Emocje związane z wyścigami nie kończą się dla nas na żużlu. Polacy w motorsporcie są obecni bowiem wszędzie: w speedwayu, w wyścigach oraz rajdach. Droga do Formuły 1 stała się mniej wyboista dla jednego z naszych obiecujących młodych kierowców, Kacpra Sztuki. W roku 40. urodzin jedyny Polak z sukcesami w F1, Robert Kubica znów przystąpi do walki w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans. Nie traćmy z oczu też polskich zwycięzców legendarnej rywalizacji z roku 2023. Ekipa Inter Europol Competition na czele z Jakubem Śmiechowskim będzie miała pełne ręce roboty. Komu warto kibicować w polskim motorsporcie w 2024 roku?
Bartosz Zmarzlik to już człowiek-instytucja, a za chwilę okaże się też, że i legenda. Wyniki w plebiscycie "Przeglądu Sportowego" na najlepszego sportowca roku mówią same za siebie. 2019 – pierwsze miejsce, 2020 – piąte, 2021 – trzecie, 2022 – drugie, 2023 – drugie. Polak już jest na najlepszej drodze do zostania najlepszym żużlowcem w historii.
To jeden z wielu powodów, dla których przed zbliżającym się sezonem warto obejrzeć poruszający serial o nim dostępny w CANAL+ online. Główne cele Zmarzlika na 2024 rok to walka o drużynowe zwycięstwo w PGE Ekstralidze. Polak będzie również rywalizował w CANAL+ online Indywidualnych Mistrzostwach Polski. Będzie w nich bronił tytułu, jak również w cyklu FIM Speedway Grand Prix, czyli oficjalnych mistrzostwach świata.
Oglądaj również serial o ikonie speedwaya, Nickim Pedersenie
Zobacz film "Czas" o Tomaszu Gollobie, mistrzu świata z roku 2010
Wyścigi długodystansowe dostarczą polskim kibicom mnóstwo emocji. Warto zaznaczyć, że Polaków obejrzymy zarówno w mistrzostwach świata (WEC), mistrzostw Europy (ELMS) oraz najbardziej prestiżowej serii endurance w USA (IMSA). Istnieją one równolegle, a ich kalendarze w miarę możliwości się nie pokrywają. Z jednym wyjątkiem - czerwcowym 24-godzinnym wyścigiem w Le Mans.
Nie obędzie się bez zmian. W przypadku Roberta Kubicy możemy mówić o kapitalnym poprzednim sezonie. Wciąż nie ma co prawda na koncie wygranej na Circuit de la Sarthe, ale za to wraz ze swoją ekipą Orlen Team WRT #41 wywalczył ostatnie w historii WEC mistrzostwo świata klasy LMP2.
Jedną z nich jest rozrastająca się kategoria Hypercar z udziałem wielkich marek: Toyoty, Porsche, Ferrari, Cadillaca, BMW, Lamborghini i Peugeota. Takim samochodem pojedzie właśnie Robert. Będzie kierowcą ekipy AF Corse #83. I choć w nazwie nie pojawia się Ferrari, sam samochód będzie właśnie dostarczany przez legendarną markę z Maranello. To jest prawda — lata po koszmarnym wypadku w Ronde di Andora, który zamknął Kubicy drogę do elitarnego zespołu F1, Polak w końcu pojedzie Ferrari w MŚ.
Towarzyszyć mu będzie izraelsko-rosyjski kierowca Robert Szwarcman (mistrz Formuły 3 z roku 2019 i wicemistrz Formuły 2 z 2021 roku). Dołączy też Chińczyk Yifei Ye — znany naszym kibicom jako partner Kubicy z sezonu 2021 European Le Mans Series oraz debiutu Polaka w Le Mans.
Robert Kubica wróci też do cyklu ELMS, który wygrał w roku 2021. Tam załogę auta LMP2 zespołu ORLEN Team AO by TF stworzą dwaj inni świetni kierowcy. To dobry znajomy krakowianina, Louis Deletraz (jeżdżący u boku Polaka od trzech lat zarówno w ELMS, jak i w WEC) i Jonny Edgar, były junior Red Bulla i mistrz niemieckiej Formuły 4 z sezonu 2020.
