6. kolejka Ekstraklasy przyniesie dwa niedzielne hity. Najpierw Lech podejmie Pogoń, a potem Śląsk zmierzy się we Wrocławiu z Legią Warszawa.
W pierwszych tygodniach sezonu Widzew Łódź należał do zespołów, które robiły najlepsze wrażenie w Ekstraklasie. Ostatnie dwa mecze to jednak zmieniły. Zawodnicy Daniela Myśliwca w starciach ze Śląskiem (0:0) i Pogonią Szczecin (0:2) zdobyli tylko punkt ani razu nie trafiając do siatki. Niezłe wrażenie robił też ich piątkowy rywal. Radomianie nie potrafili tego jednak przekuwać na wyniki. Po ograniu GKS-u Katowice (2:1) na inaugurację sezonu, trzy kolejne mecze już przegrali. Zawodnicy Bruno Baltazara muszą zacząć punktować. Na stadionie Widzewa w dwóch poprzednich sezonach efektownie wygrali. Czy 6. kolejka Ekstraklasy przyniesie powtórkę z rozrywki?
Widzew Łódź — Radomiak - piątek, 18:00, CANAL+SPORT 3 i CANAL+online
Cracovia w tym sezonie lepiej radzi sobie na wyjazdach, gdzie wygrała trzy mecze, niż u siebie, gdzie wywalczyła na razie tylko punkt. Akurat z zabrzanami na stadionie przy ulicy Kałuży potrafią jednak Pasy grać. W maju zawodnicy Dawida Kroczka sensacyjnie zmietli Górnik z boiska, strzelając mu pięć goli. Ogólnie nie przegrali już z zabrzanami ośmiu kolejnych meczów u siebie. Ostatni raz Ślązacy triumfowali na stadionie Cracovii blisko dziesięć lat temu. Co ciekawe, Górnikowi na tym obiekcie nie wiedzie się także w meczach z Puszczą Niepołomice, z którą raz w Krakowie przegrał, a raz zremisował.
Cracovia — Górnik Zabrze — sobota, 17:30, CANAL+SPORT3 i CANAL+online
Aleksandar Vuković, który zastąpił Waldemara Fornalika w Piaście, oraz Fornalik, który po odejściu z Piasta objął Zagłębie Lubin, są trenerami najdłużej nieprzerwanie pracującymi na szczeblu Ekstraklasy. Obaj tej jesieni mogą świętować dwa lata pobytu w obecnych klubach. Jedni i drudzy wciąż czekają jednak na spektakularne osiągnięcia w swoich miejscach pracy. Piast zaczął sezon efektownie, ale ostatnio zwolnił, w meczach z GKS-em i Stalą sięgając tylko po punkt. Lubinianie start mają daleki od wymarzonych. Jedna wygrana w pięciu spotkaniach to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań. To oznacza, że w bezpośrednim starciu jedni i drudzy bardzo potrzebują przełamania.
Piast Gliwice — Zagłębie Lubin — niedziela, 14:45, CANAL+SPORT3 i CANAL+online
Spotkanie Lecha z Pogonią to potencjalny hit tej serii gier. Można mieć jednak wątpliwości co do postawy szczecinian w tym meczu. Portowcy są na razie bezbłędni na własnym stadionie, gdzie wygrali wszystkie spotkania, nie tracąc gola. Na wyjazdach prezentują się jednak na razie marnie. Bardzo blado wyglądali w Zabrzu (0:1), nie zachwycili też w Lubinie (2:2). Biorąc pod uwagę fakt, że Lech przy Bułgarskiej na razie się nie myli, to zawodników Nilsa Frederiksena należy uznać za faworyta. Być może jednak trener Robert Kolendowicz znajdzie sposób na wyjazdowe problemy Pogoni. Wszak za poprzednie wyjazdowe niepowodzenia on jeszcze nie odpowiadał. Na razie za nowym szkoleniowcem Pogoni udany domowy debiut. Teraz skala wyzwania pójdzie mocno w górę.
Lech Poznań — Pogoń Szczecin — niedziela, 17:30, CANAL+PREMIUM i CANAL+online
Legia Warszawa po wygranej z kosowską Dritą jest już jedną nogą w fazie ligowej Ligi Konferencji. Śląsk Wrocław też chciał tam dojść, ale po dramatycznym dwumeczu w poprzedniej rundzie odpadł z FC St. Gallen. Teraz gracze Jacka Magiery muszą się skupić na problemach, które mają w lidze. Wicemistrz Polski nie odniósł na krajowych boiskach jeszcze ani jednego zwycięstwa i na razie znajduje się tuż nad strefą spadkową. Lepiej łączenie ligi z pucharami idzie klubowi ze stolicy, który w kolejkę wkracza jako lider. Dla Śląska to potencjalnie trudna sytuacja. Ale przecież poprzednia wizyta Legii na arenie we Wrocławiu skończyła się efektowną wygraną gospodarzy (4:0). Może to więc idealny moment na przełamanie?
Śląsk Wrocław — Legia Warszawa — niedziela, 20:15, CANAL+SPORT3 i CANAL+online
AUTOR: MICHAŁ TRELA (CANAL+SPORT)