Seriale kryminalne – sprawdź, za co kochamy produkcje z poszczególnych stron świata!

Seriale kryminalne – sprawdź, za co kochamy produkcje z poszczególnych stron świata!

27 February 2024

W dzisiejszych czasach serialowego boomu i rozwoju platform streamingowych miłośnikom seriali kryminalnych życia nie starczy na obejrzenie choćby połowy znakomitych, nie wspominając już o wszystkich, produkcji. Ba, nawet fani poszczególnych podgatunków zapewne nie nadążają. Mamy wszak seriale detektywistyczne, thrillery prawnicze, kino gangsterskie, policyjne procedurale, seriale o więzieniu, kostiumowe i można by tak jeszcze długo wymieniać. Dziś wzięliśmy na warsztat zestawienie seriali z najpopularniejszych, według widzów, krajów produkcji. Przyjrzeliśmy się temu, co sprawia, że cały świat tak zakochał się w kinie scandi noir, czym wyróżnia się kino francuskie i niemieckie, jak wiele oferuje widzom Ameryka, co w największych platformach stremingowych piszczy oraz dlaczego coraz większą estymą cieszą się rodzime seriale kryminalne. Zapraszamy do lektury!   

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2024

Polskie seriale kryminalne

Starsze, telewizyjne, tasiemcowe produkcje miały raczej charakter sensacyjny, zmierzający w kierunku procedurali („Fala zbrodni”, „Glina”, „Oficer”, „Ekstradycja” etc). Były dość brutalne, mniej skomplikowane, nierzadko nawiązywały do mafii, z większą ilością klnących, brutalnych śledczych-twardzieli lub ich całych wydziałów i zawsze z jedną twardą atrakcyjną babką w składzie.

Pomijając paradoksalnie ciężkie dla widza docu-soap’y, dzisiejsze polskie kryminalne seriale możemy podzielić na 3 typy: telewizyjne, realizowane pod playery stacji telewizyjnych i produkowane z myślą o lub na zlecenie niezależnych platform streamingowych – polskie seriale kryminalne HBO czy polskie seriale kryminalne Netflixa. Pierwsza kategoria obejmuje bardzo lekkie, „gładkie” wręcz seriale telewizyjne typu „Archiwista”, stosunkowo nowe, a jakby trącące myszką, czy też niestety niespełniające oczekiwań czytelników mrocznej, acz wysublimowanej prozy Marka Krajewskiego,  „Erynie”, zmierzające raczej w kierunku kina kostiumowego. Trudno je ratować nawet Marcinowi Dorocińskiemu w roli głównej. Nie jest dziwnym fakt, że widz od czasu początków telewizji w Polsce mocno się postarzał i content kryminalny bardziej przypomina „Doktora z alpejskiej wioski” z mordem w tle niż np. brutalną, bezpardonową, ale „jakąś” „Falę zbrodni”. Nie ma co się oszukiwać, to kino dla wiernych, dojrzałych i starszych widzów, seriale często na licencji, takie jak „Ojciec Mateusz” czy „Komisarz Alex”. Mają być swojskie, dać się lubić i na które widzowie mają czekać z podnieceniem co tydzień, w ten sam dzień, o tej samej porze.

erynie polskie seriale kryminalne

Druga kategoria to trochę mniej uładzone seriale dla młodszego widza, w których można trochę więcej poprzeklinać, poświecić golizną czy brutalniej uderzyć. Ich fabuła jest nieco bardziej skomplikowana, lecz często brakuje w niej logiki, głębi, detale są niedopracowane, a zakończenia rozczarowujące. Nadal bardzo przypominają te z anteny telewizyjnej, zresztą tworzone są zazwyczaj przez tych samych producentów. Wiemy więc, że „Skazana”, „Pod powierzchnią”, „Motyw” czy „Pułapka” to seriale kryminalne dla widza TVNu, który zapewne nie ma już (albo wcale) telewizora, preferuje lżejszą rozrywkę, nie potrzeba mu większych wrażeń, a być może nie przepada za zmianami i „nowe opakowanie” w zupełności mu wystarcza.

Dużym problemem seriali telewizyjnych jest też ta sama przewijająca się tu i tam obsada. Naczelnymi aktorami polskich seriali kryminalnych w telewizji i związanych z nią serwisów VOD są m.in. Bartłomiej Topa, Magdalena Boczarska, Leszek Lichota oraz Agata Kulesza.

Powiewem świeżości były produkcje telewizyjne dla widza głównych stacji, ale i tych bardziej niszowych, konkretnie AXNu, które z powodzeniem odnalazły się również na niezależnych platformach VOD. Takim ciekawym serialem jest „Ultraviolet” z Martą Nieradkiewicz w roli głównej, w którym grupa samozwańczych detektywów-amatorów rozwiązuje różnego rodzaju zagadki kryminalne – co odcinek inną, z którymi to zagadkami policja sobie nie radzi. Superwciągający serial, z bardzo „lubialnymi” aktorami. Innym oryginalnym serialem tego rodzaju są intrygujące „Znaki”, serial o dość niepozornym początku i zwrotach akcji oraz cliffhangerach godnych „Broadchurch”. Jego akcja rozgrywa się w małej miejscowości w Górach Sowich, gdzie dochodzi do morderstwa, którego zagadkę rozwiązać ma nowy w lokalnej społeczności komendant ze sporymi problemami w życiu prywatnym. Wielką siłą tej produkcji są: świetna obsada, bardzo dobry scenariusz oraz przedziwnie i charyzmatyczne postaci. To arcydziwny serial, który obejrzysz w napięciu do samego końca!    

Kliknij w zdjęcie i zobacz zwiastun serialu "Znaki"!

Canal+

Trzecia grupa polskich seriali kryminalnych, jak zresztą każdego innego gatunku, obejmuje zwykle produkcje niezależne, często niszowe, bardzo oryginalne, świeże, świetnie zrealizowane rękoma nowatorskich twórców, a przede wszystkim zróżnicowane. Widz każdego podgatunku czy konwencji odnajdzie wśród nich coś dla siebie. Trzeba przyznać uczciwie, że dzisiejsze polskie seriale kryminalne, w tym i te niezależne, skądinąd bardzo dobre, opierają się w dużej mierze na poczytnych powieściach popularnych polskich autorów, zawdzięczając tę jakość bardzo dobrym scenariuszom. Fabuły są bardziej wyrafinowane, intrygujące, postaci głębsze i bardziej skomplikowane. Również zdjęciom, scenografii czy muzyce niczego nie brakuje. Absolutnym hitem wśród seriali kryminalnych HBO 2018 r. okazało się „Ślepnąc od świateł”, na podstawie powieści jednego z najlepszych polskich współczesnych pisarzy, Jakuba Żulczyka, który wraz z offowym reżyserem, Krzysztofem Skoniecznym, był również współtwórcą scenariusza. Siłą „Ślepnąc od świateł” jest przede wszystkim znakomity scenariusz, niesamowite zdjęcia Michała Englerta, świeża twarz i fenomenalna (chodź zdania są podzielone) kreacja Kamila Nożyńskiego oraz pozostała, głównie męska, obsada doskonale napisanych postaci – Jana Frycza, Roberta Więckiewicza, Marty Malikowskiej, Jakuba Chabiora, Marzeny Pokrzywińskiej czy Cezarego Pazury. Serial w całości wyprodukowany został przez HBO.

