Już przeczytane? Pora na film!
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
„Chłopaki nie płaczą” to film, który zyskał status kultowego nie tylko dzięki błyskotliwym dialogom, ale też dzięki temu, że idealnie oddaje klimat polskiego kina przełomu lat 90. XX wieku i 2000, które wprowadziły nas w nowe tysiąclecie. Reżyser Olaf Lubaszenko miał na koncie wcześniej jedynie nakręcony "Sztos". Później wspólnie ze scenarzystą Mikołajem Korzyńskim, stworzył komedię, która bawi do dziś i jest kopalnią prześmiesznych cytatów. CANAL+ był jednym z dystrybutorów tej produkcji, która zadebiutowała w kinach w 2000 roku i szybko podbiła serca widzów.
Film „Chłopaki nie płaczą” to bowiem coś w rodzaju "Pulp Fiction", tylko przeniesionego na nasze poletko. Jest tu wszystko: dwaj gangsterzy, którzy mają ze sobą walizkę z bezcenną zawartością. Wiozą ją pewnemu szefowi mafii, z tą jednak różnicą, że Jules i Vincent u Tarantino pracowali dla Marcellusa Wallace'a, któremu walizkę wieźli. Tu zawartość jest przedmiotem handlu między Fredem i Gruchą oraz granym przez Bohdana Łazukę (i to rewelacyjnie!) bossem.
I tu pojawia się młody skrzypek Kuba (Maciej Stuhr), który zostaje wplątany w tę gangsterską aferę, a jego życie wywraca się do góry nogami. Wszystko bowiem przez nieporozumienie, które prowadzi do serii absurdalnych i przezabawnych wydarzeń. Gdzie zatem obejrzeć tę komedię, która stała się klasykiem? Sprawdź na CANAL+ blog!
Kuba Brenner to spokojny student Akademii Muzycznej z bałaganem w życiu. Odchodzi od niego dziewczyna. On sam spóźnia się na ważny egzamin, przez który nie może spełnić marzenia: występu na prestiżowym konkursie we Francji. Na dodatek jego kolega, Oskar ma problemy... z trądzikiem. Kuba radzi mu, żeby poszedł za radą lekarza i zaczął być aktywny seksualnie. Nawet z paniami, które robią to tylko dla pieniędzy...
Po nitce do kłębka przechodzimy od takich prozaicznych problemów aż w sam środek gangsterskich porachunków. Jak w ogóle Kuba się tam znalazł? Otóż panie, które zamówili na wieczór, zostały dostarczone do mieszkania Oskara przez alfonsa z agencji Czarny Lotos. Tej samej, którą boss grany przez pana Łazukę kupił... rodzonemu synowi, Bolcowi.
Nieporadny jak sto pięćdziesiąt Bolec (Michał Milowicz) fascynuje się Afroamerykanami. Ogląda na okrągło o nich filmy, pilnuje agencji i klubu, a generalnie w wieku 30 lat ciągle czuje się tak, jakby ktoś mu musiał dyktować, co ma robić. Fred (Cezary Pazura) i Grucha (Mirosław Zbrojewicz) mają to nieszczęście, że za ubicie interesu ma być odpowiedzialny właśnie Bolec. Nie jego ojciec, który uprzedza syna, że spóźni się na umówione spotkanie...
Komedia pomyłek zaczyna się zatem nie w chwili, gdy Kuba wchodzi w samo serce interesów. Zaczyna się wcześniej.
„Chłopaki nie płaczą” to film, który mimo upływu lat wciąż bawi i zaskakuje. Wszystko ogląda się świetnie nawet 25 lat po premierze. Chociaż pewnie wiele ze scen dzisiaj pewnie nie trafiłoby do wersji ostatecznej z obawy przed społecznym odbiorem...
Olaf Lubaszenko stworzył dzieło, które łączy absurdalny humor z ironicznym spojrzeniem na świat przestępczy. Dialogi są błyskotliwe, a wiele z nich weszło na stałe do języka potocznego typu:
"Chcieli wy**mać Freda, a teraz Fred wy**ma was!"
"Masz pitbulla, który wygląda jak jamnik. Gibasz się jak pier***ony rezus, zachwycasz się Panem Kuntakinte, marnujesz mojemu kumplowi ścieżkę najlepszego proszku, a na koniec puszczasz nam film o facecie w łódce!"
"Człowieku, nie bądź takim materialistą. Trzeba się wyluzować..."
Maciej Stuhr jako Kuba to idealne połączenie nieporadności i uroku, a Wojciech Klata jako Oskar zagrał rolę życia. Za świetny duet uchodzą też wciąż Cezary Pazura i Mirosław Zbrojewicz. Dynamika ich relacji jest jedną z kluczowych zalet tego filmu.
Film to nie tylko seria gagów. Pokazuje on, jak łatwo wpaść w tarapaty i jak trudno się z nich wydostać. Absurdalna rzeczywistość zderzenia dwóch światów - artystycznego i przestępczego - także daje głębszą perspektywę tej produkcji. Samo połączenie już w teorii sprawia, że łapiemy się za głowę, jak ktoś mógł zestawić skrzypka i gangstera.
Sceny są dynamiczne, a montaż w wykonaniu Wandy Zeman - poprowadzony świetnie i sprawnie. Do tego muzyka — od hip-hopu po klasykę w postaci hitów Marka Grechuty i Mieczysława Fogga — buduje klimat, który trudno zapomnieć.
Cały film „Chłopaki nie płaczą” możesz teraz obejrzeć w serwisie streamingowym CANAL+.
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
W rolach głównych:
Maciej Stuhr – Kuba Brenner
Wojciech Klata – Oskar
Cezary Pazura – Fred
Mirosław Zbrojewicz – Grucha
Bohdan Łazuka – boss
Tomasz Bajer – Laska
Michał Milowicz – Bolec
Anna Mucha – prostytutka Liliana
Andrzej Zieliński – Silnoręki
Reżyseria: Olaf Lubaszenko
Scenariusz: Mikołaj Korzyński
2001 - Polskie Nagrody Filmowe Orły, nominacje w kategoriach: najlepsze kostiumy (Dorota Roqueplo), najlepszy montaż (Wanda Zeman) i najlepszy producent (Janusz Morgenstern i Paweł Mossakowski)
Film był kręcony w Warszawie i okolicach (m. in. w willi Jerychonka w Konstancinie-Jeziornie), a wiele scen powstało w prawdziwych klubach i restauracjach.
W 2000 roku był to jeden z największych hitów kinowych. Odniósł sukces komercyjny, zbierając w kinach widownię liczącą ponad pół miliona widzów.
Producentem filmu był sam Janusz Morgenstern, który przeszedł do historii kina m. in. jako reżyser "Stawki większej niż życie" ze Stanisławem Mikulskim i Emilem Karewiczem w rolach głównych.
Oglądaj film „Chłopaki nie płaczą” w serwisie streamingowym CANAL+.
Film dostępny jest także w serwisie PREMIERY CANAL+ za 9,99 zł.
Najlepsze polskie komedie, które śmieszą od lat (TOP 5)
“Kiler”: gdzie obejrzeć produkcję Juliusza Machulskiego z życiową rolą Cezarego Pazury? Sprawdź!
Polskie filmy o mafii: zobacz, jak kino ukształtowało wizerunek gangsterów
Twój komentarz pozostanie anonimowy i tylko do wiadomości Redakcji CANAL+ Blog. Komentując akceptujesz regulamin.