Sagi transferowe w Paris Saint-Germain, reforma rozgrywek, nowe projekty w Monaco i Strasbourgu. Nowy sezon Ligue 1 zapowiada się fascynująco. Co nas czeka w lidze francuskiej?
Na antenach CANAL+ i CANAL+online wystartowała Ligue1, czyli liga talentów, w której, jak lubi mawiać mój redakcyjny kolega Rafał Dębiński, gwiazdy jutra, grają już dziś. Warto dodać, że to liga, do której chętnie przychodzą również gwiazdy, które błyszczą lub błyszczały wczoraj. Najlepszym tego przykładem byli Leo Messi czy Sergio Ramos, grający w poprzednim sezonie. To również liga, w której wciąż zawodnikiem jest Kylian Mbappe, czyli jedna z największych gwiazd współczesnego futbolu. Jeśli chodzi o pierwszą dwójkę, nie zobaczymy ich już na boiskach we Francji. Co do Mbappe, saga związana z jego odejściem z PSG jest jednym z najbardziej gorących tematów tego lata. Na razie wciąż jest zawodnikiem mistrza Francji, z którym wiąże go jeszcze roczna umowa. . Tak na marginesie słowo „saga” coraz mocniej zaczyna przylegać do transferów, w których jedną ze stron jest klub z katarskim kapitałem.
Zanim rozpiszemy się o tym, jakie nowe twarze trafiły do francuskiej ligi, zacznijmy od bardzo istotnej zmiany w organizacji rozgrywek. Od tego sezonu w Ligue1 występować będzie 18, a nie 20 drużyn. W konsekwencji jakość ligi, ze względu na większą konkurencyjność w kadrach zespołów, powinna pójść w górę. Oprócz tego, wraz z zaplanowanym nowym formatem Ligi Mistrzów (który ruszy w sezonie 2024/25), więcej drużyn Ligue1 będzie miało szansę zaprezentować się w tych rozgrywkach. Dotychczas Ligue1 miała zagwarantowane dwa miejsca w fazie grupowej Champions League. Teraz liczba ta wzrośnie do trzech drużyn (!), co również będzie czynnikiem wzmacniającym rywalizację w lidze. W sumie szansę gry w europejskich rozgrywkach będzie teraz miało siedem, a nie sześć drużyn, co również pobudzi rywalizację zwłaszcza wśród zespołów tzw. środka tabeli. Tym bardziej że zagrożone spadkiem z ligi będą trzy zespoły. Dwie ostatnie pożegnają się z Ligue1 bezpośrednio, a trzecia od końca rozegra mecz barażowy z trzecim zespołem Ligue2.
Na jakość rywalizacji mają również wpłynąć zmiany głównodowodzących trenerów w czołowych klubach ligi. Nowym szkoleniowcem PSG został Luis Enrique, który w końcu ma skutecznie powalczyć o trofeum Ligi Mistrzów. Trofeum, które zdobywał jako trener w barwach Barcelony. Nowym człowiekiem na ławce OM będzie z kolei Marcelino, który w swoim kraju sięgał po Puchar i Superpuchar Hiszpanii. Tym razem po raz pierwszy podejmie próbę pokazania umiejętności poza Półwyspem Iberyjskim. Z kolei wartość we własnym kraju będzie chciał po raz drugi jako trener udowodnić Patrick Vieira. Francuz został trenerskim szefem projektu Strasbourga, o czym więcej pisał na naszym blogu Michał Bojanowski.
Ciekawą trenerską twarzą w Monaco będzie Adi Huetter, który prowadząc Eintracht Frankfurt, pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Oprócz tego może pochwalić się mistrzostwem Szwajcarii i Austrii. W pierwszym meczu Austriak poprowadzi drużynę w wyjazdowym spotkaniu przeciwko Clermont, gdzie — mamy nadzieję — kolejny postęp zrobi Mateusz Wieteska.