Platformy streamingowe niezwiązane ze stacjami telewizyjnymi nie powstydziłyby się z pewnością takich produkcji jak „Chyłka” na podstawie serii bestsellerowych powieści Remigiusza Mroza. Netflix sięgnął zresztą właśnie po inny słynny cykl o marnotrawnym komisarzu pt. „Forst”, mroczną, bardzo dobrze zrealizowaną produkcję z wybitną muzyką i zdjęciami. Ponieważ polskie kryminalne detektywistyczno-policyjne powieści trzymają poziom, poziom trzymają również oparte na nich seriale, a podgatunek ten stanowi miażdżącą większość. W 2020 r. niezawodna Magdalena Boczarska wcieliła się w główną rolę w ekranizacji powieści Katarzyny Bondy, „Żywioły Saszy – Ogień”. Od tego roku player.pl inwestuje również w 4. już sezon ekranizacji powieści Igora Brejdyganta, „Szadź”. W ubiegłym roku również na TVNowskim playerze zadebiutowała słynna saga na podstawie prozy Katarzyny Puzyńskiej „Lipowo” z Julią Kijowską w roli głównej. Wśród seriali kryminalnych Netflixa, nie tylko polskich zresztą, dużą popularnością cieszą się natomiast ekranizacje powieści amerykańskiego mistrza kryminalnego thrillera, Harlana Cobena. Rodzimie produkcje na bardzo przyzwoitym poziomie ze świetną obsadą to „Zachowaj spokój” i „W głębi lasu”.

Ciekawym zabiegiem w nowych, dobrych polskich serialach kryminalnych jest postać rozwiązująca kryminalną zagadkę, prowadząca niejako samozwańcze śledztwo, bez wsparcia służb. Takim przykładem jest „Pakt” czy „Rojst” (którego premierę 3. sezonu będzie można zobaczyć już 28.02), w których głównymi „detektywami” są dziennikarze, oryginalna produkcja CANAL+, serial „Belfer”, gdzie śledztwa na własną rękę prowadzi nauczyciel czy „Wataha”, w której zasadniczą postacią jest pogranicznik. 

Obiektywnie trzeba przyznać, że innym doskonałym dreszczowcem na podstawie pomysłu Jakuba Korolczuka jest mroczny 3-sezonowy serial kryminalny „Kruk”, będący oryginalną produkcją CANAL+. Doskonały scenariusz twórcy serialu, Maciej Pieprzyca jako jeden z reżyserów i genialna muzyka uwzględniające lokalny podlaski folklor (Bartosz Chajdecki), zdjęcia m.in. Jana Holoubka, kolory, obsada składają się na gęsty jak smoła, elektryzujący i hipnotyzujący zarazem, „fincherowski” klimat serialu. Jeśli jesteś fanem/ką wyrazistych, mrocznych, seriali kryminalnych, z mocno zarysowanym wątkiem dramatycznym, serdecznie polecamy 3 sezony „Kruka” z doskonałą rolą Michała Żurawskiego. Generalnie na uznanie zasługuje dobór obsady, wśród której znaleźli się m.in. Cezary Łukaszewicz, Marcin Bosak oraz Leszek Lichota w szalenie ciekawym wydaniu, doskonała Danuta Kierklo, niezwodny Mariusz Jakus, doświadczony, charyzmatyczny Jerzy Schejbal, arcyciekawa Magdalena Koleśnik czy utalentowany Tomasz Włosok.

Intrygującym, choć również dość mrocznym serialem jest „Zasada przyjemności”, w której gra w kotka i myszkę z mordercą przypomina nieco brytyjski znakomity serial z Gillian Anderson i Jamiem Dornanem „Upadek”. Na interesujący debiut zapowiadał się pierwszy polski serial kryminalno-medyczny w reżyserii Anny Kazejak, z Andrzejem Chyrą w roli głównej, „SORtownia”, oryginalna produkcja CANAL+.   

Kliknij w zdjęcie i zobacz zwiastun serialu "Zasada przyjemności"!

Canal+

Wśród najnowszych polskich seriali kryminalnych na Netflix możemy z pewnością wyróżnić „Forsta” w oparciu o serię powieści najbardziej zapracowanego polskiego pisarza kryminałów i nie tylko, Remigiusza Mroza. Stosunkowo niedawno pojawił się tam również serial „Morderczynie” nawiązujący do książki byłej partnerki pisarza, Katarzyny Bondy, a także miniserial z niezrównanym Arkadiuszem Jakubikiem, według powieści Jakuba Żulczyka, „Informacja zwrotna”. Uwagę zwraca również policyjny, realistyczny do bólu procedural „Odwilż” oraz młodzieżowa produkcja ze świetną kreacją Heleny Englert, „BringBackAlice”, obydwie dostępne na HBO.

Sprawdź najlepsze polskie seriale kryminalne (TOP 10)!

seriale hbo bringbackalice seriale kryminalne

Seriale kryminalne Netflix

Na Netflixie znajdziesz niemal wszystko. To trochę taki targ „staroci”, a może raczej „rozmaitości”, których z jakichś powodów ktoś chce się pozbyć. Znajdziesz tu wszystko, zewsząd i o wszystkim. I nagle bang, pod warstwą zakurzonych książek łypie na Ciebie lekko sfatygowane, lecz pierwsze (!) wydanie Prousta, i to w oryginale, a wśród kiczowatych durnostojek dostrzegasz autentyczną ćmielowską porcelanę. Netflix to istna kopalnia różnorodności, w której każdy widz z pewnością znajdzie dla siebie masę interesujących pozycji. To z pewnością ogromna przewaga platformy nad konkurencją. Również wśród seriali kryminalnych Netflixa znajdziesz wiele produkcji z różnych krajów, ciekawych także pod względem kulturowym. Możesz sprawdzić to na przykładzie sporej liczby międzynarodowych ekranizacji powieści Harlana Cobena – hiszpański „Niewinny”, polskie „Zachowaj spokój” i „W głębi lasu”, francuskie „Bez pożegnania”, brytyjski „The Stranger” czy francusko-brytyjski „Safe”.

Bez wahania polecamy seriale takie jak genialnie zrealizowany i nietypowy w stosunku do znanych nam produkcji brytyjskich serial „Wąż”, oparty na faktach, skandynawski hit „Kasztanowy ludzik”, megawciągający serial „Marcella”, „Criminal UK” o szalenie oryginalnej konwencji, bijący rekordy popularności, oparty na prawdziwych wydarzeniach, lecz nie na każde nerwy „Dahmer”, a to zaledwie początek perełek. Z rodzimych świeżynek koniecznie sprawdź takie polskie seriale kryminalne jak „Forst” na kanwie powieści etatowego polskiego pisarza kryminałów, Remigiusza Mroza, realistyczne do bólu „Morderczynie” według powieści Katarzyny Bondy oraz ekranizację książki Jakuba Żulczyka, „Informacja zwrotna” z bezbłędnym Arkadiuszem Jakubikiem w roli głównej, zaś pod koniec lutego – najnowszy, 3. sezon serialu „Rojst”.

