkty.

Jak słusznie zauważył profil @z_kortu, Świątek do dorobku nie liczą się już punkty za ubiegłoroczny turniej w Toronto (pod uwagę bierzemy 16 najlepszych turniejów). A jeśli Polka zwycięży w Warszawie, nie będzie również bronić punktów za Cincinnati. Można więc dużo zyskać, co w korespondencyjnym pojedynku z Sabalenką, będzie bardzo ważne. Tym bardziej że w Nowym Jorku trzeba będzie bronić aż 2000 punktów. Warto byłoby powiększyć przewagę nad Aryną przed US Open, bo pamiętajmy, że każdy inny wynik niż zwycięstwo w ostatnim Szlemie w sezonie spowoduje spadek liczby punktów.

WYRÓWNANE OSIĄGNIĘCIE WOZNIACKIEJ

Iga na pewno wyrówna osiągnięcie Caroliny Wozniackiej, która na pozycji liderki rankingu była przez 71 tygodni. Aby w spokoju przystąpić do US Open, należałoby pograć w Montrealu i Cincinnati dłużej niż przed rokiem. Oczywiście temat nr 1 nie jest dla zawodniczek najbardziej istotny, ale na pewno pojawia się z tyłu głowy. No i mocno żyją nim kibice. Tym bardziej, ze w obecnej sytuacji politycznej rywalizacja Polki z Białorusinką nabiera zupełnie innego wymiaru.

AUTOR: MACIEJ ZARĘBA (CANAL+SPORT)

Udostępnij
Udostępnij

Oferta

Polska (PL) Poland flag
CANAL+ Polska S.A., al. gen. W. Sikorskiego 9, 02-758 Warszawa, skr. pocztowa nr 8, 02-100, Warszawa NIP 521-00-82-774, REGON: 010175861, wpisana do Rejestru Przedsiębiorców, przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy, XIII Wydział Gospodarczy KRS pod nr KRS: 0000469644, kapitał zakładowy: 441.176.000 zł, w całości wpłacony, Nr BDO: 000030685.
© CANAL+ 2024