2 marca — wyścig 1812 km Kataru (Losail)
21 kwietnia — 6 Hours of Imola (Autodromo Enzo e Dino Ferrari)
11 maja — 6 Hours of Spa-Francorchamps
15-16 czerwca — 24 Hours of Le Mans (Circuit de la Sarthe)
14 lipca — 6 Hours of Sao Paulo (Interlagos)
1 września — Lone Star Le Mans (Circuit of the Americas)
15 września — 6 Hours of Fuji
2 listopada — 8 Hours of Bahrain (Sakhir)
8-9 kwietnia — Circuit de Barcelona-Catalunya (prolog)
14 kwietnia — 4 Hours of Barcelona (Circuit de Barcelona-Catalunya)
5 maja — 4 Hours of Le Castellet (Circuit Paul Ricard)
7 lipca — 4 Hours of Imola (Autodromo Enzo e Dino Ferrari)
25 sierpnia — 4 Hours of Spa-Francorchamps
29 września — 4 Hours of Mugello
19 października — 4 Hours of Portimao (Autodromo Internacional do Algarve)
Po trzech sezonach startów w mistrzostwach świata i wielu latach spędzonych w cyklu europejskim, Inter Europol powraca do jazdy w USA. Zwycięzcom 24 Hours of Le Mans z roku 2023 pozostały prestiżowe starty za Oceanem, ale też w Europie. Nie jest to dla nich degradacja, a raczej dalsze wyzwania dla zespołu, który do perfekcji wykorzystał ostatnie lata klasy LMP2 w FIA WEC.
Zresztą bowiem powiedzieć właścicielowi Wojciechowi Śmiechowskiemu w roku 2020, że w debiucie w Le Mans ukończy rywalizację w TOP 10 klasyfikacji generalnej, a w trzecim starcie wygra w klasie LMP2, uznałby to zapewne za szaleństwo, ale wziąłby w ciemno. Jakie plany ma ekipa Jakuba Śmiechowskiego?
Na zaproszenie organizatora 15 samochodów klasy LMP2 będzie mogło wystartować ponownie w 24 Hours of Le Mans. Trudno sobie wyobrazić, że ubiegłoroczni zwycięzcy nie stawią się we Francji w połowie czerwca.
W WeatherTech SportsCar Championship (IMSA) będą oni jedynymi reprezentantami Polski. Ekipa #52 Inter Europol łączy siły z PR1/Mathiasen Motorsport. Pojadą m. in. w styczniowym klasyku Rolex 24 at Daytona, który stanowi "potrójną koronę" rywalizacji endurance (obok 12 Hours of Sebring i 24-godzinnej rywalizacji w Le Mans). Wystartują w Daytona Beach w składzie: szef zespołu Jakub Śmiechowski, Tom Dillmann, Clement Novalak, byli kierowcy z poziomu nawet Formuły 2 i Nick Boulle, kierowca z obowiązkową w LMP2 licencją "brązową" FIA.
Zespół wystawi także trzy samochody w European Le Mans Series. Będą to załogi #43 i #34 LMP2, których numery rozpoznamy od razu z zeszłorocznego ścigania na torach płaskich w Europie. Dillmann i Novalak pojadą w dwóch osobnych ekipach. Auto nr 43 obsadzą też Vlad Lomko i Sebastian Alvarez, a ekipę 34 uzupełnią Ollie Gray i Luca Ghiotto, inny weteran F2. Samochód nr 88 LMP3 prowadzić będą zaś Alex Buchancow, Pedro Perino i Kai Askey.
18-letni Kacper Sztuka przeszedł do historii polskiego motorsportu. W 2023 roku został mistrzem Formula Winter Series, rywalizował o zwycięstwa w Euro 4 Championship, a na koniec został mistrzem włoskiej Formuły 4. Został też juniorem Red Bulla — marki, która wychowała Sebastiana Vettela i Maksa Verstappena (mających łącznie na koncie 7 tytułów mistrzowskich w Formule 1).
Choć nie zostało to jeszcze potwierdzone oficjalnie, Sztuka pojedzie w Formule 3. Celem jest posada w MP Motorsport, holenderskim zespole, który zajął w sezonie 2023 trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Brzmi to o tyle znajomo, że jego była ekipa z poziomu F4, US Racing miała dokładnie taki sam poziom startowy, gdy Sztuka zaczynał z nią przygodę.
MP jest czołową ekipą także z poziomu hiszpańskiej F4, a udane starty z nimi ma na koncie Tymek Kucharczyk, rówieśnik Kacpra i jego przyjaciel z rodzinnych okolic Beskidów.
Z FIA F3 można pokusić się o awans do Formuły 2, która jest bezpośrednim przedsionkiem do wyścigów Formuły 1. Jest zatem o co walczyć.
29 lutego — Bahrajn (Sakhir)
22 marca — Australia (Albert Park)
17 maja — Emilia-Romania (Imola — Autodromo Enzo e Dino Ferrari)
23 maja — Monako (Monte Carlo)
21 czerwca — Hiszpania (Circuit de Barcelona-Catalunya)
28 czerwca — Austria (Red Bull Ring)
5 lipca — Wielka Brytania (Silverstone)
19 lipca — Węgry (Hungaroring)
26 lipca — Belgia (Spa-Francorchamps)
30 sierpnia — Włochy (Monza)
Wspomniani kierowcy znajdują się na podobnym etapie drabinki motorsportowej — tuż pod poziomem FIA Formuły 3.