A wiesz, że swój Netflix połączysz z CANAL+ online za jedyne 59 zł miesięcznie? Sprawdź, jak to działa!

Poznaj najlepsze seriale Netflix 2023!

Może spodobać Ci się nasz TOP 10 polskich seriali Netflix!

Skandynawskie seriale kryminalne

Podobnie jak w przypadku polskich kryminałów, skandynawskie seriale kryminalne, ale i filmy, zwłaszcza te najlepsze opierają się na twórczości znakomitych pisarzy, takich jak świętej pamięci szwedzki pisarz i dziennikarz, Stieg Larsson (saga Millennium), który chyba najbardziej przyczynił się do wybuchu popularności gatunku nordic noir na całym świecie, nie tylko w obszarze słowa pisanego. Skoro przy Szwedach jesteśmy, niewiarygodną międzynarodową rozpoznawalność błyskawicznie zyskała seria książek autorstwa Camilli Läckberg, których akcja rozgrywa się w malowniczej Fjällbace. Wśród norweskich pisarzy na pewno na prowadzenie wysuwa się Jo Nesbø, autor bezbłędnego cyklu z Harrym Hole, na podstawie których nakręcono kilka filmów. Najbardziej znaną skandynawską postacią serialową jest chyba komisarz Wallander, czołowy bohater serii powieści nieżyjącego już mistrza pióra, obeznanego z meandrami ludzkiej psychiki jak mało kto, Henninga Mankella. Na podstawie jego książek powstało kilka seriali, w tym 26-odcinkowy, chyba najbardziej znany z Kristerem Henrikssonem w roli głównej. Szwedzkiej pisarce, Malin Persson Giolito i jej bestsellerowej powieści zawdzięczamy serial „Ruchome piaski”. Na podstawie popularnego duńskiego kryminału Sørena Sveistrupa powstał hit Netflixa, „Kasztanowy ludzik”. Doskonały, nieco inny od powyższych serial, którego głównego bohatera nie da się nie uwielbiać, „Helsińskie zbrodnie” to z kolei zasługa fińskiego pisarza Matti Rönkä.

wallander kenneth branagh najlepsze brytyjskie seriale kryminalne kryminalne seriale brytyjskie seriale kryminalne wielka brytania

Autorzy powieści często są również scenarzystami bądź współscenarzystami filmów i seriali, np. Duńczyk, Søren Sveistrup – pisarz znany z doskonałej powieści „Kasztanowy ludzik”, który był scenarzystą jej serialowej adaptacji. Oprócz tego ma na koncie udział w takich produkcjach jak seriale „Forbrydelsen” i „The Killing” („Dochodzenie”) czy film ekranizujący powieść Jo Nesbø, „Pierwszy śnieg”.

Często dostosowane do lokalnych realiów wersje skandynawskich seriali produkowane są również w innych krajach, np. tak dobre kryminalne seriale skandynawskie jak „Zbrodnia”, która zyskała choćby swoją polską wersję czy „Wallander” w wydaniu brytyjskim z Kennethem Branaghem, przy którego scenariuszu współpracował również sam pisarz.

Co wyróżnia skandynawskie seriale kryminalne na tle innych? Niezaprzeczalnym atutem produkcji z Północy są zjawiskowe, klimatyczne, niezwykłe, nieziemskie wręcz scenerie, które sprawiają wrażenie, jakby ludzkość nigdy tam nie dotarła. Choć wiemy, że wynika to głównie z mniejszej gęstości zaludnienia, dużych odległości między gospodarstwami, trudnych warunków atmosferycznych, koncentracji skupisk ludzkich wokół większych ośrodków miejskich, to uczucie fascynacji tą naturą, ale izolacji, pustki, samotności pozostaje. Z drugiej strony to, co również niezwykle urzeka, a zarazem wyróżnia skandynawskie kino kryminalne, to również swoista sielskość i niewinność samych miasteczek, miast czy wysepek. Do tej idyllicznej niewinności latami przyzwyczajały nas „Muminki” czy choćby powieści Astrid Lindgren („Dzieci z Bullerbyn” czy „Pippi Pończoszanka”), w których dzieci poza domem nie mogło spotkać nic poza wyjątkowymi przygodami. Te przycięte nisko i równo trawniki oraz żywopłoty, a często ich brak, przede wszystkim często brak jakichkolwiek ogrodzeń, nonszalancko pozostawiane gdzie bądź rowerki, niewysoka malownicza zabudowa miast, często w pastelowym drewnie, niewinna biel sidingu niskich domków, pod których oknami rosną malwy... Wszystko to daje wrażenie, że każdy, w tym dzieci, mogą czuć się tu bezpiecznie i beztrosko skupić się na zabawie. Nie ma bezpieczniejszego miejsca na świecie. Ten idylliczny, trochę bajkowy klimat sprawia, że jakakolwiek zbrodnia, nie mówiąc już o szczególnie makabrycznej, jest tym większym szokiem. W miejscu, gdzie nic złego nie ma prawa się przytrafić, nie może przecież czaić się zwyrodnialec, tym bardziej pochodzący „z wewnątrz”... A żeby było ciekawiej, dla kontrastu Skandynawowie lubują się w hardcore’owych, brutalnych, bestialskich, sadystycznych zbrodniach, których widok odrzuca i mrozi krew w żyłach nawet najbardziej doświadczonym śledczym-bohaterom. Im bardziej skomplikowany motyw zbrodni czy też serii zbrodni np. morderstw, tym bardziej artystycznie na swój chory sposób sprawca aranżuje miejsca zbrodni. Są często wymyślne. Nieoczywiste pod względem wskazywania na motyw zwłoki są upozowane, a całość sugeruje pewien rodzaj inscenizacji, którą rozszyfrować muszą śledczy.

karppi najlepsze skandynawskie seriale kryminalne seriale netflix

Inną ciekawostką jest to, co w sumie w wyemancypowanej, feministycznej Skandynawii jest czymś zupełnie oczywistym, że nierzadko w śledztwach prym wiodą policjantki, kobiety, które nawet pracując w zespole wysuwają się na pierwszy plan dzięki swojej inteligencji, błyskotliwości i „policyjnemu nosowi” bądź kierują zespołem formalnie. Co warte uwagi, zawsze są to postaci stosunkowo młode i „jakieś”. Wyraziste, zwykle specyficzne, czasem zbuntowane, nierzadko lekko zaburzone, za to zawsze obdarzone niezbędną i nadnaturalną mieszanką intuicji i doświadczenia lub intuicji i nieprzeciętnej inteligencji. Śledcze, ale i śledczy bardzo często uwikłani są w nieciekawe, dramatyczne, czasem przedziwne sytuacje pozapracowe. Nie mają życia osobistego lub jest ono w rozsypce i często muszą dokonywać wyboru praca-dom. Zdarza się, że cierpią na nieuświadomiony pracoholizm, choć akurat zło nigdy nie śpi, więc w tym zawodzie nie jest to rzadkością, gdyż ciężko utrzymać równowagę między pracą a życiem prywatnym. Ale dla policjantów polowanie na sprawcę często staje się wręcz obsesją, tym bardziej, jeśli trwa zabawa w kotka i myszkę i to sprawca wciąga w swój świat śledczego/ą lub jego bliskich.    

