Już przeczytane? Pora na film!
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
W małym norweskim miasteczku pełną parą trwają przygotowania do obchodów Bożego Narodzenia. W powietrzu czuć świąteczną atmosferę, ale i charakterystyczny rodzaj gorączki. Wszyscy się spieszą, robią zakupy, załatwiają ostatnie sprawy zawodowe lub próbują zażegnać konflikty, by móc wkrótce wspólnie zasiąść do stołu. Lecz to nie będą święta, o jakich marzyli. W pobliskim, przecinającym górę tunelu na skutek wypadku dochodzi do eksplozji cysterny przewożącej paliwo. Auto tarasuje ruch, a duszący dym gryzie w oczy. Zdezorientowani kierowcy, którzy tam utknęli, gorączkowo próbują się wydostać. Ekipa ratunkowa jest w drodze, lecz staje twarzą w twarz z nasilającą się śnieżycą. Tunel liczy blisko 10 kilometrów, a wszechobecna panika nie jest dobrym doradcą...
Mówi się, że film “Tunel” z 2019 r. jest remakiem hollywoodzkiej produkcji z Sylvestrem Stallone w roli głównej z 1996 r. Choć norweska produkcja znacznie różni się od amerykańskiego pierwowzoru, rzeczywiście luźno się nim inspirowała. Poznaj katastroficzne kino z najwyższej półki. Sprawdź, gdzie obejrzeć film “Tunel”. Poznaj jego twórców i przeczytaj recenzję.
To pytanie może wydawać się proste, ale odpowiedź na nie odsłania znacznie więcej niż tylko fabułę katastroficzną. Co sprawia, że skandynawska produkcja dosłownie wbija w fotel? Przede wszystkim jej realizm, emocjonalna głębia i brak hollywoodzkiego blichtru, który często przysłania prawdziwe ludzkie dramaty.
Czy norweski film “Tunel” jest remake’m amerykańskiej produkcji z 1996 r.? Nie do końca. Choć obie produkcje w teorii odnoszą się do podobnego wydarzenia i dzielą pewne fabularne punkty wspólne - jak choćby wyprowadzenie ludzi do pomieszczenia technicznego czy poczucie odpowiedzialności jednostki za innych - to ich ton i przesłanie są zupełnie inne. Norweski „Tunel” nie do końca bazuje na schemacie “zwyczajnego superbohatera”, który ma za zadanie ocalić wszystkich, do której to roli idealnie pasował Stallone. Tutaj nie mamy jednak jednego herosa. Zamiast tego reżyser skupia się na emocjonalnych więziach między ludźmi, zarówno tymi uwięzionymi w tunelu, jak i tymi, którzy próbują im pomóc z zewnątrz.
Co ciekawe, choć większość ze starszych widzów zapewne doskonale zna wersję amerykańską filmu, ta historia w wydaniu skandynawskim wydaje się dużo bardziej realistyczna, gdyż inspirowana jest autentycznymi wydarzeniami. Już sam prolog informuje nas, że w Norwegii istnieje ponad 1100 tuneli, z których większość nie posiada wyjść awaryjnych ani pomieszczeń ratunkowych. Od 2011 r. doszło tam do 8-u dużych pożarów. Ta wiedza budzi znacznie potężniejsze emocje niż w przypadku hollywoodzkiej fikcji, co sprawia, że norweskiemu “Tunelowi” bliżej jest do katastroficznego dramatu niż spektaklu akcji.
Film „Tunel” z 2019 r. to przykład mocnego kina gatunku, które nie tylko nieustannie trzyma w napięciu, ale również emocjonalnie angażuje widza. Sceny rozgrywające się wewnątrz płonącego tunelu są przepełnione ciemnością rozświetlaną jedynie nerwowymi błyskami latarek i słabą poświatą reflektorów aut, co potęguje poczucie klaustrofobii, dezorientację i lęk uwięzionych ludzi. Brak tlenu i gryzący w oczy i płuca śmiercionośny dym sprawiają, że każda minuta to prawdziwa walka o przetrwanie. Reżyser świadomie operuje ograniczoną widocznością - spora część filmu odbywa się w ciemności, z której trudno coś wyłowić, lecz wydaje się to być celowym zabiegiem, który ma podkreślić poczucie uwięzienia bohaterów.
