Już przeczytane? Pora na film!
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Film "Alibi.com" to produkcja, która nie udaje, że chce zmieniać świat. Nie jest produkcją Woody'ego Allena, czyli humorem z wyższych sfer, w której francuski słychać zewsząd na potęgę. Ten film pomaga na chwilę odpocząć, a nasze ludzkie przywary po prostu wyśmiać. W tym stylu francuskich komedii ujmujące jest to, jak pięknie pokazane jest, jaką farsą bywa nasze życie. Dystans jest nam potrzebny do tego, by po prostu nie zginąć. Philippe Lacheau, reżyser, aktor i scenarzysta w jednej osobie, stworzył kino bez kompleksów. Gdzie obejrzeć film "Alibi.com"? Sprawdź na CANAL+ blog.
Banalny to pomysł? Owszem, bardzo. Młody chłopak zakłada firmę. Można powiedzieć, że idea słuszna, w końcu napędzi francuską gospodarkę. Jednak to nie jest zwyczajna działalność. On zajmuje się… tworzeniem fałszywych alibi. Jest więc poszukującym klientów, którzy zdradzają, uciekają, kombinują.
Tym samym film "Alibi.com" staje się portretem generacji, dla której prawda jest względna, a moralność to raczej kwestia personalnych preferencji niż zasad. Oczywiście wszystko zostaje podane z przymrużeniem oka, ale czasem śmiech zostawia niepokój.
Produkcja miała pójść w ślady "Taxi", "Nietykalnych", "Goście, goście" czy też "Za jakie grzechy, dobry Boże?" (a raczej wszystkich części tych serii, z wyłączeniem tego drugiego, z Omarem Sy w roli głównej). Jest tu wiele gagów, a postacie starają się jeszcze zachować twarz, choć już dawno straciły grunt pod nogami. Śmiejemy się z nich, ale z tyłu głowy mamy świadomość, że to wszystko może zacząć dotyczyć też nas. Dobrze mieć dystans. Ale dobrze też nauczyć się czegoś...
Grany przez Lacheau Greg jest energiczny, szelmowski, trochę zbyt pewny siebie, ale w gruncie rzeczy pogubiony. Partneruje mu Elodie Fontan w roli Flo. Gra ona kobietę, która wierzy w relacje i ich szczerość. Jednakże trafia na człowieka, który właśnie je zawodowo rozmontowuje. Zarabia na tym, by oszuści mogli plątać się po ziemi.
Tak właśnie zaczyna się gonitwa absurdów: mamy tony pomyłek tożsamości, niefortunnych spotkań rodzinnych, podczas których napięcie jest równie wysokie, co podczas scen znanych z "The Bear".
Im bardziej postacie się plączą w sieci własnych kłamstw, tym zabawniejsze będzie ich rozplątywanie i oglądanie tego, jak sobie radzą. A przecież na końcu ktoś będzie musiał powiedzieć prawdę, nawet nieumyślnie...
To ma być produkcja, w której niekoniecznie wszystko musi być głębokie, aby było skuteczne. Oscarowych widzów to nie porwie. Ale wystarczy, że na ludzi szukających lekkich emocji w danej chwili zadziała.
W tym filmie poruszane jest wszystko: społeczne przyzwolenie na "małe kłamstewka", Internet, w którym znaleźć można wszystko łącznie z dezinformacją, aplikacje randkowe z Tinderem na czele, filtry na Instagramie... tu każdy tworzy własne alibi. Lacheau pokazuje to wszystko lekko, bez wykładu moralnego, ale jego historia działa jak krzywe zwierciadło: śmiejemy się, bo rozpoznajemy siebie, tylko w bardziej absurdalnej wersji. To od naszego poziomu dystansu do siebie zależy, jak później będziemy się czuli - czy będą nas dręczyć wyrzuty sumienia, czy raczej uśmiechniemy się do siebie i mocno przytulimy.
Film "Alibi.com" żeruje na tym mechanizmie, ale nie cynicznie - raczej z obserwacyjną precyzją. Przecież każdy zna kogoś, kto albo "przez przypadek" polajkował zdjęcie byłego/byłej (a tak naprawdę wchodzi na jej profil przez ostatnie lata regularnie), albo "zapomniał" powiedzieć o kolacji służbowej, albo "nie miał zasięgu", "wjechał do tunelu", po prostu nie odebrał telefonu.
To nie jest coś na kształt „Krwawy sport” z Jean-Claude’em Van Damme’em, którego fanem jest Greg. Ale jeśli prawda jest kopniakiem z półobrotu, to parę osób w tym filmie tutaj oberwie. Niech to posłuży za nasz wieńczący recenzyjny komentarz.
Cały film "Alibi.com" po polsku obejrzysz w serwisie streamingowym CANAL+ i PREMIERACH CANAL+.
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Gatunek: Komedia romantyczna (komedia / romans), francuska produkcja
Produkcja: Francja; studia produkcyjne m.in. Fechner Films, TF1 Droits Audiovisuels
Koprodukcja: StudioCanal (spółka Groupe CANAL+)
Czas trwania: około 90 minut (różne źródła podają 90 min i 86 min)
Scenariusz: Philippe Lacheau, Julien Arruti, Pierre Dudan
Philippe Lacheau jako Gregory „Greg” Van Huffel
Elodie Fontan jako Flo Martin
Julien Arruti jako Augustin
Tarek Boudali jako Mehdi
Didier Bourdon jako Gerard Martin/Jean‑Claude
Nathalie Baye jako Marlene Martin (Pani Martin)
Nawell Madani jako Cynthia
Medi Sadoun jako Garcia (Cygan)
Vincent Desagnat jako Romain
Alice Dufour jako Clara
Philippe Duquesne jako Maurice
Philippe Lacheau, Julien Arruti i Tarek Boudali to trzej główni twórcy i aktorzy grający w filmie. Buduje to jego wiarygodność w tej szufladce, która została wytworzona przezeń.
Podobnie jak Ben Affleck i Matt Damon, są to przyjaciele w życiu prywatnym. Wspólnie pracowali już przy takich produkcjach jak „Wszystko zostanie w rodzinie” czy „Babysitting”, tworząc rozpoznawalny styl francuskiej komedii.
Niestety, o ile film miał pozytywne recenzje i doczekał się kontynuacji, powtarzający się motyw przemocy wobec zwierząt już wzbudził krytykę...
Oglądaj film "Alibi.com" w serwisie streamingowym CANAL+
Zobacz także drugą część "Alibi.com 2" w serwisie CANAL+
Oba filmy zobaczysz również w serwisie PREMIERY CANAL+:
Najlepsze filmy francuskie w PREMIERACH CANAL+
“Delikatność” – film z Audrey Tautou, który potrafi wzruszyć i rozbawić do łez
Filmy francuskie Netflix: zobacz, które uważamy za najlepsze [TOP 7]
“Mizerykordia” – gdzie obejrzeć nową francuską czarną komedię 8-krotnie nominowaną do Cezara?
Twój komentarz pozostanie anonimowy i tylko do wiadomości Redakcji CANAL+ Blog. Komentując akceptujesz regulamin.