Kliknij w zdjęcie i zobacz zwiastun serialu "DNA"!

Canal+

Ciekawą, m.in. ze względu na tematykę handlu ludźmi, duńską produkcją kryminalną, w której maczała palce również Polska, jest serial „DNA”. Choć wydarzenia rozgrywają się w kilku krajach i całość sprawia wrażenie bycia w ciągłym ruchu, zobaczysz w niej również polskich aktorów, np. utalentowaną Zofię Wichłacz, to jednak koniec końców jest to produkcja na wskroś „duńska”. Podobnego obszaru, imigrantów, przemytników ludzi, całego zepsutego procederu dotyka także fiński serial „Cargo”. Na Netflixie zaś warto zwrócić uwagę na „Kalifat” z 2020 r., szwedzki serial o ISIS, widzianym oczyma kobiet, z różnych perspektyw. Nie jest to klasyczny serial akcji, któremu towarzyszą widowiskowe eksplozje, za to jest doskonale zrealizowana i niesamowicie realistyczna produkcja, a losy bohaterów śledzisz z zapartym tchem. Przy czym uczucie smutku będzie Ci towarzyszyć jeszcze długo po obejrzeniu serialu.

Jeszcze innym, specyficznym, nazwijmy to, podgatunkiem skandynawskich produkcji są islandzkie seriale kryminalne. Co ciekawe, pomimo wielu doskonałych islandzkich pisarzy, islandzkie kryminały powstają zwykle na podstawie oryginalnych scenariuszy. Zwykle są to też krótsze, zamknięte w 1-ym sezonie historie. Do najlepszych islandzkich seriali należą m.in. „Black Sands”, „W pułapce” („Trapped”), „The Valhalla Murders” oraz „Dochodzenie” („Case”). Kryminalne seriale z Islandii są jeszcze bardziej specyficzne. Ta ich mroczność i egzotyka wynika nie tylko z jeszcze bardziej „kosmicznych”, spektakularnych scenerii, ale jeszcze niższej liczby ludności, a w zasadzie bardziej – gęstości zaludnienia. Społeczności są bardziej skupione, tym trudniej jest uwierzyć, że zło może czaić się wśród „swoich”. Z drugiej strony, ponieważ osadnicy docierali na wyspę z różnych kierunków, zdarzają się i gospodarstwa oddalone od siebie o wiele, wiele kilometrów, pomiędzy którymi ruch jest często utrudniony, a wręcz niemożliwy ze względu na ciężkie warunki atmosferyczne. To rodzi poczucie odosobnienia, osamotnienia, izolacji, co budzi niepokój i co widz może poczuć przez skórę.

Kliknij w zdjęcie i zobacz zwiastun serialu "Black Sands"!

Canal+

Poza twórczością islandzką przykładami znakomitych skandynawskich seriali godnych polecenia są bez wątpienia: „Most nad Sundem”, „Karppi” – obydwie z wyrazistymi, specyficznymi postaciami kobiecymi, „Co kryje prawda?”, „The Killing”, „Borderliner” czy „Śnieżne anioły”.

Sprawdź najlepsze skandynawskie seriale kryminalne (TOP 10)!

Mogą Cię zainteresować najlepsze skandynawskie filmy kryminalne.

Seriale kryminalne HBO

W przeciwieństwie do słynącego z różnorodności Netflixa, HBO oferuje widzowi większą jakość i wysublimowanie kosztem większego wyboru produkcji. Oferta jest zdecydowanie uboższa, za to w większości stawia na perełki, i często są to doskonałe własne produkcje. Tak jak wiele innych pod względem gatunkowym, seriale kryminalne HBO są oryginalne, zrealizowane z rozmachem, ale i z niezwykłą dbałością o detale. Mamy do czynienia z genialnymi zdjęciami, muzyką, scenografią czy kostiumami. Twórcy platformy często stawiają na szalenie ciekawe tematy niszowe, których pozornie nikt inny by nie tknął, popularyzując je wśród szerokiej widowni. Znajdziesz tu interesujące, bardzo dobre pozycje kryminalne z wielu stron świata, np. czeski dramat z 2016 r. „Pustkowie”, rumuńską „Dolinę ciszy”, najnowszy niemiecki dreszczowiec „Po obu stronach otchłani”, kanadyjski „Three Pines”, brytyjskie (a przy tym jakże skandynawskie) „Fortitude” czy chorwacko-ukraińską „Ciszę”.

pustkowie seriale kryminalne

Prawdziwe perełki, które bez wahania polecamy to oryginalne produkcje, takie jak „Detektyw” z fenomenalnymi rolami m.in. Matthew McConaughey i Woody’ego Harrelsona, dramatyczna „Mare z Easttown” z Kate Winslet w roli głównej, budzące niepokój „Ostre przedmioty” ze świetną Amy Adams, a także miniserial „Ucieczka z Dannemory” z Benicio Del Toro i znakomitą, nagrodzoną Złotym Globem Patricią Arquette oraz „Time” z Seanem Beanem, doskonałą, „nietraumatyczną”, oryginalną produkcję BBC o więzieniu, jakich wciąż mało.

seriale kryminalne hbo czas the time najlepsze brytyjskie seriale kryminalne kryminalne seriale brytyjskie seriale kryminalne wielka brytania

Z polskich seriali HBO interesujące są takie produkcje jak najnowsza „Odwilż”, stosunkowo nowa „BringBackAlice” ze świetną Heleną Englert, zaś ze starszych seriali – 2 sezony „Paktu” z Marcinem Dorocińskim w roli dziennikarza śledczego oraz 3 sezony „Watahy” z Leszkiem Lichotą, genialnym polskim serialu o straży granicznej, który swego czasu był szalenie odświeżającą pod względem tematu produkcją. Jeśli jesteś fanem miniseriali, koniecznie sprawdź „Ogrodników” z Olivią Colman i „Schody” z Colinem Firthem i Toni Collette, obydwa na podstawie prawdziwych wydarzeń oraz miniserial zrealizowany przez HBO – „Od nowa” z Nicole Kidman i Hugh Grantem. A jeśli lubisz tasiemce, polecamy znakomitą „Rodzinę Soprano” oraz policyjny procedural o walce z narkotykami w Baltimore, „The Wire” („Prawo ulicy”).

Kliknij w zdjęcie i zobacz zwiastun serialu "Schody"!

Canal+

Sprawdź najlepsze kryminalne seriale HBO!

Poznaj polskie seriale HBO.

Mogą Cię zainteresować również najlepsze seriale HBO Max.

Dowiedz się, jakie seriale HBO polecamy!

