Już przeczytane? Pora na film!
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!

Film “Maria Skłodowska-Curie” to nie tylko biograficzna opowieść o jednej z najwybitniejszych postaci świata nauki, lecz przede wszystkim poruszający portret kobiety, która łokciami musiała rozpychać się w środowisku mizoginistycznym do bólu. Reżyserka Marie Noëlle ukazuje Marię nie jako pomnikową postać, lecz jako człowieka z krwi i kości, owdowiałą żonę, samotną matkę, naukowczynię, która po tragicznej śmierci męża zmaga się nie tylko z bólem osobistej straty, ale i z utratą nieocenionego partnera w pracy badawczej. Filmowy portret ukazuje, jak Maria mierzy się ze szklanym sufitem w akademickim świecie, a także z prasą skupioną na jej życiu prywatnym i skandalach obyczajowych, a nie na przełomowych odkryciach.
Karolina Gruszka w roli głównej zachwyca niebywałym połączeniem subtelności i siły. Ten kobiecy punkt widzenia, w dodatku w kobiecym wykonaniu, sprawia, że produkcja nie stanowi jedynie prostej biografii edukującej o dokonaniach słynnej noblistki. Zamiast tego przede wszystkim wywołuje emocje, porusza i inspiruje zarazem. Przeczytaj recenzję, sprawdź, gdzie obejrzeć film “Maria Skłodowska-Curie” oraz dowiedz się więcej o twórcach i samej produkcji.
Film “Maria Skłodowska-Curie” to wciągający portret kobiety nietuzinkowej, wybitnej naukowczyni, a przy tym szczęśliwej żony i matki, której udaje się z powodzeniem i przy wsparciu bliskich godzić obowiązki rodzinne z karierą. Produkcja koncentruje się na latach 1903-1911, niebywale trudnym okresie w życiu Marii. Po śmierci męża ze zdwojonym wysiłkiem zmuszona jest udowadniać swoje dokonania w świecie, w którym inteligencja uznawana jest za domenę mężczyzn. Podczas gdy jej zaszczyty nie w głowie, najważniejsza jest dla niej metodyczna praca, której efekty mogą pomóc w leczeniu nowotworów...

Plusów tej produkcji jest wiele, począwszy od oryginalnej, poetyckiej, stylizowanej czołówki filmu, poprzez zdjęcia i w dużej mierze polską, znakomitą obsadę (w rolach drugo- i trzecioplanowych zobaczysz min. Daniela Olbrychskiego, Izabelę Kunę, Jana Frycza, Piotra Głowackiego) aż po zjawiskową odtwórczynię roli głównej. Na czym skoncentrowała się francuska reżyserka i w czym tkwi siła Karoliny Gruszki?
Maria przyszła na świat w 1867 r. w Warszawie (ówczesne Królestwo Polskie). Jej życie nie było usłane różami. Gdy była dzieckiem, zmarła jedna z jej sióstr, a wkrótce również matka, co u dziewczynki wywołało depresję. Pożegnała się wówczas również z wiarą. Pod wpływem pozytywistycznej nauczycielki wraz z siostrą Bronisławą zaczęła się kształcić, wstępując na Uniwersytet Latający. Nauka stała się ich pasją i obiecały sobie wówczas wzajemne wsparcie na rzecz kontynuowania studiów. W międzyczasie Maria przeżywała utraconą miłość i niedoszłe z powodu mezaliansu małżeństwo. Ponieważ w kraju było to zakazane, za siostrą wyjechała do Paryża studiować matematykę i fizykę na Sorbonie. Tam poznała swojego ukochanego męża, Pierre’a Curie, z którym wspólnie prowadzili badania, które doprowadziły ich do odkrycia polonu i radu. W międzyczasie Maria urodziła drugą córkę, która zmarła po porodzie. W 1903 r. małżonkowie otrzymali Nagrodę Nobla z fizyki, zaś rok później Maria urodziła ich trzecią córkę.
Udane życie rodzinne przerwał śmiertelny wypadek drogowy, w którym zginął Pierre. Po jego śmierci Maria rzuciła się w wir pracy. W 1906 r. jako pierwsza kobieta-profesor objęła katedrę fizyki na Sorbonie. Francuska Akademia Nauk mimo wybitnych osiągnięć odrzuciła jej kandydaturę ze względu na płeć. W międzyczasie wdała się również w romans z żonatym fizykiem, Paulem Langevin. Prasa nie dawała jej żyć. W 1911 r. jako pierwszy człowiek otrzymała drugą Nagrodę Nobla, tym razem samodzielną, z chemii (jako pierwsza kobieta). Dzielnie walczyła nad utworzeniem Instytutu Radowego we Francji, co finalnie jej się udało. Po długim czasie podupadania na zdrowiu, zmarła w 1934 r., cierpiąc na niedokrwistość i chorobę popromienną.

