Już przeczytane? Pora na film!
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
„Rambo” - filmy to jedna z najbardziej rozpoznawalnych i wpływowych serii kina akcji. Zapoczątkowana w 1982 r. ekranizacją powieści “First Blood” Davida Morrella, stała się symbolem bezkompromisowego bohatera, który z pozoru wycofany i złamany, w chwili próby zamienia się w maszynę do przetrwania. John Rambo, weteran wojny w Wietnamie wykreowany przez Sylvestra Stallone’a, to postać zmagająca się nie tylko z realnymi przeciwnikami, ale także z własną traumą i niezrozumieniem ze strony społeczeństwa.
Z biegiem lat filmy z serii „Rambo” ewoluowały – od dramatycznej opowieści o alienacji i wojennej traumie w „Pierwszej krwi”, przez polityczne i brutalne widowiska wojenne w „Rambo II” i „Rambo III”, aż po surowy, niemal nihilistyczny obraz przemocy w filmie „John Rambo” i osobistą vendettę w „Ostatniej krwi”. Każda z części zachowuje wspólny rdzeń: samotnego wojownika, który – choć nie szuka walki
Filmy o Rambo to nie tylko brutalne kino akcji, lecz także kulturowy symbol przemiany amerykańskiego bohatera – z ideału siły fizycznej w postać targaną emocjami, cierpieniem i sprzecznościami. Mimo zmieniających się czasów, konwencji i oczekiwań, Rambo pozostaje ikoną – postacią większą niż życie, której każdy powrót na ekran to nie tylko akcja i przemoc, ale także refleksja nad ceną, jaką płaci człowiek, który nigdy naprawdę nie wrócił z wojny.
Scenariusz pierwszego z filmów z serii “Rambo” powstał na podstawie powieści Davida Morrella z 1972 r. Jednak film znacznie różni się od książki, zwłaszcza zakończeniem – w oryginale Rambo ginie, co w filmie zostało zmienione. Jego autorami są sam Stallone wraz z Michaelem Kozollem (“Kojak”, “Posterunek przy Hill Street”), dwukrotnym laureatem nagrody Emmy. Za kamerą stanął laureat Złotego Niedźwiedzia - Ted Kotcheff, twórca uznanych dzieł takich jak “Joshua dawniej i dziś”, “Na krańcu świata” i “Kariera Duddy Kravitza”.
John Rambo (Sylvester Stallone), weteran wojny w Wietnamie przemierza Stany Zjednoczone w poszukiwaniu dawnych towarzyszy broni. Gdy trafia do małego miasteczka w Oregonie, dowiaduje się, że jego ostatni przyjaciel z oddziału nie żyje. Rambo chce odejść w spokoju, lecz miejscowy szeryf Will Teasle uznaje go za zagrożenie i aresztuje. Brutalne traktowanie na komisariacie wyzwala w nim traumę z wojny – ucieka i rozpoczyna samotną walkę z policją i Gwardią Narodową. Dzięki wojskowemu wyszkoleniu staje się niemal nieuchwytny. Sytuacja wymyka się spod kontroli, a jedyną osobą, która może powstrzymać Rambo, jest jego dawny dowódca, pułkownik Trautman...
Amerykańska produkcja jest kapitalnym połączenie dramatu z rasowym filmem akcji. Sporo się w niej dzieje, również w sferze psychologicznej, również dzięki genianej obsadzie. Pułkownika Trautmana zagrać mieli m.in.: Kirk Douglas i Lee Marvin, zaś szeryfa Teasle’a - m.in. Gene Hackman i Robert Duvall. Sylvestrowi Stallone w pierwszej części filmów “Rambo” partnerują równie wyraziści Richard Crenna (“Ziarnka piasku”, “Gliniarz”, “Sabrina”, “Doczekać zmroku”) - zdobywca nagrody Emmy i zdobywcy Złotego Globu - Brian Dennehy (“Podjazdy”, “Bezcenny dar”, “F/X”, “Dla niej wszystko”, “Silverado”, “Park Gorkiego”) i David Caruso – główna postać w serialu “CSI: Kryminalne zagadki Miami”. Widowiskowa, mocna produkcja zyskami z kin niemal 10-krotnie przebiła nakład, zarobiwszy blisko 130 milionów dolarów na całym świecie.