Do tego dochodzi osobisty dramat ojca-strażaka, który dowiaduje się, że w tunelu znajduje się jego, nastoletnia, skonfliktowana z nim córka. Jego niewyobrażalny lęk, ale i determinacja ojca stają się emocjonalną osią filmu, wzmacniającą dramatyzm wydarzeń. Kolejną warstwę napięcia dodaje poruszający wątek zagubionych dzieci, na łączach z zaangażowaną kontrolerką ruchu. Całość dopełnia przejmująca ścieżka dźwiękowa, subtelnie potęgująca emocje. Słowem, twórcom wyszła bardzo przyzwoita katastroficzna produkcja, od której nie sposób się oderwać.
Norweski film „Tunel” to nie tylko kino katastroficzne, ale przede wszystkim interesujące studium ludzkich reakcji w sytuacji skrajnego zagrożenia. Już od pierwszych chwil po wypadku widać, jak szybko rozprzestrzenia się panika, która niczym wirus infekuje kolejne osoby, odbierając im zdolność logicznego myślenia. Emocje szybko biorą górę nad zdrowym rozsądkiem i trzeźwą analizą sytuacji, a tłum, zamiast działać wspólnie, zaczyna się rozpadać na jednostki kierujące się pierwotnymi instynktami i chęcią przeżycia za wszelką cenę. Film obnaża ludzkie słabości w obliczu zagrożenia, pokazując, jak cienka jest granica między cywilizowanym zachowaniem a desperacją. Co istotne, to, co dzieje się później, jest daleko bardziej tragiczne w skutkach niż sam wybuch - chaos, egoizm i brak koordynacji prowadzą do dramatów, których można było uniknąć. Reżyser nie moralizuje, ale z chirurgiczną precyzją pokazuje, jak zachowujemy się, gdy znikają wszystkie społeczne maski.
Film „Tunel” to poruszające kino katastroficzne, które zamiast efektów specjalnych stawia na emocje, autentyczność i psychologiczny realizm. Dzięki temu norweska produkcja nie tylko mistrzowsko buduje napięcie, ale również skłania do refleksji nad tym, jak zachowujemy się w obliczu zagrożenia - bez scenariusza, bez bohatera, tylko z własnym strachem i instynktem przetrwania.
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Cały film “Tunel” możesz teraz obejrzeć po polsku w serwisie streamingowym CANAL+
Thorbjørn Harr jako Stein
Ylva Lyng Fuglerud jako Elise
Produkcja ma na swoim koncie liczne wyróżnienia takie jak:
Amanda – nagroda w kategorii “najlepsza aktorka drugoplanowa” - Ingvild Holthe Bygdnes
Kosmorama, Trondheim Internasjonale Filmfestival - Kanonprisen:
Film “Tunel” kręcono w Norwegii, w Leikanger.
Filmowy tunel liczy sobie 9 km, podczas gdy w rzeczywistości Ospelitunnelen mierzy 2549 m.
Odtwórcy głównych ról, Thorbjørn Harr i Ylva Fuglerud występowali już wcześniej ze sobą w podobnej relacji. Tutaj grają ojca i córkę, podczas gdy w serialu „Kielergata” z 2018 r. wcielali się w postaci ojczyma i pasierbicy.
Oglądaj w serwisie CANAL+: “Tunel”
Czytaj także na blogu CANAL+:
Poznaj najlepsze filmy katastroficzne ostatnich lat
Oto TOP produkcji katastroficznych od lat 90. do dzisiaj
Sprawdź TOP filmów i seriali postapo
Mogą Cię zainteresować najlepsze produkcje o Czarnobylu
Poznaj najlepsze filmy o końcu świata
Mogą Ci się spodobać najlepsze filmy o przetrwaniu
Twój komentarz pozostanie anonimowy i tylko do wiadomości Redakcji CANAL+ Blog. Komentując akceptujesz regulamin.