Teoretycznie najważniejsze fakty z życia słynnej noblistki kojarzy każdy z nas. Niewiele jednak wiemy o jej życiu prywatnym oraz osobistych przeżyciach związanych z jej zmaganiami w walce o miejsce w świecie zdominowanym przez mężczyzn - w trakcie i po śmieci męża. O tym właśnie jest film “Maria Skłodowska-Curie”.
Choć osobiście uważam, że produkcję śmiało można było wydłużyć i opowiedzieć całą historię jej fascynującego życia, kompletnie nie rozumiem malkontentów. Struktura filmu biograficznego rządzi się swoimi prawami i nie ma tu miejsca na rocket science. Mnie film wciągnął, bo i samo życie polskiej naukowczyni było szalenie burzliwe i barwne zarazem. Zbędne byłoby nadmierne dramatyzowanie tej historii, wszak sama w sobie jest już wystarczająco dramatyczna. Edukacja wbrew zakazom, przymusowa emigracja, żmudne badania naukowe, szczęśliwy związek i życie rodzinne, które z sukcesem małżeństwo godziło z karierą, tragiczna śmierć męża i walka Marii o swoją pozycję w mizoginistycznym świecie akademików, dwie Nagrody Nobla, znajomość z Albertem Einsteinem, samotne macierzyństwo i rozpacz wdowy, wreszcie romans z żonatym mężczyzną i prasowa nagonka pomijająca niebywałe osiągnięcia naukowe kobiety... Czy to mało? Mnie wystarczy, i to z nawiązką.
Niezmiernie cieszę się, że to Karolinie Gruszce szansę dała francuska reżyserka. Taki mały, patriotyczny gest, który dodatkowo podkreśla narodowość wybitnej naukowczyni. Wierzę w każdą jej cechę charakteru i emocję - od skromności, pracowitości aż po ambicję i otwarty umysł, od tęsknoty za zmarłym mężem i współpracownikiem zarazem aż po frustrację związaną z koniecznością udowadniania swojego talentu i naukowych dokonań. Karolina jest krucha, subtelna, lecz zarazem niezwykle waleczna i twarda. Posągowa, majestatyczna, zamknięta, a przy tym niezwykle kobieca, ludzka. Idealnie oddaje nietuzinkowość głównej bohaterki. Nawet jej sposób chodzenia i drobne gesty perfekcyjnie wpisują się w moje wyobrażenie polskiej noblistki. No i drobiazg, lecz nie wiem komu byłoby bardziej do twarzy w tych zabudowanych, ciemnych sukniach ze stójkami, że tak niefeministycznie zauważę, ale Karolina Gruszka naprawdę wygląda zjawiskowo w każdej scenie tego filmu.