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Mimo różnych opinii i skręcenia bardziej w stronę dramatycznej historii miłosnej osadzonej w realiach okrutnej wojny w Wietnamie, druga część filmów “Rambo” jest również całkiem niezła. Tym razem scenariusz wraz z odtwórcą głównej roli pisał James Cameron, twórca takich blockbusterów jak “Titanic”, “Terminator” czy jeden z najdroższych filmów w historii kina, “Avatar”. Za kamerą stanął zaś George Cosmatos (“Cobra”).
John Rambo (Sylvester Stallone), legendarny weteran wojny w Wietnamie, przebywa w więzieniu po wydarzeniach z pierwszej części filmu. Niespodziewanie odwiedza go dawny dowódca, pułkownik Samuel Trautman (Richard Crenna), oferując wolność w zamian za udział w tajnej misji. Rambo ma udać się do wietnamskiej dżungli i zdobyć dowody na to, że wciąż przetrzymywani są tam amerykańscy jeńcy wojenni. Oficjalnie jego zadaniem jest jedynie wykonanie zdjęć, a nie ratunek więźniów.
W rzeczywistości jednak staje się pionkiem w grze politycznej – jego mocodawcy nie chcą, by misja zakończyła się sukcesem. Po skoku ze spadochronem Rambo traci większość sprzętu i zostaje zdany na własne siły oraz pomoc przewodniczki Co Bao (Julia Nickson). Gdy odkrywa obóz jeniecki i widzi brutalne warunki, postanawia działać. Wbrew rozkazom odbija jednego z jeńców, lecz zostaje zdradzony przez przełożonych i trafia w ręce wietnamskich i radzieckich żołnierzy. Poddany brutalnym torturom, zdoła uciec i rozpętuje samotną wojnę. Po śmierci Co Bao misja staje się dla Rambo osobista – wymierzona nie tylko w wrogów w dżungli, ale i w zdradziecki system, który zostawił żołnierzy na pastwę losu...
W tej części również udział wziął Richard Crenna, lecz triumfy święci duet Stallone’a z debiutantką, Julie Nickson, nominowaną za swoją rolę do Złotej Maliny. Poza Złotą Maliną dla odtwórcy roli głównej w kategorii “najgorszy aktor dekady” (również za udział w innych filmach), produkcja została dla kontrastu nominowana do Oscara za montaż dźwięku. Czego by nie opowiadać, druga część filmów o “Rambo” zarobiła ponad 300 milionów dolarów. Gdyby ograniczyć nieco ckliwy wątek miłosny, byłoby całkiem nieźle.
Mogą Cię zainteresować najlepsze filmy o wojnie w Wietnamie
Współautorem scenariusza jest Sheldon Lettich, scenarzysta znany z filmów z inną ówczesną gwiazdą kina akcji, Jean Claude Van Damme’m. Kamerę przejął Peter MacDonald (“Kroniki młodego Indiany Jonesa”, “Niekończąca się opowieść III”), którzy później współpracowali ze sobą przy filmie “Legionista”.
Po dramatycznych przeżyciach z przeszłości John Rambo (Sylvester Stallone) osiada w Tajlandii, gdzie prowadzi spokojne, niemal ascetyczne życie w buddyjskim klasztorze, pomagając mnichom przy konserwacji świątyni. Jego ciszę przerywa niespodziewana wizyta pułkownika Trautmana (Richard Crenna), dawnego dowódcy i przyjaciela, który prosi Rambo o udział w tajnej misji w Afganistanie, gdzie ma wesprzeć mujahedinów w walce z radziecką okupacją. Rambo odmawia – nie chce ponownie wracać do świata wojny.
