Już przeczytane? Pora na film!
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Polskie kino nie zwalnia tempa — przełom lat 2024 i 2025 przyniósł kilka wyjątkowo intrygujących premier, które śmiało można uznać za jedne z najciekawszych propozycji ostatnich dwóch lat. Reżyserzy młodego i średniego pokolenia coraz śmielej eksperymentują z formą, tematyką i gatunkiem, tworząc obrazy nie tylko angażujące, ale i zmuszające do refleksji. Od intymnych dramatów, w tym uroczych historii miłosnych, przez elektryzujące thrillery psychologiczne aż po satyryczne spojrzenia na współczesną rzeczywistość — każdy z polecanych przeze mnie 5-u tytułów wnosi coś świeżego do rodzimej kinematografii. „Utrata równowagi” Korka Bojanowskiego, „Światłoczuła” Tadeusza Śliwy, „Wujek Foliarz” Michała Tylki, „Dla waszego dobra” Ireneusza Grzyba i „Minghun” Jana P. Matuszyńskiego — to produkcje, obok których nie sposób przejść obojętnie. Sprawdźcie, dlaczego akurat te najnowsze polskie filmy Wam polecam.
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Od kilku dni można oglądać film w naszych kinach. Jest to zdecydowanie mój ulubiony polski film tego roku. Aż trudno uwierzyć, że to dla reżysera, Korka Bojanowskiego pełnometrażowy debiut. Wykręcił bowiem mocne, dojrzałe, trzymające w napięciu kino psychologiczne pełną gębą. O czym jest jeden z najnowszych polskich filmów? Grupka studentów aktorstwa przygotowuje się do swojego dyplomowego przedstawienia. Nieoczekiwanie kuratelą obejmuje ich doświadczony, charyzmatyczny reżyser. Choć wzbudza mieszane emocje wśród młodych, udaje mu się wycisnąć maksimum ich artystycznych możliwości. Chcącej już rezygnować Mai przywraca wiarę w siebie. Jednocześnie krążą pogłoski, że jego niekonwencjonalne metody skłoniły już aspirującą aktorkę do samobójstwa...
Obraz ma mocną obsadę i świetne, elektryzujące zdjęcia, reżyser prowadzi zahipnotyzowanego widza jak po sznurku, rozkładając na czynniki pierwsze mechanizm manipulacji. Twórcy odżegnują się tutaj jednak oczywistych oczywistości. Dodatkowej pikanterii filmowi nadają młodzi aktorzy, którzy grają, jak uczą się grać, co niesamowicie wciąga. Produkcja miała swoją premierę na FFFP w Gdyni, gdzie rywalizowała o Złote Lwy. Udało jej się zgarnąć Złotego Klakiera oraz 2 Nagrody Indywidualne.
W rolę tytułowej dziewczyny “światłoczułej” wcieliła się znakomita początkująca aktorka, Matylda Giegżno znana m.in. z filmu “Kos” oraz seriali takich jak “Klangor”, ‘’Powrót”, “Brokat” czy “Warszawianka”. Autentyczna, poruszająca - to ona jest bezapelacyjnie gwiazdą tej opowieści, kradnąc cały film Tadeusza Śliwy („(Nie)znajomi”). Na ekranie dzielnie kroku dotrzymują jej równie zdolni aktorzy młodego pokolenia Bartłomiej Deklewa ("Ukryta sieć", “#BringBackAlice”, “Absolutni debiutanci”) i Ignacy Liss (“Fanfik”, “Marzec’68”, “Znachor”, “Otwórz oczy”).
O czym jest jeden z najnowszych polskich filmów romantycznych dla młodzieży i młodych dorosłych? On to młody, lecz już rozchwytywany w branży reklamowej fotograf. Specyficzny, trochę mruk, outsider, introwertyk. Ona prowadzi zajęcia w ośrodku dla trudnej młodzieży, śmieje się, tańczy, nurkuje. Aż chciałoby się rzec - prowadzi względnie zwyczajne życie singielki w Warszawie, mimo tego, że jest niewidoma. Z drugiej strony Agata smakuje życie jak nikt, więc w jej przypadku ma ono tyleż blasków co cieni. Poznają się zupełnie przypadkowo na sesji zdjęciowej do reklamy i niemal od razu rodzi się między nimi uczucie. Uczucie, które odmieni życie ich obojga...