Polskie seriale kryminalne Netflix

Jak grzyby po deszczu od kilku lat wyrastają polskie produkcje, których naprawdę nie można się powstydzić, choć czasem mają swoje mielizny czy kiepskie zakończenia. W większości jednak naprawdę trzymają poziom, co może wynikać po części (lecz tylko po części, bo reszta to robota całego zespołu twórców serialu) z faktu, że powstają w oparciu o bestsellerowe, polskie, tłumaczone na wiele języków książki znakomitych mistrzów kryminału, takich jak Remigiusz Mróz („Forst” z Borysem Szycem w roli głównej), „Informacja zwrotna” (miniserial na podstawie powieści Jakuba Żulczyka, z Arkadiuszem Jakubikiem) czy miniserial utrzymany w surowym, realistycznym klimacie, „Morderczynie” (w oparciu o książkę Katarzyny Bondy). Może mniej udanym, bądź bardziej specyficznym po prostu jest serial „Erynie” na podstawie mrocznej, cholernie inteligentnej prozy Marka Krajewskiego, z Marcinem Dorocińskim w roli głównej. Niemniej warto się z nim zapoznać.

morderczynie polskie seriale kryminalne netflix seriale netflix

Wśród polskich seriali kryminalnych mamy też prawdziwą perełkę szpiegowską, uznaną za jeden z najlepszych polskich seriali szpiegowskich, a nawet polskich ogółem. Mowa o oryginalnej produkcji CANAL+ na kanwie tomiszczy Vincenta V. Severski’ego „Nielegalni”. Szalenie modnymi od paru lat, nie tylko w Polsce, stały się adaptacje powieści Harlana Cobena. W Polsce na Netflixie możemy poszczycić się już dwiema – „Zachowaj spokój” oraz „W głębi lasu”. Z kolei świetnym serialem na podstawie autorskiego scenariusza na Netflixie jest „Rojst”. Obecnie mamy 2 sezony, a 28.02 nastąpi premiera 3. serii. No i pamiętajmy o produkcji o dość ciekawej formule, choć nie pierwszej już świeżości, wspomnianym wcześniej „Ultraviolecie”.

Sprawdź najlepsze polskie seriale kryminalne Netflix!

Kliknij w zdjęcie i zobacz zwiastun serialu "Nielegalni"!

Canal+

Francuskie seriale kryminalne

To produkcje zdecydowanie specyficzne, żeby nie powiedzieć dziwaczne, choć może wynika to po części z faktu ich mniejszej podaży międzynarodowej widowni, niż ma to miejsce w przypadku amerykańskich seriali. Co wyróżnia francuskojęzyczne i francuskie seriale kryminalne na tle innych? Z pewnością urokliwe scenerie – małe domeczki, sielskie mieściny, malownicze uliczki, a często również bliskość zagadkowych lasów, wprost ogromu drzew, czasem mroczniejszych, a czasem skąpanych w słońcu, gdzie wszelka zbrodnia jest jakby nie na miejscu. Te idylliczne mieściny zamieszkuje zwykle zżyta ze sobą, lecz plotkująca na potęgę społeczność, zwłaszcza, gdy wkracza tam np. po latach ktoś „obcy”, choćby tak jak w znakomitym, trzymającym w napięciu serialu „Las” czy „Czarny punkt”. Prowincjonalne postaci to istny gabinet osobliwości, postacie przerysowane prowadzące ze sobą często dziwaczne, groteskowe wręcz dialogi. Często to, co powinno zostać w głowie bohatera, jakimś cudem ląduje na języku. Zdarza się, że dialogi przez to są nieco sztuczne.

Nie można natomiast odmówić francuskim filmowcom trzymających w napięciu fabuł, zróżnicowanych, wyrafinowanych zbrodni, intensywnych procedur śledczych i często zagadkowych głównych bohaterów. Genialnym serialem, w którym znajdziesz to wszystko, są „Purpurowe rzeki”. Liczą sobie 4 sezony i to, co rzadko się zdarza, wszystkie kolejne trzymają poziom tego 1-ego.

Kliknij w zdjęcie i zobacz zwiastun serialu "Purpurowe rzeki"!

Canal+

Francuzi nie stronią również od seriali policyjnych. Świetnym, kilkusezonowym przykładem proceduralu o zmaganiach paryskich policjantów z przestępcami jest serial „Spirala”. Powstaje również sporo kryminalnych produkcji kostiumowych w klimacie noir, np. „Paris Police 1900” czy „Paris Police 1905”.

Intrygującym serialem z bezprecedensową fabułą jest produkcja z 2017 r. pt. „Modliszka” z fenomenalną, makiaweliczną, nagrodzoną Cezarem Carole Bouquet w roli głównej. Opowiada o tym, jak bezradna wobec serii morderstw paryska policja zmuszona jest skorzystać z pomocy odbywającej karę w izolatce seryjnej morderczyni, by złapać sprawcę. Sześć nieustannie trzymających w napięciu, intrygujących odcinków, które wciąga się za jednym zamachem.

Francuzi są dobrzy, zresztą podobnie jak Niemcy, w serialach z pogranicza gatunków. Ciekawym tego przykładem, choć to akurat formalnie produkcja kanadyjska, jest serial „Bestia” z 2021 r., który rękami detektywów poszukuje źródeł zła w człowieku. Fabuła tego wciągającego serialu koncentruje się wokół przyczyn szkolnej masakry – strzelaniny, której dokonał jeden z uczniów. Przerażona lokalna społeczność, panika, smutek, wreszcie szok, niedowierzanie i coraz więcej pytań… Co może popchnąć do krwawej, zakończonej samobójstwem jatki dziecko? Drobiazgowe policyjne śledztwo przeplata się tu z reakcjami bliskich nastoletniego zabójcy i jego ofiar. Może nie jest to serial stricte kryminalny i stricte francuska produkcja, ale wpisuje się w to zestawienie idealnie, jako bardzo ciekawa pozycja. Na pograniczu horroru, sci-fi i kryminału leży również "Lina" (2021), dosłownie i w przenośni 😉 Bowiem francuski miniserial opowiada o grupie naukowców-astronomów, którzy na odludziu, w ośrodku położonym w północnej Norwegii, otoczonym z każdej strony lasem, znajdują w nim tajemniczą linę i jak to naukowcy, muszą (po prostu muszą!) dowiedzieć się, gdzie znajduje się jej koniec i do czego prowadzi. To ciekawa produkcja próbująca odpowiedzieć na pytanie, jak dalece w swej ciekawości jesteśmy w stanie się (i co) poświęcić, byle tylko ją zaspokoić.

Sprawdź najlepsze francuskie seriale kryminalne (TOP 10)!

bestia bete noire filmy i seriale o strzelaninie w szkole społeczne najlepsze francuskie seriale kryminalne

Brytyjskie seriale kryminalne

Wybierzmy się na Wyspy. Co wyróżnia brytyjskie seriale kryminalne na tle innych? Brytyjczycy lubują się w proceduralach i tasiemcach detektywistycznych, to na pewno. Główni bohaterowie, śledczy, detektywi to często osoby w średnim wieku, o ugruntowanej wiedzy, doświadczeniu i tzw. „policyjnym nosie”, świetnie znający lokalną społeczność i panujące w niej zasady. Absolutnym mistrzem gatunku i brytyjskim klasykiem jest „Broadchurch”, kryminalny dramat, jakich mało, z genialną Olivią Colman w roli małomiasteczkowej policjantki i Davidem Tennantem jako specyficznym detektywem, którzy w teorii pasują do siebie jak pięść do nosa. Okazuje się, że doskonale się dopełniają, a mała, z pozoru świetnie funkcjonująca lokalna społeczność kryje więcej sekretów, niż mogłoby się wydawać. Czekają na Ciebie takie zwroty akcji i cliffhangery, że nie da się oglądać serialu inaczej, niż na raz.

