The Blues z Francji. Czy właściciel Chelsea zrobi z RC Strasbourg nową siłę?

The Blues z Francji. Czy właściciel Chelsea zrobi z RC Strasbourg nową siłę?

6 August 2023

Od kilku sezonów walka o europejskie puchary we Francji dostarcza wielu emocji i niespodziewanych rozstrzygnięć. W zbliżającym się sezonie będzie prawdopodobnie jeszcze ciekawej. Swój akces złożył przecież RC Strasbourg, przejęty pod koniec czerwca przez właściciela Chelsea, konsorcjum BlueCo.

Stabilne struktury. Uporządkowane finanse. Świetna akademia. Pełny stadion na każdym domowym spotkaniu. Aby Strasbourg na dobre wbił się do ligowej czołówki, brakowało tylko i aż mocnego zaplecza finansowego. To ma zapewnić właśnie wejście do klubu nowego właściciela, który od dłuższego czasu szukał w Europie przyczółku dla flagowego projektu tworzonego w Londynie.

NA KRAWĘDZI

Karne degradacje/bankructwa utytułowanych marek we Francji, to w ostatnich latach smutna rzeczywistość. Wśród takich klubów jak Bastia, Grenoble czy Tuluza jeszcze nieco ponad dekadę temu był właśnie Strasbourg. DNCG (komisja nadzorująca finanse klubów) nie zna litości. Jeśli ma wątpliwości co do stabilności finansowej klubów, po prostu nie dopuszcza ich do rozgrywek. I tak też było z RCSA, które sezon 2011/12 rozpoczynało na piątym poziomie.

Z perspektywy czasu można powiedzieć, że całkowity reset był w Strasbourgu zbawieniem. Z klubu odeszli sprawcy upadku. Zaangażowali się lokalni kibice z byłym prezesem i piłkarzem RCSA Markiem Kellerem i choćby Sebastianem Loebem na czele (pochodzący z Alzacji 9-krotny mistrz WRC). Do tego wierni kibice, którzy nawet na piątym poziomie przychodzili na mecze w sile przynajmniej 10 tysięcy. Było na czym zbudować podstawy pod powrót do elity.

A ten ziścił się po zaledwie 6 latach, co trzeba uznać za duży sukces. Jeszcze większy, że od tego czasu niezmiennie pozostają w najwyższej klasie rozgrywkowej we Francji. Dodatkowo w sezonie 2018/2019 wygrali Puchar Ligi Francuskiej, co było zwieńczeniem 5-letniej pracy trenera Thierry’ego Laurey.

LIGOWA RZECZYWISTOŚĆ

Strasbourgowi nie bez problemów, ale udawało się utrzymywać w Ligue 1. Brakowało jednak impulsu, który z ligowego średniaka stworzyłby drużynę z pierwszej dziesiątki. Tym, który wprowadzi RCSA na wyższy poziom, miał być Julien Stephan, z którym Rennes przed momentem wygrało pierwszy Puchar Francji od 48 lat. Po raz pierwszy w historii zakwalifikowało się też do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Przyjęcie przez niego oferty ze strony dużo słabszej drużyny pokazywało ambicje prezydenta Marka Kellera, który uporządkował finanse klubu i był gotowy na kolejny krok w rozwoju. W sezonie 2021/2022 to nie RC Lens było rewelacją, a właśnie Strasbourg, który do ostatniej kolejki bił się o miejsce w TOP 5 i grę w Europie (ostatecznie zajęli 6. lokatę).

WIDMO SPADKU

Mimo bardzo widowiskowej gry, przed poprzednim sezonem udało się utrzymać trzon drużyny, poszerzając ławkę rezerwowych o ogranych na poziomie Ligue 1 ligowców. Niestety, scenariusz z Rennes się powtórzył. Julien Stephan okazał się trenerem, który potrafi zbudować zespół i zainspirować go do gry na wysokim poziomie, ale ma problemy z utrzymaniem tej tendencji. Zarząd w Strasbourgu nie działa pochopnie i dano młodemu szkoleniowcowi czas na wyjście z kryzysu. Ale na półmetku sezonu klub z Alzacji miał tylko jedno zwycięstwo i widmo spadku zbliżało się wielkimi krokami.

Ratowanie ligowego bytu powierzono Frederikowi Antonettiemu, który jak mało kto mógł sprostać temu zadaniu. Ma przecież ponad 600 meczów jako trener w Ligue 1! Charyzmatyczny trener na ostateczne rozstrzygnięcie musiał czekać do przedostatniej kolejki, ale cel został osiągnięty. A i kilku zawodników udało się wypromować. Habib Diallo strzelił w 14 meczach 10 goli. 19-letni Habib Diarra przebił się natomiast do podstawowego składu, czym udowodnił wysoką jakość akademii RCSA.