Brzmi z pozoru banalnie, ale to jedynie zmyłka. Nie ma tu nic z typowych polskich komedii romantycznych. Twórcy fundują nam trochę baśń o miłości, o jakiej większość z nas marzy, a trochę życie do bólu wręcz prozaiczne. Rzecz jasna, początkowa idylla dryfuje nieuchronnie w kierunku słodko-gorzkim, lecz nie o koniec się tu rozchodzi, a o samą ich wspólną podróż, w której przewodnikiem po świecie jest nie Robert, a Agata. Nie na odwrót. Jakby tego było mało, swoje robią zdjęcia niezawodnego Michała Englerta, muzyka skomponowana przez naczelnych lirycznych artystów młodego pokolenia, Kaśkę Sochacką, Korteza i Olka Świerkota, kompozytora i producenta współpracującego również z innymi czołowymi polskimi artystami jak Dawid Podsiadło czy Ania Dąbrowska.
Piękna, intymna opowieść o miłości, ale i cenna lekcja komunikacji dla wszystkich, bez wyjątków.
Oglądaj podobne produkcje:
I podszedł do tego w bardzo zręczny, inteligentny sposób. Nie zawiodą się z pewnością wielbiciele humoru Malcolma XD (“Emigracja XD”, “Edukacja XD”), “Fanatyka” z niezwodnym Piotrem Cyrwusem, gry Adama Woronowicza („The Office”), a także błyskotliwych żartów. Jeden z najnowszych polskich filmów komediowych to spin-off shorta “Fanatyk” (dla tych, co nie wiedzą, to po prostu trzeba zobaczyć samemu).
W pełnometrażowej kontynuacji ponownie zobaczymy Mikołaja Kubackiego (“Apokawixa”, “Król”) w roli Kuby, który zdaje się spadł z deszczu pod rynnę - ojca-akolitę wędkarstwa zastępując wujkiem lubującym się w teoriach spiskowych, mówiąc delikatnie. Zamiast wyroku za “posiadanie” Kuba zostaje skierowany na odwyk w otwartym ośrodku leczenia uzależnień. Niespodziewanie zostaje zeń “uratowany” przez ekscentrycznego wujka i jego rodzinę, którzy - jak się wkrótce okazuje - mają wobec niego własne plany. Angażują chłopaka w tajną misję obalenia obecnego burmistrza podejrzewanego przez nich o sfałszowanie wyborów, tymczasem Kuba trafia na trop prawdziwej afery, lecz jej daleko idące, fatalne dla lokalnej społeczności skutki są dostrzegalne jedynie dla niego...
Śmiechem zabije Cię już sam skład - poza wspomnianymi artystami na ekranie zobaczysz również Katarzynę Figurę (“Kingsajz”, “Yuma”, “Dziewczyny z Dubaju”, “Kiler”, “Pierścień i róża”), Michała Sikorskiego (gwiazdę film „Sonata” i serialu Netflixa “1670”), Andrzeja Grabowskiego („Pitbul. Nowe porządki”, “Na granicy”, „Sezony”, “Służby specjalne”, “Pod mocnym aniołem”, “Polityka”), Piotra Adamczyka (“Prosta sprawa”, „Mayday”, “Święty interes”, “Ikar. Legenda Mietka Kosza”), Mariana Dziędziela (“Trick”, “Dom zły”, „Moje córki krowy”, “Wymyk”, “Kret”, “Mistrz”, “Zabawa, zabawa”) i Piotra Cyrwusa (“Klan”, “Święta noc”, “Legiony”). Dodatkowo wielki plus za przywiązanie wagi do estetyki filmu, co w komediach do zwyczajów nie należy, no i za niejednowymiarowość, jak mogłoby się początkowo wydawać.
To już 2. produkcja z aktorem, która znalazła się w tym zestawieniu. Nic w tym dziwnego, bowiem Tomasz w wielu filmach gra, a do tego gra dobrze, czego dowiódł na samym początku kariery w genialnym muzycznym dramacie o Paktofonice “Jesteś Bogiem”. Tym razem wcielił się w ojca czteroosobowej rodziny mieszkającej na zamkniętym, luksusowym osiedlu willowym, w którym zdawać by się mogło życie mlekiem i miodem płynie. Nic bardziej mylnego, bowiem wspomnianą rodzinę nieoczekiwanie pewnego dnia zaczyna dławić niewyjaśnione zło. Zło, które wdziera się do ich spokojnego życia powoli, po cichu, pod osłoną nocy, rodząc strach, rujnując bezpieczeństwo, potęgując bezsilność i paranoję. To tyle, by uniknąć spoilera.