Kliknij w zdjęcie i zobacz zwiastun serialu "Vera"!

Canal+

Wracając do głównych bohaterów brytyjskich kryminałów, nierzadko są to postaci specyficzne, intrygujące, wręcz dziwaczne np. bohaterka serialowego tasiemca (12 sezonów!) na podstawie powieści pióra znakomitej Anne Cleeves, „Vera”. Mogłoby się wydawać, że to kopia panny Marple. Otóż nic bardziej mylnego. Brytyjski serial kryminalny osadzony jest w czasach współczesnych i takich też problemów dotyka. Tytułowa bohaterka, grana przez Brendę Blethyn stoi na czele wydziału śledczego hrabstwa Northumberland. Vera Stanhope to dość specyficzna, trochę zaniedbana, samotna pracoholiczka w średnim wieku, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Jednocześnie meandry ludzkiej psychiki rozumie jak nikt inny i ma w sobie wiele empatii. W trochę innym, jeszcze bardziej współczesnym, prozaicznym klimacie utrzymany jest doskonały, 3-sezonowy jak dotąd, kryminalno-dramatyczny serial „Happy Valley”. Ma na swoim koncie m.in. 2 nagrody BAFTA TV, w tym w kategorii „najlepszy serial dramatyczny”. Odtwórczyni głównej roli, Sarah Lancashire również została wyróżniona tą statuetką. Uwaga, tytuł jest zdecydowanie mylący. Główna bohaterka, również policjantka w średnim wieku budzi ogromną sympatię, gdyż jest autentyczna, do bólu ludzka. Czy chcesz czy nie, utożsamisz się z jej problemami, a namacalne wręcz emocje bohaterki poczujesz przez skórę. Akcja rozgrywa się w niewielkim, angielskim miasteczku, w zamkniętej społeczności, borykającej się ze swoimi problemami, wymagającymi nieustannych policyjnych interwencji. Bynajmniej nie należy do nich kradzież datków z plebanii, a rosnąca plaga narkomanii i nastoletnich ciąż oraz wszechobecna przemoc. Do tego dochodzą osobiste, bardzo współczesne dramaty głównej bohaterki. Gdzieś pomiędzy tymi dwiema produkcjami jest „Unforgotten”, czyli „Niezapomniane” z lubianą Nicolą Walker w roli głównej. Możesz od razu zapomnieć o próbie rozwiązania kryminalnej zagadki na własną rękę. Bowiem każdy sezon wyróżnia oryginalny sposób wprowadzenia do całej opowieści nowych postaci, które jedynie pozornie nie łączą się z prowadzonym śledztwem ani z ofiarą. Szalenie ciekawy jest wątek psychologiczny serialu, w którym idealnie odnajduje się główna bohaterka, gdyż poza samą zagadką, oś serialu stanowią również emocjonalne skutki, dotykające wszystkie osoby z otoczenia ofiary, które poznasz w toku śledztwa.

Kliknij w zdjęcie i zobacz zwiastun serialu "Happy Valley"!

Canal+

Wiemy zatem, że głównymi bohaterkami brytyjskich seriali kryminalnych często są kobiety, które wiele już widziały/przeszły w życiu, dojrzałe, czasem dziwaczne, ale zawsze superkompetentne. Zdarzają się i zupełne, acz błyskotliwe, zdolne i z głową na karku żółtodzioby, które dostały swoją szansę z tego czy innego powodu, np. znakomita „Karen Pirie”. Akcja tych produkcji często rozgrywa się w malowniczych, urokliwych, niewielkich miasteczkach na wybrzeżu, w których potrafią zachwycić klifowe i spleenowe krajobrazy. Aaaaale... bohaterami często też są starsi panowie, dla kontrastu w wielkich metropoliach, np. w miniserialu „Obława”, w którym dojrzały policjant dostaje zadanie życia, wpędzające go w zasadzie w obsesję. Innymi przykładami mogą być dramatyczny „River” ze znakomitym Stellanem Skarsgardem oraz „Policjant”.

Oczywiście jak przystało na miejsce narodzin najsłynniejszego detektywa świata, Brytyjczycy lubują się też w „sherlockowskich” klimatach, a także kinie kostiumowo-gangsterskim – to na Wyspach narodził się serialowy fenomen, kultowy już serial z gwiazdą oscarowego „Oppenheimera” Cillianem Muphym, „Peaky Blinders”.

Serialami kryminalnymi z Wysp z pewnością wartymi uwagi są „Marcella”, z ciekawą fabułą, przypominająca klimatem bardziej amerykańskie produkcje, fenomenalny miniserial-procedural z Carey Mulligan „Collateral”, jakościowo równający się z „Broadchurch” – „Niezapomniany” („The Missing”), wciągający serial o desperackich poszukiwaniach zaginionego przez zrozpaczonych rodziców chłopca. W zupełnie niebrytyjskim klimacie jest również doskonały, genialnie zrealizowany, dopracowany w najdrobniejszych detalach serial, „Wąż” z 2021 r., opowiadający o seryjnym mordercy, który w latach 70. bezkarnie mordował zachodnich, hippisowskich turystów w Tajlandii. Całość idealnie oddaje klimat tamtych lat. Z pewnością docenisz genialny klimat produkcji, obsadę, scenografię, kostiumy i muzykę. „Wąż” został wyróżniony nominacjami do nagrody BAFTA właśnie za scenografię i kostiumy, a odtwórca roli tytułowej, Tahar Rahim – nominacją do Złotego Globu. 

seriale kryminalne netflix wąż serial o seryjnym mordercy seriale netflix obława manhunt najlepsze brytyjskie seriale kryminalne kryminalne seriale brytyjskie seriale kryminalne wielka brytania filmy o seryjnych mordercach seriale o seryjnych mordercach

Sprawdź najlepsze brytyjskie seriale kryminalne (TOP 20) cz. 1.!

Zobacz TOP brytyjskich seriali kryminalnych (TOP 20) cz. 2.!

