Już przeczytane? Pora na film!
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Lada chwila na ekrany naszych kin wchodzi kapitalna produkcja. Must-see dla wszystkich miłośników zwierząt (7+). O czym jest film “Lilly i kangurek”? Po śmierci ojca 11-letnia Lilly wraz z mamą przenosi się do małej miejscowości blisko swoich dziadków. Każda z nich na swój sposób próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Odskocznią dziewczynki są osierocone kangury, do których miłością zaraził ją jej tata. Dzięki zwierzakom ma poczucie, że wciąż jest blisko niej. Przypadkowe spotkanie Lilly ze skompromitowanym, wielkomiejskim prezenterem pogody z ambicjami, Chrisem odmienia życie ich obojga...
Inspiracją dla scenariusza stała się autentyczna historia Chrisa “Brolgi” Barnsa, założyciela azylu dla kangurów, Kangaroo Sanctuary w Alice Springs. Fascynująca, pełna czułości, ciepła, urocza i piekielnie zabawna australijska opowieść dla małych i dużych widzów, która pozwala poznać ten egzotyczny kontynent i bogactwo jego flory i fauny. Dawno żadna familijna produkcja nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. Wprost roztapia serce. Sprawdź, gdzie obejrzeć film “Lilly i kangurek”, poznaj jego twórców i przeczytaj recenzję.
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Choć zaczyna się dość klasycznie (śmierć głowy rodziny, przeprowadzka dziecka na prowincję i konieczność adaptacji w nowym środowisku), ta opowieść jest fascynująca pod wieloma względami. I dzieci, i dorośli odnajdą w niej coś dla siebie. Młodszym widzom bez wątpienia spodoba się niekiedy cięty, lecz nadal zrozumiały dla nich żart. Starszych zaś z pewnością urzeknie niezwykłe piękno australijskiej przyrody (cudne zdjęcia, a światło, kolory są wręcz bajeczne), ale przede wszystkim inspirująca historia skoncentrowanego na karierze Chrisa, który nie wyobrażając sobie mieszkania poza stolicą, zakochuje się bez pamięci w życiu na odludziu, gdzie znajduje swoje nowe plemię. I jedni, i drudzy natomiast zwariują na punkcie przeuroczych, egzotycznych zwierzaków, które są niekwestionowanymi gwiazdami tej produkcji.
Jak w jednym z wywiadów mówiła reżyserka, Kate Woods: “Jestem podekscytowana możliwością pracy nad tą ciepłą i zachwycającą komedią o odnajdywaniu swojego miejsca i celu w świecie. Nie mogę się doczekać pracy z gwiazdami filmu – kangurami! Jako australijski filmowiec wiele dla mnie znaczy, móc pokazać moją ojczyznę w świeży i ekscytujący sposób”.
Trudno nie zachwycić się tym, jak udało jej się oddać piękno tego słonecznego, egzotycznego kontynentu i jednego z jego flagowych atrybutów - kangurów. Jeśli mieszkasz w dużym mieście, masz ochotę po prostu rzucić wszystko i wyjechać w przysłowiowe Bieszczady, no, może bardziej do azjatyckiego zoo zawodowo przytulać pandy... Obłędnym obrazom towarzyszy świetna muzyka (i mówię to z perspektywy dorosłego widza). Już sama czołówka robi wrażenie, a później jest już tylko lepiej.
Bardzo zręcznie przeplatają się tu dwie emocjonalne historie – wrażliwej, rezolutnej outsajderki, Lilly i próbującego się zrehabilitować w oczach świata, Chrisa w typie Ryana Goslinga, które śledzi się z niekłamaną przyjemnością. Podoba mi się wątek rodzinny, a dokładniej ukazanie wsparcia bliskich w trudniejszych chwilach, a serce kradną zwłaszcza oryginalni, megażywotni dziadkowie dziewczynki, bardzo zaangażowani w życie lokalnej społeczności, która skądinąd potrafi się dobrze bawić. I to jest super. Choć trafi się kilka bardzo wzruszających scen, poznasz sporo pozytywnych postaci, a ogólny wydźwięk filmu “Lilly i kangurek” jest szalenie inspirujący.
Last but not least. Produkcja z humorem uczy dzieciaki (i nie tylko) tego, by w kontakcie ze zwierzętami nie działać instynktownie, aby im nie zaszkodzić, a także tego, że dzikie zwierzaki, poza tym, że są słodkie, bywają również niebezpieczne. Odpowiednie podejście wymaga sporej dawki wiedzy, którą warto zdobywać zamiast trwonić czas z nosem w telefonie.
PS. No i najważniejsze, małe kangurki naprawdę roztapiają serce.
Mamy nadzieję, że już niebawem w serwisie streamingowym CANAL+. Póki co zapraszamy do kin, produkcja wchodzi na ekrany w najbliższy piątek 19 września.
Zdjęcia kręcono w Alice Springs i Sydney (Australia).
Założone w 2005 r. przez Chrisa Barnsa, pierwowzór filmowej postaci, sanktuarium dla kangurów stało się sławne na całym świecie dzięki jednemu z jego pierwszych podopiecznych o niezwykłej muskulaturze, imieniem Roger. Dziś do azylu trafia rocznie blisko 100 kangurów, głównie ofiar wypadków i polowań.
Mamy nadzieję, że już niebawem w serwisie streamingowym CANAL+. Póki co zapraszamy do kin, produkcja wchodzi na ekrany w najbliższy piątek 19 września.
Mogą Cię zainteresować najlepsze filmy o zwierzętach
Poznaj TOP bajek dla całej rodziny
Mogą Ci się spodobać horrory dla dzieci
Twój komentarz pozostanie anonimowy i tylko do wiadomości Redakcji CANAL+ Blog. Komentując akceptujesz regulamin.