CHELSEA I RC STRASBOURG: OBRONA PRZED SPADKIEM URATOWAŁA TRANSAKCJĘ

Już w trakcie walki o utrzymanie pojawił się temat przejęcia klubu przez nowego inwestora. Nie wiadomo jednak czy w ogóle by do niego doszło, gdyby klub spadł do Ligue 2. Tym większe zasługi dla Antonettiego, który dokonał małego cudu. Po oficjalnym komunikacie o przejęciu klubu przez BlueCo zaczęto się zastanawiać, czy ze Strasbourga nowe władze nie zechcą zrobić w pełni podporządkowanego klubu satelickiego do wypychania tam niechcianych w Chelsea zawodników. Tak, jak to ma miejsce w Troyes, które jest częścią City Group.

Całą sytuację postanowił wyjaśnić najbardziej kompetentny w tej kwestii człowiek, czyli Marc Keller – właściciel i prezydent klubu. W rozmowie z francuskim radiem RMC Sport mówił, że Strasbourg przyciągnął BlueCo z racji na rozwinięte miasto i bardzo duże zaangażowanie lokalnych kibiców. Poza tym klub nie ma długów, więc przekazane pieniądze pójdą bezpośrednie na rozwój drużyny i inwestycję w infrastrukturę.

RC STRASBOURG MA NIE BYĆ FILIĄ CHELSEA

Bardzo racjonalnie tłumaczył również potrzebę dodatkowych funduszy. Na ten moment byli drużyną z miejsc 8-12. A, że od nowego sezonu Ligue 1 zostanie zmniejszona do 18 zespołów, margines błędu między ich aktualną pozycją a spadkiem jest bardzo wąski. Równocześnie jednak uspokoił kibiców, że pozostaje na stanowisku i cały czas ostateczne słowo w większości kwestii będzie należało do niego. Tym samym ewentualne wypożyczenia na linii Chelsea – Strasbourg będą miały miejsce tylko przy wcześniejszym zaakceptowaniu takiej kandydatury przez sztab.

Nowy plan działania, spore środki do wydania i duże ambicje. Do takiego otoczenia nie pasował stary lis Antonetti. Po chwili niepewności i rozmowach z Kellerem doszli do wspólnego zdania, że lepiej pożegnać się w glorii. Równie szybko poznaliśmy nowego szkoleniowca, którym został Patrick Vieira, wracający do Francji. Prezydent Strasbourga, nim ujawnił nazwisko, bardzo jasno dał do zrozumienia, że nowy trener musi posługiwać się językiem francuskim. Realia są takie, że bez tego ciężko wejść do szatni w Ligue 1. A szczególnie takiej jak w RCSA, gdzie znakomita większość to francuskojęzyczni zawodnicy.

NOWY PROJEKT VIEIRY

Nie tak dawno na naszym blogu opisywaliśmy przygodę Vieiry w OGC Nice, gdy też miał być twarzą nowego projektu grupy INEOS. Wtedy mu nie wyszło i po niespełna dwóch latach odszedł z klubu. Na kolejnym stanowisku w Crystal Palace poszło mu jednak zdecydowanie lepiej. To zdecydowało o kolejnej szansie na nowy start w klubie z dużymi ambicjami z Ligue 1. Pierwsze imponujące zakupy już zostały przeprowadzone. Dwa transfery i dwa rekordy transferowe. Za 20 mln euro z FC Brugge został kupiony Abakar Sylla. Za 13 mln euro ze Sturmu Graz Emanuel Emegha. To nie koniec, bo z wypożyczeniem do Strasbourga łączony jest młodziutki Lesley Ugochukwu, przed momentem kupiony przez Chelsea z Rennes.

Największym plusem aktualnej sytuacji jest pozostanie za sterami Marka Kellera, który w poprzednich latach dał się poznać jako cierpliwy, ale twardo stąpający po ziemi zarządca. Najgorsze już za nim, teraz czas na realizacje planów o stworzeniu dużego klubu w rodzinnej Alzacji.

AUTOR: MICHAŁ BOJANOWSKI (CANAL+SPORT)

Udostępnij

Oferta

Polska (PL) Poland flag
CANAL+ Polska S.A., al. gen. W. Sikorskiego 9, 02-758 Warszawa, skr. pocztowa nr 8, 02-100, Warszawa NIP 521-00-82-774, REGON: 010175861, wpisana do Rejestru Przedsiębiorców, przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy, XIII Wydział Gospodarczy KRS pod nr KRS: 0000469644, kapitał zakładowy: 441.176.000 zł, w całości wpłacony, Nr BDO: 000030685.
© CANAL+ 2024