Naturalnym skojarzeniem, które od razu nasuwa mi się na myśl, jest historia Simony Kossak z ub.r. w reżyserii Adriana Panka, z Sandrą Drzymalską w roli głównej (więcej o filmie przeczytasz tutaj). Film “Maria Skłodowska-Curie” bardzo przypomina tę produkcję - zarówno pod względem walki o siebie i swoje marzenia w “męskim” świecie mimo oczywistych dokonań naukowych, jak i burzliwego życia prywatnego, które opinię publiczną interesowało w głównej mierze. Pozwalając zgłębić wewnętrze zmagania bohaterek, moje feministyczne ja obydwa portrety w pełni zadowalają.
Film różni się natomiast od późniejszego (2019 r.), znanego filmowego portretu Marii - “Skłodowska” z Rosamund Pike w roli głównej. Ten, wizualnie szalenie efektowny, obejmuje bowiem całe życie głównej bohaterki wraz z konsekwencjami jej odkryć naukowych. Film Marie Noëlle natomiast lepiej wpisuje się w konwencję kostiumowego dramatu skupiającego się na niedługim, acz niezwykle burzliwym okresie z życia Marii, ukazującego kobiecy punkt widzenia. I jeden, i drugi bez wątpienia ma swoje mocne strony i zasługuje na uwagę.
Mnie film “Maria Skłodowska-Curie” bardzo się podoba, właśnie dlatego, że zamiast jedynie stawiać pomnik, odziera z “marmuru” główną bohaterkę, ukazując ją jako postać wielowymiarową, człowieka, kobietę z krwi i kości, genialną, lecz równocześnie zmęczoną, samotną, rozdartą między pasją a bólem. To nie jest prosta biografia do szkolnego zeszytu, lecz szalenie emocjonalna podróż przez życie kobiety, która musiała być silna, choć miała pełne prawo do tego, by się rozsypać...


Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Oglądaj w serwisie streamingowym CANAL+: “Maria Skłodowska-Curie”
Gatunek: film biograficzny, dramat
Produkcja: Belgia, Francja, Niemcy, Polska 2016
Czas trwania: 1 godz. 36 min.
Scenariusz: Marie Noëlle, Andrea Stoll (“Familienfest”, “Moje serce w Chile”)
Reżyseria: Marie Noëlle (“Ludwik II”, “Żona anarchisty”)
Obsada:
Zdjęcia: Michał Englert (“Światłoczuła”, “All Inclusive”, “Kobieta z...”, “Infinite Storm”, “Teściowie”, “Śniegu już nigdy nie będzie”, “Córka Boga”, “Ślepnąc od świateł”, “Twarz”, “Body/Ciało”, “W imię...”, “Nieulotne”, “Sponsoring”)
Muzyka: Bruno Coulais (“Sygnalistka”, “Letni mróz”, “Wendell i Wild”, “Komisarz Maigret”, “Osaczeni”, “Sekret wilczej gromady”, “W krainie Malawów”, “Królestwo”, “Dziennik panny służącej”)

Produkcja ma na swoim koncie takie wyróżnienia jak:

Film “Maria Skłodowska-Curie” powstawał w wielu lokacjach polskich – Krakowie, Łebie, Łodzi, Warszawie i zagranicznych – w Paryżu, Brukseli, Berlinie i Monachium.
Do roli Alberta Einsteina rozważano kandydaturę Roberta Więckiewicza. Ostatecznie w postać tę wcielił się Piotr Głowacki.
Córka Marii, Irène Joliot-Curie również zdobyła Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii.
Jej wnuczka, francuska fizyczka, Hélène Langevin-Joliot zaś wzięła ślub z Michelem Langevin, wnukiem Paula, z którym miała romans Maria. Tym samym historia zatoczyła koło.
Oglądaj w serwisie CANAL+: “Maria Skłodowska-Curie”

Mogą Ci się spodobać najlepsze filmy o silnych kobietach
Mogą Cię zainteresować najlepsze filmy biograficzne
Poznaj polskie filmy z Oscarem
Sprawdź najlepsze filmy z Izabelą Kuną
Sprawdź najlepsze inspirujące filmy
Komentując akceptujesz regulamin.