Jeśli chodzi o tych, którzy mają błyszczeć już na samej murawie, na plan pierwszy wysuwa się postać Ousmane'a Dembele. 26-latek wraca do swojego kraju. Jego transfer z Barcelony wyceniany jest na około 50 mln euro. W Ligue1 Dembele debiutował w listopadzie 2015 roku w barwach Rennes, kiedy zastępował w 85. minucie Kamila Grosickiego. Przechodząc w lipcu 2016 roku do Borussii Dortmund za 35 mln euro, zostawił po sobie dorobek 26 meczów, 12 goli i 5 asyst. Teraz wymagania wobec niego będą o wiele wyższe. Ma być gwiazdą ligi, która pomoże PSG w realizacji niezmiennych celów, czyli zdobycia mistrzostwa, Pucharu Francji i przede wszystkim Ligi Mistrzów. Francuzowi ma w tym pomóc również Goncalo Ramos.. 22-letni Portugalczyk w ubiegłym sezonie strzelił 27 goli i zanotował 12 asyst w barwach Benfiki. Prawdopodobnie jednak to jego hat-trick w meczu przeciwko Szwajcarii mundialu stanowi koronny moment poprzedniego sezonu. Za nadzieję reprezentacji Portugalii PSG zapłaciło na razie 20 mln euro w ramach rocznego wypożyczenia. Już ustalono jednak kwotę kolejnych 60 mln euro za definitywny transfer w następnym sezonie.
Poza tym Lizbonę na Paryż zamienił Manuel Ugarte. Defensywny pomocnik trafił do mistrza Francji ze Sportingu. Już teraz wyłożono za niego 60 mln euro. Podobnie jak Goncalo Ramos uchodzi za wielki talent w swoim kraju. Oprócz nich pod wieżę Eiffla trafili Marco Asensio, Kang in Lee czy Milan Skriniar i Lucas Hernandez. Każdy z nich ma wystarczającą jakość, żeby mocno zaznaczyć obecność w Ligue1.
Dla polskiego kibica niezwykle istotna informacja nadeszła z Lens. Wicemistrzowie Francji przedłużyli umowę z Przemysławem Frankowskim do 2028 roku! Wkład reprezentanta Polski w ogromny sukces z poprzedniego sezonu jest nie do podważenia, więc po obecnych rozgrywkach możemy oczekiwać co najmniej takich występów. Trzeba pamiętać, że poprzeczka zawieszona będzie o wiele wyżej, ponieważ Lens rozgrywki ligowe będzie łączyło z występami w Lidze Mistrzów. Stąd też kadrę Sang et Or wzmocnił Andy Diouf. 20-latek trafia na północ Francji z FC Basel, z którym w poprzednim sezonie dotarł do półfinału Ligi Konferencji. Reprezentant francuskiej młodzieżówki będzie miał jednak niełatwe zadanie zastąpienia lidera drużyny Seko Fofany, który latem wyjechał do Arabii Saudyjskiej. Lens opuścił też Lois Openda, który trafił do RB Lipsk. W związku z tym trzeba jeszcze oczekiwać ciekawego nazwiska w zespole Francka Haise’a.
"Jestem mściwą osobą. Nie chcę opuścić Europy bez postawienia kropki nad i" – to słowa nowego piłkarza OM, Pierre-Emere Aubameyang’a, który tym samym już skoncentrował na sobie światła reflektorów. Gabończyk przybywa na Velodrome po nieudanym okresie w Chelsea. Król strzelców w Premier League i Bundeslidze uważa jednak, że wciąż ma wiele do zaoferowania. Przykład Alexandre’a Lacazette’a, który podążył przed rokiem tą samą drogą, zdaje się potwierdzać, że Gabończykowi też może się udać. Poza tym Aubameyang ujawnił, że w zeszłym roku na jednym z treningów Chelsea zmierzono mu prędkość 36 km/h. Jeśli utrzyma taką dyspozycję fizyczną, obrońcy Ligue1 mogą mieć z nim ogromne kłopoty. Mniej więcej takie, jak w sezonie 2012/13, kiedy w barwach Saint-Etienne zdobył 19 bramek i pozwolił się wyprzedzić w klasyfikacji strzelców tylko Zlatanowi Ibrahimoviciowi. Aubameyang to jednak niejedyny piłkarz pierwszej linii, który ma odpowiadać za strzelanie goli po odejściu Alexisa Sancheza. Warto pamiętać, że najwięcej klub z Marsylii kosztowały transfery Iliman’a Ndiaye (17 mln euro) i Ismailla Sarr’a (13 mln euro).
Nowych twarzy, które objawią się podczas sezonu, jest o wiele więcej. Nie zapominamy również o tych, którzy kontynuują grę w Ligue1. Niech więc sezon 2023/24 się rozpoczyna. Z korzyścią dla wszystkich jej obserwatorów. Allez, au revoir!
AUTOR: FILIP SURMA (CANAL+SPORT)