Amerykańskie seriale kryminalne

Przejdźmy teraz do największego tygla tego gatunku. To, co z pewnością wyróżnia amerykańskie seriale kryminalne, to szerokie spectrum poruszanych tematów. Twórcy, jak Ameryka długa i szeroka, sięgają od seriali sensacyjnych, przez procedurale, kryminały prawnicze, seriale o narkobiznesie, kino gangsterskie, seriale szpiegowskie, śledztwa dziennikarskie aż po fabularyzowane historie najsłynniejszych amerykańskich seryjnych zbrodniarzy. Jeśli już przy tym jesteśmy, znaczna część dobrych amerykańskich seriali kryminalnych opiera się na prawdziwych wydarzeniach, nawiązuje do autentycznych postaci lub luźno się nimi inspiruje. Zazwyczaj są to seryjni zbrodniarze – mordercy, gwałciciele, kanibale, zamachowcy. Taki bardzo mocny serial zaserwował nam niedawno Netflix. Jeden z najlepszych amerykańskich seriali kryminalnych 2022 r., „Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera” opowiada o życiu seryjnego mordercy i kanibala, który w lata 70., 80. i 90. wabił do siebie młodych mężczyzn, następnie mordował ich i nierzadko zjadał. To szalenie mroczny, brutalny i wstrząsający serial, tym bardziej że fabuła nie opiera się na fikcji. Inne wciągające seriale kryminalne to np.:

- „Manhunt. Unabomber” – o słynnym zamachowcu, Tedzie Kaczynskim

- „Era Wodnika” – serial luźno nawiązujący do historii Charlesa Mansona, z Davidem Duchovnym w roli detektywa

era wodnika seriale kryminalne

Zobacz nasz TOP 15 filmów i seriali o seryjnych mordercach!

Sprawdź najlepsze filmy z Jeremym Rennerem (poprzednim odtwórcą roli Dahmera w filmie fabularnym)!

Amerykanie lubują się również w true crime’ach, także tych fabularyzowanych. Ich bohaterami są zwykli ludzie typowani na sprawców lub oskarżeni o przestępstwo, których perspektywę nierzadko taki serial ma przedstawić, stanowić budzący wątpliwości głos w ich sprawie. Często śledztwa te pozostają niewyjaśnione. Przykładem takiej szalenie wciągającej ekranizacji na bazie prawdziwych wydarzeń są np. „Schody”, serial z Colinem Firthem i Toni Collette w rolach głównych – znakomity, kryminalno-dramatyczny serial opowiadający historię znanego pisarza, którego żona ginie w niewyjaśnionych okolicznościach we własnym domu, a wszystkie podejrzenia padają na mężczyznę, Michaela, który wciąż utrzymuje, że jest niewinny i nie ma pojęcia, co przydarzyło się jego żonie. Tragedia rodziny, wybuchowy koktajl emocjonalny, towarzyszące sprawie wszędobylskie kamery, różne perspektywy – obrońcy, oskarżyciela, przyjaciół rodziny... To historia nie z tej ziemi, którą naprawdę warto poznać. I choć momentami możesz mieć poczucie znużenia, polecamy obejrzeć serial aż do końca. Za swoją kreację Colin Firth został uhonorowany nominacją do Złotego Globu i nagrody Emmy, Toni Collette – do nagrody Emmy i Satelity. Jeszcze inną, równie interesującą propozycją true crime jest amerykańsko-brytyjski miniserial „Ogrodnicy” z 2021 r. o starszym małżeństwie skrywającym od lat szokującą tajemnicę. Więcej o serialu możesz przeczytać w artykule o polecanych serialach HBO.

ogrodnicy seriale kryminalne HBO kryminalne seriale HBO

Wracając do różnorodności podgatunków, które pozwalają nam wejść za kulisy specyficznej tematyki, wśród amerykańskich seriali kryminalnych możemy spotkać naprawdę świetne:

- seriale policyjno-detektywistyczne, np. „The Wire”, czyli „Prawo ulicy”, „Mare z Easttown”, „Detektyw”, „The Killing”, czyli słynny „Dochodzenie”, „Bosch” czy „Mindhunter. Łowcy umysłów” – arcyciekawy serial ukazujący kulisy profilowania jako elementu śledztwa w FBI;

- seriale o seryjnych zbrodniarzach, np. mrożący krew w żyłach serial z 2022 r. „Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera”;

- seriale prawnicze, np. „Prawnik z Lincolna”;

- seriale gangsterskie, np. legendarna „Rodzina Soprano”;

- seriale szpiegowskie, np. najnowszy, genialny, trzymający w ciągłym napięciu miniserial z 2023r. „Special Ops: Lioness” czy „Nocny agent”;

lwica seriale kryminalne

- seriale więzienne, np. stosunkowo nowe „Więzienie Oz” czy ikoniczny już „Skazany na śmierć”, czyli „Prison Break”, który trzeba przyznać, swego czasu, z wypiekami na twarzy oglądał każdy. Na uwagę zasługuje też serial z pogranicza gatunków – komediowo-dramatyczno-więzienny, bezbłędny „Orange is The New Black”. To pierwszy serial o więzieniu z perspektywy zwyczajnej kobiety, której w młodości powinęła się noga i nagle po latach przyszło jej za to zapłacić. To również chyba pierwszy serial o więzieniu, do tego żeńskim, po którym nie ma się traumy, a to duży plus. Żeby było ciekawiej, powstał na podstawie wspomnień Piper Kerman i w genialny, zabawny sposób opowiada losy młodej kobiety, która została skazana na 15 m-cy więzienia za przemyt narkotyków na prośbę swojej ówczesnej dziewczyny. Na wolności czeka dziś na nią narzeczony i poukładane, wygodne życie, a za kratami ma do czynienia z istnym gabinetem osobliwości... Amerykański kryminalny serial o więzieniu zdobył blisko 30 nagród, m.in. nagrodę Emmy za dobór obsady i prawie 2 razy tyle nominacji, m.in. nominację do Złotego Globu w kategorii „najlepszy serial komediowy”. Widzowie 7-u sezonów nie mogą się mylić.

Różnorodność gatunkowa jest zapewne pokłosiem wielkości kraju i jego ogromnym zróżnicowaniem kulturowym. To zróżnicowanie dotyczy również geografii i klimatu, dosłownie i w przenośni. Mamy seriale, których akcja dzieje na ulicach wielkich miast (np. „Prawo ulicy” - Baltimore), ale i w zapadłych, zapomnianych przez Boga mieścinach, takie jak „American Rust” („Rdza”). Innym wyróżnikiem amerykańskich produkcji, które i tamże mają spore spectrum, jest atmosfera czy też aura serialu. Mamy produkcje mroczne i gęste, że można by kroić je siekierą np. „Detektyw” czy kultowe „Miasteczko Twin Peaks” lub słoneczny, niemalże rodem z „Żon ze Stepford” klimat seriali takich jak „Watcher” czy „Wielkie kłamstewka”.

Kliknij w zdjęcie i zobacz zwiastun serialu "American Rust"!

Canal+

Amerykańskie seriale kryminalne bardzo często ukazują zawiłe mechanizmy działania wymiaru sprawiedliwości i jego współpracy z policją. Powstają z tego takie kryminały prawnicze jak „Prawnik z Lincolna” na podstawie powieści znakomitego irlandzkiego pisarza, Johna Connolly’ego czy choćby „Prawo ulicy” (The Wire), jeden z najlepszych amerykańskich seriali kryminalnych.