Jednak wkrótce otrzymuje szokującą wiadomość: Trautman został schwytany przez Rosjan i przetrzymywany jest w pilnie strzeżonej bazie wojskowej. Żadne oficjalne kanały nie są w stanie go uwolnić, a rząd USA nie planuje interwencji. Dla Rambo nie ma wówczas wątpliwości – wyrusza samotnie do Afganistanu, by uratować przyjaciela. W brutalnym i niegościnnym krajobrazie pustynnych gór i skalistych wąwozów, staje do walki z przeważającymi siłami wroga. Rambo, niczym jednoosobowa armia, sieje postrach wśród radzieckich żołnierzy, niszcząc bazy i helikoptery, jednocześnie zyskując szacunek afgańskich partyzantów. Dla niego ta misja to nie tylko akcja ratunkowa – to sprawa lojalności, przyjaźni i osobistego honoru...
Tę część, choć akcja rozgrywa się w zupełnie innych okolicznościach, da się jeszcze obejrzeć, a na pewno jest to niezłe kino wojenne pod względem widowiskowości. Stallone znowu nie ustrzegł się przed Złotą Maliną, lecz produkcja i tak przyniosła trzykrotny zysk.
No i tutaj powoli wjeżdża dramat, którego nie uratuje nawet sentyment do początków serii z lat 80. Nie tyle o reżyserię się rozchodzi, co o widok podstarzałego mięśniaka po licznych liposukcjach twarzy, który na powrót przywdziewa na swe przydługie włosy opaskę, beztrosko udając, że przez te 20-30 lat nic się nie zmieniło. Nad scenariuszem pracował tym razem z Artem Monterastellim, który nie ma na swoim koncie jakichś specjalnych hitów, nawet w ramach amerykańskich filmów stricte telewizyjnych, a co dopiero mówić o kinowych hitach.
Ponad dwie dekady po wydarzeniach z poprzednich misji John Rambo wiedzie ciche, odosobnione życie w północnej Tajlandii. Z dala od ludzi, zajmuje się łowieniem ryb, łapaniem jadowitych węży i naprawą łodzi. Choć wojna domowa w pobliskiej Birmie pochłania tysiące istnień, Rambo nie chce mieć już nic wspólnego z przemocą. Spokój przerywa pojawienie się grupy chrześcijańskich misjonarzy, którzy proszą go o przetransportowanie ich przez rzekę do ogarniętego konfliktem kraju. Mimo początkowej niechęci Rambo zgadza się pomóc.
Wkrótce po dotarciu na miejsce misjonarze zostają pojmani przez brutalnych birmańskich żołnierzy, dowodzonych przez sadystycznego majora Pa Tee Tint. Gdy miejscowy pastor błaga Rambo o pomoc, ten nie potrafi pozostać obojętnym. Wyrusza do Birmy z grupą najemników, których zadaniem jest odbicie jeńców. Jednak dla Rambo to nie tylko misja transportowa – ponownie staje do walki. Tropikalna dżungla staje się sceną brutalnej, bezkompromisowej wojny, w której były komandos nie cofnie się przed niczym, by ocalić niewinnych ludzi. Jego decyzja to nie tylko powrót do przemocy, ale i do głęboko zakorzenionego poczucia sprawiedliwości...
To pierwsza produkcja, w której nie mógł już zagrać Richard Crenna. Aktor zmarł 5 lat wcześniej na nowotwór, dożywając niemal 80-tki. Pierwotnie zastąpić go miał James Brolin, lecz postać pułkownika ostatecznie usunięto ze scenariusza. Nawet Jackie Chan, otrzymawszy propozycję wystąpienia w filmie, spasował. Nie zmienia to faktu, że produkcja znów zarobiła ponad 100 milionów dolarów, tym razem dwukrotnie przebijając nakłady. Powiedzmy sobie szczerze, tę część obejrzą tylko wierni fani Stallone’a.
Oglądaj w serwisie streamingowym CANAL+: “John Rambo”
Mogą Cię zainteresować najlepsze filmy o wojnie w Afganistanie i na Bliskim Wschodzie
Tym razem scenariusz napisał Adrian Grunberg (“Dorwać gringo”, “Czarny demon”). Za kamerą zaś stanął ponownie Stallone wraz z Matthew Cirulnickiem (“Absentia”, “True crime: New York City”). John Rambo wrócił “do domu”, lecz i tam nie dane mu będzie w spokoju dochodzić do siebie.
