Kapitan Tsubasa powraca! Gdzie oglądać remake  kultowego Tsubasy?

Kapitan Tsubasa powraca! Gdzie oglądać remake  kultowego Tsubasy?

6 June 2025

W świecie anime mało jest tytułów cieszących się taką estymą jak „Kapitan Tsubasa”. Dla mnie i wielu fanów urodzonych w latach 80. w Polsce był to pierwszy kontakt z japońską animacją oraz piłką nożną przedstawioną w tak epicki sposób. To nie występy królującego wtedy AC Milanu, ale drapieżny rockowy jingiel „Kapitan Hawk” na nieistniejącym już kanale Polonia 1 gromadził naszą piłkarską bandę przed telewizorami. W 2018 roku Tsubasa powrócił w nowej, odświeżonej wersji. Czy remake zdołał uchwycić ducha oryginału, a jednocześnie przemówić do nowego pokolenia widzów?

Gdzie oglądać Tsubasę 2018? Wszystkie odcinki zobaczysz w CANAL+.

Oryginalne anime, które w Polsce było emitowane pod tytułem „Kapitan Jastrząb”, opowiadało historię młodego chłopca – Tsubasy Ozory – zakochanego w piłce nożnej. Dzięki swojemu talentowi, determinacji i pracy zespołowej bohater piął się w górę, mierząc się z rywalami takimi jak Kojiro Hyuga czy Genzo Wakabayashi (z którym grał w jednej drużynie na „trampkarskim” etapie kariery).

CaptainTsubasa_s1_amazon_baseAssets_16x9_3840x2160

Dla mnie i dzieciaków dorastających w latach 90. historia Tsubasy nie była zwykłą opowieścią sportową jak „dziewczęco-siatkarski” Pojedynek Aniołów. To była epicka saga, w której piłka stawała się narzędziem marzeń, walki i przyjaźni. Choć animacja była ograniczona technologicznie, nadrabiała pasją, muzyką i emocjami, które do dziś tkwią w sercach fanów w całej Polsce.

Kapitan Tsubasa 2018 – gdzie oglądać stare przygody Tsubasy Ozory, Genzo Wakabayashiego i Kojiro Huagi na nowo?

Pomijając oczywiście współczesne anime po polsku w serwisie streamingowym CANAL+, „Tsubasa” to drugi po „Dragon Ball” japoński klasyk który można obejrzeć w aplikacji. Remake Tsubasy składa się z 52 odcinków.

Przeczytaj więcej o "Dragon Ballu".

Oglądaj "Dragon Balla" w CANAL+.

Historia Tsubasy Ozory została po raz pierwszy zaprezentowana w 1981 roku przez Yōichiego Takahashiego i opowiada o młodym chłopcu, który marzy o zostaniu najlepszym piłkarzem na świecie. Z czasem dołącza do różnych drużyn młodzieżowych i rywalizuje na arenie krajowej i międzynarodowej. Głównym motywem opowieści jest rywalizacja sportowa i duch fair play, praca zespołowa i nawiązujący do etosu samuraja rozwój osobisty. Mimo, że Ozora wywodzi się z małej miejscowości, to próżno tu szukać tak powszechnego w mandze i anime motywu konfliktu „prowincja kontra elita z miasta”.

Studio Tsuchida Production pokazało w swojej produkcji uniwersalne wartości, przyczyniając się do popularyzacji piłki nożnej na całym świecie, a zwłaszcza w Japonii, krajach Europy i Ameryki Południowej czy nawet arabskich. Historia Tsubasy miała ogromny wpływ na wyobraźnię wielu dzieci i przyszłych zawodowych piłkarzy jak (poodbno) Zidane czy Messi.