Myśląc z kolei o charakterystycznych dla Stanów konwencjach, arcyciekawym zabiegiem było uczynienie narratorem i głównym bohaterem serialu mordercy w słynnym „Dexterze”. Ten zabieg po części wykorzystali również twórcy brytyjskiego „Upadku”, w którym od początku wiemy, kto jest sprawcą, zresztą częściowo opowiada on o sobie. Inną wariację wykorzystali twórcy szwedzkiego serialu Netflixa pt. „Mało prawdopodobny morderca”, w którym częściowym narratorem i głównym bohaterem jest potencjalny sprawca, ale aż do końca nie mamy co do tego pewności.

mało prawdopodobny morderca seriale kryminalne

Amerykańskie produkcje często stawiają na rozbudowane fabuły, rzadkością są 1-2 sezony, chyba, że to zamknięta historia i dla utrzymania jakości wymaga syntezy. Najczęściej mamy do czynienia z 3-5-oma sezonami (np. „Prawo ulicy” – 5 sezonów, „Narcos” – 3 sezony, „Ozark” – 4 sezony, ), ale bywają i takie, które doskonale oglądają się i przez dekadę, bez przeciągania na siłę całej historii, np. „Rodzina Soprano” – 6 sezonów czy „Dexter” – 8 sezonów. Cieszące się największą popularnością kryminały doczekują się często spin-offów, które pozwalają głębiej wejrzeć w historię ciekawych postaci czy pociągnąć co ciekawsze wątki poboczne. Taka sytuacja ma miejsce w przypadku „Zadzwoń do Saula”, którego akcja rozgrywa się przed wydarzeniami przedstawionymi w „Breaking Bad”, uznanym za jeden z najlepszych seriali wszechczasów. Spin-off ten opowiada losy prawnika, Saula Goodmana. Będąc przy wątku narkobiznesów, podobnego spin-off’u doczekał się fenomenalny „Narcos”, będący portretem jednego z najpotężniejszych narkobossów na świecie, Pablo Escobara. Akcja kontynuacji serialu rozgrywa się już nie w Kolumbii, a w Meksyku. Polecamy szczerze wszystkie wymienione produkcje!

Sprawdź najlepsze amerykańskie seriale kryminalne (TOP 10)!

Niemieckie seriale kryminalne

Trzeba powiedzieć, że Niemcy nie boją się różnorodnej tematyki (i są to produkcje szalenie różnorodne pod względem gatunkowym), ale szczególnie chętnie upodobali sobie nowoczesne technologie i produkcje ukazujące świat hackerów. O tym jest np. serial „Biohackers”, który poza kryminalną zagadką, dotyka tematu genetycznych manipulacji i wiążących się z nimi dylematów moralnych, a także niewiarygodnej rywalizacji w środowisku naukowym. Innym przykładem niemieckiego serialu kryminalnego, tym razem z domieszką humoru, poruszającego podobną tematykę jest „How to Sell Drugs Online (Fast)”. Mamy tu zwyczajnego, młodego chłopaka, który by odzyskać dziewczynę, zaczyna handlować narkotykami w sieci. Serial mówi o narkobiznesie, ale skupia się bardziej na wpływie dynamicznego rozwoju technologii na młodzież.

Niemcy nie obawiają się nawiązywania do nazizmu, neonazizmu czy starych bogatych rodów o fortunach będącym pokłosiem Holocaustu np. „Kriegerin”.

Z zupełnie innej półki polecamy również produkcję „My, dzieci z dworca Zoo”, współczesna serialowa adaptacja kultowej powieści o młodych narkomanach autorstwa Christiane F., która porusza tematy trudów dojrzewania, poszukiwania własnej tożsamości i miejsca w świecie. Jest to również wnikliwe studium problemu uzależnienia od narkotyków.

Niemieccy twórcy sięgają też chętnie po kryminalne seriale kostiumowe. Przykładem jest znakomity serial dramatyczny inspirowany powieściami Volkera Kutschera, „Babilon Berlin” o świecie skomplikowanych intryg z pełną kontrastów stolicą Niemiec lat 20. w tle. Serial nie stroni od nawiązań do gwałtownie rosnącego wówczas zainteresowania nazizmem. Szalenie ciekawy jest również od strony językowej, kopalnia języka, ale również slangu epoki. Z kolei berlińskie współczesne życie policjantów w świecie multi-kulti możesz poznać dzięki kryminałowi „Dogs of Berlin”. Interesującą produkcją jest również „Pachnidło” z 2018 r., inspirowany głośną powieścią Patricka Suskinda oraz filmem Toma Tykwera, „Pachnidło: Historia mordercy”. Wobec ogromnej popularności wcześniejszych dzieł, komentarz jest chyba zbędny.

Kliknij w zdjęcie i zobacz zwiastun serialu "Dark"!

Canal+

Jednym z najlepszych niemieckich seriali kryminalnych z pogranicza sci-fi bezapelacyjnie jest „Dark”. Ten mroczny, intrygujący, klimatyczny dreszczowiec doczekał się aż 3 sezonów w latach 2017-2020. To bez wątpienia jeden z najlepszych niemieckich seriali na Netflixie, ale i ogółem. Wciąga zarówno i starszych, i nastoletnich widzów. Arcyciekawa fabuła koncentruje się wokół skutków zaginięcia dwójki dzieci, co prowadzi do wyjścia na światło dzienne tajemnic czterech rodzin i zachwianych relacji pomiędzy ich członkami. Okazuje się, że dzisiejsze wydarzenia wiążą się z tymi sprzed 3-ech dekad. Ta produkcja to prawdziwy majstersztyk. Intrygująca fabuła, genialne zdjęcia i muzyka, no i oczywiście znakomita obsada.  

Jak widzisz, każdy z krajów ma swoją specyfikę, którą wnosi do produkowanych seriali kryminalnych. Istnieją podobieństwa, ale i różnice. I to jest fantastyczne, bo ten wybór gwarantuje, że każdy fan kryminalnych zagadek znajdzie w nich coś dla siebie.

Sprawdź, jakie seriale kryminalne polecamy i czym się różnią między sobą (spis treści):

1. Polskie seriale kryminalne

2. Seriale kryminalne Netflix

3. Skandynawskie seriale kryminalne

4. Seriale kryminalne HBO

5. Polskie seriale kryminalne Netflix

6. Francuskie seriale kryminalne

7. Brytyjskie seriale kryminalne

8. Amerykańskie seriale kryminalne

9. Niemieckie seriale kryminale

Udostępnij

Zobacz także

Canal+
Canal+
Canal+
Canal+
Canal+
Canal+
Canal+
Canal+
Canal+
Canal+
Canal+
Canal+
Canal+
Canal+
Canal+
Canal+
Canal+

Oferta

Polska (PL) Poland flag
CANAL+ Polska S.A., al. gen. W. Sikorskiego 9, 02-758 Warszawa, skr. pocztowa nr 8, 02-100, Warszawa NIP 521-00-82-774, REGON: 010175861, wpisana do Rejestru Przedsiębiorców, przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy, XIII Wydział Gospodarczy KRS pod nr KRS: 0000469644, kapitał zakładowy: 441.176.000 zł, w całości wpłacony, Nr BDO: 000030685.
© CANAL+ 2024