W przypadku Tymka Kucharczyka plany na rok 2023 zostały ostatecznie ziszczone. Mimo problemów finansowych udało się dokończyć burzliwy sezon na poziomie bolidów F3 — w brytyjskiej serii GB3 Championship. Tymek wystartował też w końcu w serii Formula Regional European Championship by Alpine (FRECA), która znajduje się w drabince niżej niż FIA F3 (seria Kacpra Sztuki), a na tym samym poziomie, co GB3. W 2024 roku możliwe jest pozostanie Kucharczyka na Wyspach Brytyjskich, tyle że w silniejszym zespole niż dotychczasowy Douglas Motorsport. Na oficjalne potwierdzenie wciąż należy poczekać.
Roman Biliński ma na koncie już pokaźne doświadczenie. Z drugiej — utknął jednak na poziomie serii FRECA. W marcu skończy 20 lat. Przedłużył współpracę z zespołem Trident, do którego przeskok, jeśli chodzi o auto F3, dawałby szansę na walkę o czołowe miejsca. Roman jednak będzie pewnie traktował ten rok jako jedną z ostatnich okazji na lepsze wyniki. W sezonie 2022 tylko raz wywalczył miejsce na podium. W minionym roku był na odległym 21. miejscu.
Lepszemu przygotowaniu służyć ma seria Formula Regional Oceania Championship, która rozpoczyna ściganie już w ten weekend w Nowej Zelandii. Biliński będzie tam reprezentantem zespołu M2 Competition.
Już kolejny kierowca z brandingiem ORLEN Teamu będzie miał na koncie starty w MP Motorsport. Po Sztuce i Kucharczyku dołączy do nich Maciej Gładysz. Syn kierowcy wyścigowego Adama Gładysza zamknął etap o nazwie "karting" i wkroczył w dojrzalszy, który zwie się "single-seatery". Jak zapowiedział kierowca w oficjalnych materiałach ORLEN Teamu, planem miała być też jazda w całym sezonie siostrzanej Formula Winter Series (także tę serię wyścigów aut F4 w 2023 roku wygrał Kacper Sztuka — przyp. red.) oraz okazjonalne dwa lub trzy wyścigi we włoskiej Formule 4, która również istnieje równolegle do hiszpańskiej serii. Podobnie jak Kucharczyk, Gładysz ma na koncie udział w Richard Mille Young Talent Academy.
Oprócz niego w hiszpańskiej F4 pojedzie też Jan Przyrowski, inny Polak, który jeszcze nie został potwierdzony przez żadną z ekip. Sezon ma jednak rozpocząć się dopiero w maju, więc czas na ogłoszenia jeszcze nadejdzie. Pocieszający jest fakt, że nasi kierowcy mają już za sobą kapitalne przygotowanie. W 2023 roku zostali zaproszeni do Akademii Kierowców Ferrari do udziału w obozie sprawdzającym, na który składał się trening fizyczny, mentalny, a także jazda za kierownicą bolidu F4 (choć Gładysz odbywał już testy w 2022 roku — przyp. red.).
Rajdowe Mistrzostwa Świata (WRC) będą kolejną okazją do śledzenia dwóch polskich ekip. Mowa o duecie Kajetan Kajetanowicz/Maciej Szczepaniak (mistrzowie WRC-2 Challenger w 2023 roku) i Mikołaj Marczyk/Szymon Gospodarczyk.
Polskich kibiców ucieszy fakt, że nie będą skazani jedynie na emocje w mistrzostwach kraju. Do kalendarza MŚ wraca bowiem Rajd Polski — jubileuszowa runda w Mikołajkach, która była już jego częścią w latach 1973, 2009, 2014-2017. Uwagę powinna też zwrócić obecność debiutującego Rajdu Łotwy, jak również dalsza obecność Rajdu Środkowoeuropejskiego. Szans na obejrzenie Kajetanowicza i Szczepaniaka oraz Marczyka i Gospodarczyka będzie zatem sporo, jednak dopiero później ogłoszą wybrane rundy, w których pojadą.
25-28 stycznia — Rajd Monte Carlo
15-18 lutego — Rajd Szwecji
28-31 marca — Rajd Safari [Kenia]
18-21 kwietnia — Rajd Chorwacji
9-12 maja — Rajd Portugalii
30 maja-2 czerwca — Rajd Sardynii [Włochy]
27-30 czerwca — Rajd Polski
18-21 lipca — Rajd Łotwy
1-4 sierpnia — Rajd Finlandii
5-8 września — Rajd Akropolu [Grecja]
26-29 września — Rajd Chile
31 października-3 listopada — Rajd Europy Centralnej [Austria, Czechy, Niemcy]
21-24 listopada — Rajd Japonii
Polskie nadzieje motorsportu. Kto pójdzie w ślady Roberta Kubicy?
Gwiazdy nadciągają na ekrany. Oglądaj najlepsze filmy sportowe w CANAL+ online
Filmy o wyścigach. Oglądaj “Szybkich i Wściekłych” i nie tylko