Skąd brał się wciągający klimat Kapitana Tsubasy?  Nie ma jednej przyczyny, ale niewątpliwie cechą, o której trudno zapomnieć, były przerysowane w swej formie piłkarskie zagrania. Kruszący (dosłownie!) beton tygrysi strzał Kojiro, ekwilibrystyczne powietrzne ewolucje braci Tachibana czy popisowy numer samego Tsubasy - piekielnie szybki strzał jastrzębia, spadający na bramkarza niczym grom z jasnego nieba, wykonany przewrotką na wysokości pierwszego piętra. Powiedzmy sobie szczerze - gdyby nie luźne podejście do praw fizyki, serial by się nie udał.

Drugi atut stanowiły oczywiście sama historia i dobrze scharakteryzowane postaci.

Tsubasa Ozora - utalentowany napastnik, gotowy zmierzyć się z każdym wyzwaniem i przepełniony pasją do piłki lider i kapitan zespołu Nankatsu

tsubasa ozora

Roberto Hongo – mentor Tsubasy, trener Nankatsu i były napastnik Brazylii, którego karierę przerwała kontuzja; w Japonii szuka młodego talentu, który mógłby wypromować i rozwijać

roberto hongo

Genzo Wakabayashi – genialny bramkarz i zimny perfekcjonista; na początku rywal Tsubasy (zawody lokalne), ale potem na zawodach krajowych ostoja bramki Nankatsu i motywator ich lidera

genzo

Kojiro Hyuga – antagonista Tsubasy, lider zespołu Meiva (później Toho), obdarzony siłą i górujący nad innymi graczami napastnik z piekielnie mocnym strzałem – idealne piłkarskie połączenie Zlatana z Roberto Carlosem

kojiro

Ken Wakashimazu – wygimnastykowany bramkarz zespołu Meiva (później Toho), który ciosami karate bronił dostępu do ich bramki

ken

Ryo Ishizaki – kolega z klasy i lojalny przyjaciel Tsubasy w typie błazna oraz nieustępliwy obrońca, który dzięki swemu poświęceniu wielokrotnie uchronił Nankatsu przed stratą gola

ryo

Taro Misaki – wszedł do drużyny Nankatsu po kontuzji Ishizakiego, partneruje Tsubasie w ataku niczym Milik Lewemu w 2016 roku

taro

Jun Misugi – utalentowany lewonożny napastnik FC Musachi, który z przyczyn zdrowotnych (choroba serca) gra tylko końcówki meczów, a mimo to ma najwięcej strzelonych goli w drużynie

jun misugi

Bracia Tachibana – niezłomny rodzinny duet z drużyny Hanawa, który czarował na boisku różnymi sztuczkami i lotami  w powietrzu po odbiciu się od słupka i poprzeczki

bracia

Hiroshi Jito – rosły obrońca drużyny Hirado, przeciwieństwo powiedzenia „graj jak przeciwnik pozwala”, bo Jito grał tym lepiej, im bardziej przeciwnik naciskał

hiroshi

Taichi Nakanishi –  lider i bramkarz Naniwy, obdarzony gabarytami zawodnika sumo, dzięki czemu z łatwością broni strzały przeciwnika, jednak gdy puści gola załamuje się psychicznie

taichi

Kapitan Jastrząb 1983 vs remake Tsubasa 2018 – porównanie dwóch produkcji

„Kapitan Tsubasa” 2018 był odpowiedzią na rosnące zainteresowanie klasykami w nowej formie oraz próbą wprowadzenia marki „Captain Tsubasa do świata współczesnej animacji.

Studio David Production, znane m.in. z pracy nad „JoJo’s Bizarre Adventure, podjęło się trudnego zadania: odświeżenia legendy z szacunkiem do pierwowzoru. Oryginalna historia została zachowana, ale tempo narracji przyspieszono, a animacja została zmodernizowana. Dzięki temu Tsubasa 2018 stał się przystępny dla młodszych widzów, jednocześnie oferując nostalgię starszym fanom.