John Rambo żyje w odosobnieniu na ranczu w Arizonie, gdzie hoduje konie, jednocześnie wciąż zmagając się z traumą przeszłości. W jego codzienności towarzyszy mu Gabrielle, siostrzenica jego dawnej przyjaciółki, którą traktuje jak własną córkę. Kiedy dziewczyna impulsywnie wyrusza do Meksyku, by odnaleźć biologicznego ojca, wpada w ręce brutalnego kartelu handlującego ludźmi. Gdy Rambo dowiaduje się o jej zaginięciu, bez wahania przekracza granicę i rusza na ratunek. Po odkryciu przerażającej prawdy o działalności kartelu, Rambo rozpoczyna krwawą krucjatę. Napędzany gniewem i poczuciem straty, wypowiada wojnę organizacji, która uczyniła z uprowadzania i wykorzystywania kobiet dochodowy interes. To jego ostatnia misja – osobista, brutalna i bez kompromisów. Wróg nie wie jednak, że stanął naprzeciw człowieka, który nie ma już nic do stracenia. Kiedy wróg przynosi pierwszą krew, Rambo przelewa ostatnią – bez litości i bez ostrzeżenia...
Produkcja nie uchowała się od Złotych Malin, lecz zyski i tak niemal dwukrotnie przebiły budżet.
Oglądaj w serwisie CANAL+: “Rambo: Ostatnia krew”
Stallone nie jest w żaden sposób związany z planowaną produkcją. Może to i dobrze, i mówię to jako osoba, która na filmach z aktorem się wychowała. Jak głoszą wieści, produkcją zajmie się wyspecjalizowane w kinie akcji studio Millenium Media, które ma na swoim koncie m.in. filmy z innej serii z kolei ze Stallone’m - "Niezniszczalni". Scenariuszem zajmą się brytyjski pisarz i scenarzysta - Rory Haines i Sohrab Noshiryani, znani z takich hitów jak “Mauretańczyk” czy “Black Adam”, zaś w fotelu reżysera zasiąść ma Jalmari Helander (“Polowanie na prezydenta”, “Sisu”). Start zdjęć planowany jest na jesień, w Tajlandii. Poza tym, że produkcja zapowiadana jest jako prequel 1-ki, o fabule “Rambo 6” nic jeszcze nie wiadomo, pozostaje więc nam uzbroić się w cierpliwość. Miejmy nadzieję, że nowe podejście zapewni mu choćby taką sławę jak w przypadku serii z Jackiem Ryanem.
„Rambo” – filmy, które przeszły do historii kina akcji jako symbol bezkompromisowej walki, samotnego bohatera i brutalnej prawdy o wojnie. Od kameralnego dramatu o weteranie nieradzącym sobie z powrotem do cywilizacji, po spektakularne widowiska pełne eksplozji i krwawej zemsty – seria z Sylvestrem Stallone’em w roli głównej przeszła długą drogę. Każda z części, mimo różnych tonów i kontekstów politycznych, opiera się na jednej, niezmiennej wartości: niezłomności głównego bohatera. Rambo to postać, która mówi niewiele, ale działa z determinacją, jakiej nie sposób zignorować. To również opowieść o człowieku złamanym przez system, który znalazł swoją tożsamość w działaniu i przetrwaniu.
Choć seria była niekiedy krytykowana za przerysowaną przemoc, nie sposób odmówić jej wpływu na kulturę masową. „Rambo” – filmy z tej serii stały się punktem odniesienia dla kina akcji lat 80., a sama postać Rambo – ikoną popkultury. Dziś, z perspektywy lat, można je traktować zarówno jako widowiska rozrywkowe, jak i komentarz do tematów takich jak wojna, trauma, samotność czy lojalność. Bez względu na ocenę, jedno jest pewne – John Rambo już na zawsze pozostanie jednym z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów kina.
Mogą Cię zainteresować najlepsze filmy z Jasonem Stathamem
Poznaj najlepsze filmy akcji na Netflixie
Mogą Ci się spodobać najlepsze filmy o wojnie [TOP 20]
Sprawdź TOP filmów o II wojnie światowej
Twój komentarz pozostanie anonimowy i tylko do wiadomości Redakcji CANAL+ Blog. Komentując akceptujesz regulamin.