Lech gra z Legią, a Jagiellonia z Rakowem. To może być najbardziej obfitujący w hity Ekstraklasy weekend tej jesieni.
Przypadek Pogoni Szczecin należy do najdziwniejszych w tym sezonie Ekstraklasy. Drużyna Roberta Kolendowicza na własnym stadionie jest bezbłędna. Jako jedyna wygrała u siebie wszystkie siedem meczów. Jeśli doliczyć do tego jeszcze dwa spotkania z końcówki poprzedniego sezonu, wyjdzie, że od 20 kwietnia nikt nie wywiózł ze Szczecina jakichkolwiek punktów. Na wyjazdach Portowcy przegrywają jednak wszystko jak leci. Jako że w tej kolejce Superpiątek odbędzie się w Szczecinie, przed arcytrudnym zadaniem stoi Radomiak. Gracze Bruno Baltazara potrzebują punktów, bo mają tylko dwa przewagi nad strefą spadkową, ale w ten weekend będzie o nie piekielnie trudno.
Pogoń Szczecin - Radomiak, piątek, 20:30, CANAL+SPORT3 i CANAL+online
W tej kolejce gdzie nie spojrzeć, odbędą się hity ekstraklasy. Siłą rzeczy przynajmniej połowa drużyn z czołowej piątki straci więc punkty. Może to wykorzystać Cracovia, która zmierzy się u siebie z beniaminkiem z Katowic. GKS na stadionie przy Kałuży rozegrał w tym sezonie najlepszy mecz, rozbijając przed miesiącem Puszczę Niepołomice (6:0). Od tego czasu nie wygrał jednak ani jednego spotkania. A Cracovia ostatnio nie ma dla beniaminków litości. Najpierw rozbiła u siebie Motor (6:2), a później wiozła trzy punkty z Gdańska.
Cracovia - GKS Katowice, sobota, 14:45, CANAL+SPORT3 i CANAL+online
Po zdobyciu pięciu punktów w spotkaniach z GKS-em Katowice, Rakowem Częstochowa i Stalą Mielec oraz pewnym awansie do kolejnej rundy Pucharu Polski wydawało się, że wszystko, co najgorsze, już za drużyną Śląska Wrocław. Porażka w derbach Dolnego Śląska sprzed kilku dni znów zepchnęła jednak wicemistrzów Polski na dno tabeli i sprawiła, że stawka spotkania z Górnikiem Zabrze wzrosła. Jeśli gospodarze nie dadzą sobie rady z ekipą Jana Urbana, kolejną przerwę na kadrę tej jesieni mogą spędzać w minorowych nastrojach. Nawet jeśli ewentualne zwycięstwo nie wyciągnie wrocławian z czerwonej strefy i tak jest dla nich koniecznością.
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze, sobota, 20:15, CANAL+SPORT3 i CANAL+online
W fantastycznej formie znajduje się od drugiej połowy września drużyna Jagiellonii Białystok. Mistrzowie Polski udanie łączą na razie ligę z pucharami. To sprawia, że do niedzielnej rywalizacji z Rakowem przystąpią jako wicelider tabeli. Przed rokiem zdołali u siebie rozbić Raków Częstochowa. Ewentualna powtórka tego wyniku w niedzielę kazałaby upatrywać w zawodnikach Adriana Siemieńca bardzo poważnych kandydatów do obrony mistrzowskiego tytułu. Kto wygra ten mecz, w zależności od późniejszych rozstrzygnięć w Poznaniu, może spędzić przerwę na spotkania reprezentacji jako lider Ekstraklasy.
Jagiellonia Białystok - Raków Częstochowa, niedziela, 14:45, CANAL+SPORT3 i CANAL+online
Gigantyczne znaczenie dla jesiennych losów obu drużyn będzie miało niedzielne spotkanie w Poznaniu. Po świetnym początku sezonu w wykonaniu Lecha i przeciętnym po stronie Legii, ostatnio role się odwróciły. To warszawianie prezentują równą, dobrą formę, podczas gdy graczom Nielsa Frederiksena zdarzają się wpadki. W niedzielę to jednak goście będą na musiku. Wprawdzie przed tygodniem udało się im zniwelować stratę do lidera do sześciu punktów, ale porażka znów mocno skomplikowałaby ich sytuację w walce o mistrzostwo. Jeśli jednak ekipa Goncalo Feio wygrałaby przy Bułgarskiej, Kolejorz zacząłby bardzo wyraźnie czuć jej oddech na plecach. Zapowiada się fascynująco!
Lech Poznań - Legia Warszawa, niedziela 17:30, CANAL+PREMIUM i CANAL+online
AUTOR: MICHAŁ TRELA (CANAL+SPORT)