Jedną z największych zmian jest styl animacji. Wersja z 2018 roku oferuje ostre linie, żywe kolory i znacznie bardziej dynamiczne sceny akcji. Różnice można więc dostrzec gołym okiem. Mecze są teraz szybkie, efektowne i pełne kinowej dramaturgii – przypominają bardziej grę arcade na konsolę. Kamery wirują, a efekty specjalne dodają dramatyzmu każdemu strzałowi i obronie.

Jednak mimo tej nowoczesności, zachowano charakterystyczne elementy: przesadne zagrania (jak "podwójny strzał” braci Tachibana), emocjonalne retrospekcje z kreską przypominająca tę z lat 80. i długie monologi wewnętrzne. To hołd złożony oryginałowi, który – mimo nowego kostiumu – wciąż ma to samo serce.

Pod względem fabularnym remake jest skróconą i bardziej zwartą adaptacją tej samej historii. Zamiast 128 odcinków otrzymujemy 52, co oznacza szybsze tempo i bardziej zwięzłą narrację. Niektóre epizody zostały pominięte lub uproszczone, ale trzon fabuły pozostał nienaruszony.

W postaciach zaszły subtelne zmiany – są bardziej "współczesne" w zachowaniach i reakcjach, ale ich rdzeń pozostał ten sam. Tsubasa to wciąż marzyciel, Wakabayashi – chłodny geniusz, a Hyuga – dziki wojownik boiska.

Ciekawym dodatkiem jest również obecność nowoczesnej technologii – smartfonów, mediów społecznościowych – , co pokazuje próbę osadzenia historii w realiach XXI wieku.

tabelka

Czy warto obejrzeć Tsubasę po latach raz jeszcze?

Remake zebrał mieszane, ale przeważnie pozytywne opinie. Starsi widzowie docenili szacunek do oryginału, choć niektórzy narzekali na zbyt duże tempo i brak "klimatu lat 80." Młodsi odbiorcy chwalili widowiskowość i emocjonalność.

W Japonii oraz krajach takich jak Brazylia, Francja czy Meksyk (gdzie Tsubasa ma status kultowy) remake okazał się sukcesem. Znów wzrosło zainteresowanie piłką wśród dzieci, a nowe gadżety, gry i figurki trafiły do sklepów. Tu warto dodać, ze 2 lata po nowej odsłonie Tsubasy na platformy PC, PS4 i Switch została wydana gra zręcznościowa „Captain Tsubasa: Rise of New Champions”, która dopełnia cały ekosystem dla szerokiej fanbazy serialu.

Nowy „Kapitan Tsubasa” nie próbuje zastąpić oryginału – on go uzupełnia. To pomost między pokoleniami, który pozwala dzielić się tą samą pasją w nowej formie. Dla jednych to podróż sentymentalna, dla innych – początek futbolowej przygody.

Jedno się nie zmieniło: Tsubasa nadal biegnie z piłką u nogi, z oczami wpatrzonymi w marzenia pozostawiając bramkę za horyzontem. I właśnie dlatego, niezależnie od wersji, jego historia wciąż inspiruje.

„Kapitana Tsubasę” w wersji 2018 możecie teraz oglądać w serwisie streamingowym CANAL+. I tylko żal, że rasowy dżingiel nie przetrwał do nowej odsłony.

Obejrzyj oryginalną czołówkę

Przeczytaj o Lidze Mistrzów UEFA w CANAL+.

Przeczytaj o Premier League.

Przeczytaj o Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej 2026.

Przeczytaj o serialu "Wisła Cupiała".

Przeczytaj o serialu "Franz".

Przeczytaj o najważniejszych wydarzeniach sportowych w CANAL+.

Udostępnij

Już przeczytane? Daj znać co myślisz o tym artykule!

Twój komentarz pozostanie anonimowy i tylko do wiadomości Redakcji CANAL+ Blog. Komentując akceptujesz regulamin.

Gość

0/500

Polecamy, co obejrzeć

Canal+
Canal+