Uwaga – spoiler (!) Dla widzów, którzy faktycznie chcą wiedzieć ździebko więcej, zanim nacisną “play”, podpowiadam, że to film nieco podobny w wydźwięku do “Roju” z Erykiem Lubosem i Romą Gąsiorowską w rolach głównych. To opowieść o strachu, o prawdziwym źle kryjącym się za zamkniętymi drzwiami, o żabie gotującej się powoli, o tym, że przemoc może mieć różne oblicza, o tym, że przemoc psychiczna niejednokrotnie może być gorsza niż fizyczna...
Jeden z najnowszych polskich filmów budzi żywe emocje, wywołuje napięcie, sprawia, że widzowi jest przez cały czas jakoś tak niewygodnie. Genialne studium strachu perfekcyjnie obnażające mechanizmy przemocy domowej. Uwaga (!) - osobom wrażliwym zwłaszcza na krzywdę zwierząt nie polecam. Początek filmu będzie ciężki. Produkcję nominowano do nagrody w Konkursie Perspektywy na Festiwalu Filmowym w Gdyni. Wzięła również udział w walce o Orła Hollywoodzkiego (konkurs główny). Szalenie niepokojące, psychologiczne kino w zasadzie czworga aktorów przez duże K.
Poznaj TOP filmów psychologicznych
Mogą Cię zainteresować najlepsze thrillery psychologiczne Netflixa [TOP 15]
Dowiedz się więcej o najnowszej oryginalnej produkcji CANAL+ - mystery thrillerze w odcinkach “Czarne stokrotki”
W tym poruszającym obrazie jeden z najlepszych polskich aktorów, Marcin Dorociński (“303. Bitwa o Anglię”, “Róża”, “Na granicy”, “Jack Strong”, “Ciemno, prawie noc”, “PitBull. Ostatni pies”, “Niebezpieczni dżentelmeni”, “Lęk wysokości”, “Psy 3. W imię zasad”) po raz kolejny dowodzi swego niezwykłego kunsztu. W jednym z najnowszych polskich filmów aktor wcielił się w postać Jurka, pogrążonego w bólu po utracie ukochanej córki wdowca. Na świecie pozostał mu jedynie mieszkający w Chinach teść, dziadek dziewczyny, Ben, który przyjeżdża do Polski na jej pogrzeb. Decydują się odprawić piękny, chiński rytuał - tytułowy minghun, czyli zaślubiny po śmierci i pochować ją z jej chłopakiem, który również zginął w wypadku. Do tego muszą jednak najpierw przekonać jego zrozpaczoną matkę...
Poruszająca, klimatyczna opowieść dowodzi tego, że niezależnie skąd pochodzimy i kim jesteśmy, w obliczu bólu, straty, śmierci, wszyscy jesteśmy tacy sami. Znajdujemy jednak w niej coś pokrzepiającego - wiarę i nadzieję, co choćby odrobinę potrafi ten ból ukoić.
Za produkcją również od zaplecza stoją wybitni twórcy tacy jak Jan P. Matuszyński (“Król”, “Ostatnia rodzina”, “Żeby nie było śladów”, “Wataha”, “Nielegalni”), scenarzysta Grzegorz Łoszewski (“Komornik”, “Bez wstydu”) czy operator Kacper Fertacz (“Hardkor Disko”, “Król”, “Ostatnia rodzina”, “Żeby nie było śladów”, “Nielegalni”). Twórca “Żeby nie było śladów” i “Ostatniej rodziny”, Jan P. Matuszyński ponownie serwuje nam niezwykle szczere, emocjonalne, dotykające do żywego, intymne kino, dodatkowo opatrzone czarującymi kolorami, scenerią klimatycznymi zdjęciami. Produkcję nominowano m.in. do Złotych Lwów na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.
Mogą Cię zainteresować najlepsze filmy z Marcinem Dorocińskim
Przeczytaj recenzję innego filmu z Marcinem Dorocińskim, “Jack Strong”
1. “Utrata równowagi” (2025, reż. Korek Bojanowski)
2. “Światłoczuła” (2024, reż. Tadeusz Śliwa)
3. “Wujek Foliarz” (2025, reż. Michał Tylka)
4. “Dla waszego dobra” (2025, reż. Ireneusz Grzyb)
5. “Minghun” (2024, reż. Jan. P. Matuszyński)
Mogą Cię zainteresować inne kinowe premiery: