Już przeczytane? Pora na film!
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Film “Tato” to niezwykle udany, mocny pełnometrażowy debiut Macieja Ślesickiego. Poruszający dramat opowiada historię ojca, którego choroba żony zmusza do długiej, bolesnej walki o prawo do wychowania ich ośmioletniej córki, Kasi. Inspirowana amerykańską “Sprawą Kramerów” z Meryl Streep i Dustinem Hoffmanem produkcja jest pierwszym polskim filmem, w którym podniesiono temat praw rodzicielskich ojca, co dało początek społecznej debacie na ten temat. Obraz spotkał się nie tylko z ogromnym zainteresowaniem widzów, stając się jednym z najbardziej kasowych filmów sezonu, ale również z uznaniem krytyków, czego dowodzą liczne nagrody. Na szczególną uwagę zasługują kreacje odtwórców głównych ról, Doroty Segdy i Bogusława Lindy, który wychodzi tutaj daleko poza swój dotychczasowy wizerunek filmowego twardziela, a także debiutującej na ekranie Oli Maliszewskiej wcielającej się w rolę córki pary. Produkcja już dawno zyskała miano kultowej, pozostając jednym z najbardziej poruszających rodzimych dramatów. Sprawdź, gdzie obejrzeć film “Tato”, poznaj jego twórców i przeczytaj recenzję.
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Powiedzmy sobie szczerze - charakteryzacja, efekty wizualne i kaskaderskie wołają o pomstę do nieba, a Kasia co i rusz, niczym Spider-Man, objawia się ni stąd ni zowąd na gzymsach i parapetach najwyższych kondygnacji, lecz nie o to w tym filmie przecież chodzi. Za to muzyka Przemysława Gintrowskiego porusza do żywego, a zwłaszcza towarzysząca zakończeniu rzewna kołysanka autorstwa Justyny Holm w jego wykonaniu. Ale mocnych stron produkcji jest więcej:
Film “Tato” to przede wszystkim bezlitosny obraz, mówiąc delikatnie, słabości systemu, zawodzącego dosłownie na każdym szczeblu. O dziwo, na podejrzenie przemocy domowej reagują sąsiedzi, szkoda, że akurat w tym przypadku są w błędzie. Policja zaś reaguje nie tam, gdzie trzeba, do tego dochodzi źle pojmowana, ślepa kobieca solidarność. Ta jawna niesprawiedliwość powoduje, że masz ochotę nawrzeszczeć na ekran. Ale lećmy dalej - samotny ojciec musi oczywiście mieć bardziej pod górkę również w pracy. To, co do dziś uchodzi pracującym matkom, w przypadku ojca się nie sprawdza. O pomstę do nieba woła również opieka społeczna, którą w filmie “Tato” uosabiają stereotypowe, niezorientowane w sprawie, starej daty biurokratki z zamiłowaniem do pozorów, dla których wyznacznikiem dobra dziecka jest ilość kurzu pod meblami, a do tego, co gorsza, to bardzo marne psycholożki.
Lecz największym rozczarowaniem (i to jest mocny eufemizm) jest rodzimy wymiar sprawiedliwości - momentami przerysowany, ale nadal fatalny. Adwokaci jak to adwokaci mają głównie być złotouści, lecz synonimem bezstronności, że już nie wspomnę o logice i zdrowym rozsądku, winien być sąd. Mówiąc w telegraficznym skrócie, bardzo nie jest. W filmie dostaje się również, bardzo słusznie zresztą, służbie zdrowia, gdzie w szpitalu psychiatrycznym nadrzędnym argumentem jest ten pięści, nawet wobec kruchej kobiety. Film bezlitośnie punktuje wszystkie te aspekty, wywołując przy tym całą mieszankę sprzecznych uczuć. To wszystko sprawia wrażenie, jakby musiało dojść do sekwencji tragedii, żeby coś się zmieniło, a i tak reżyser zostawia nas dalej z poczuciem niepewności, czy w końcu sprawiedliwość zatriumfuje.
W teorii mamy do czynienia z klasycznym obyczajowym dramatem – ojca, matki, dziecka, rodziny, jednak film “Tato” bardzo zręcznie porusza się po obrzeżach przeróżnych gatunków filmowych – od niezłego filmu prawniczego poprzez kino psychologiczne, historie szalenie sentymentalne aż po pełnokrwisty thriller. To wszystko łagodzą momenty całkiem zabawne, niejednokrotnie tak smutne, że aż śmieszne.
Bogusława Lindę mamy okazję zobaczyć w zupełnie nowym wcieleniu. Dla kilkuletniej, zjawiskowej Oli Maliszewskiej był to bardzo udany debiut. Dorota Segda z kolei przeszła tu samą siebie. Na ekranie jest jej niewiele, za to, gdy już się pojawia, zamienia dramat w prawdziwy dreszczowiec. Jej kreacja porusza, lecz przede wszystkim wywołuje ciarki. Na ekranie, zresztą, same mocne nazwiska, nawet w epizodach, w dodatku w bardzo charakterystycznych kreacjach. Teściowa głównego bohatera, grana przez Teresę Lipowską w niczym nie przypomina tu dobrotliwej Basi z “M jak miłość”. W roli adwokatki ekranowego Michała wystąpiła Krystyna Janda, no i jak to Krystyna Janda – klasa sama w sobie. Ponadto – jako aktywista na rzecz praw ojców pojawia się Cezary Pazura, jako nauczycielka dziewczynki – Renata Dancewicz, zaś w roli drapieżnej dziennikarki - sama Katarzyna Dowbor.
Film "Tato” warto zobaczyć choćby dla samych aktorów w ich nieoczywistych wcieleniach, lecz przede wszystkim jako bolesne świadectwo nie do końca, niestety, minionych czasów. Poruszająca produkcja po prostu rozkłada na łopatki, pozostając w pamięci do końca życia.
Cały film "Tato" możesz teraz obejrzeć w serwisie streamingowym CANAL+
Gatunek: dramat obyczajowy
Produkcja: Polska 1995
Czas trwania: 110 minut
Scenariusz: Maciej Ślesicki
Zdjęcia: Andrzej Ramlau
Reżyseria: Maciej Ślesicki
Obsada:
Produkcja ma na swoim koncie liczne nagrody takie jak:
Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni:
Złota Kaczka:
Oglądaj w serwisie CANAL+: "Tato"
Mogą Cię zainteresować najlepsze filmy z Bogusławem Lindą
Poznaj TOP filmów z Krystyną Jandą
Oto najlepsze filmy o rodzinie
Twój komentarz pozostanie anonimowy i tylko do wiadomości Redakcji CANAL+ Blog. Komentując akceptujesz regulamin.