PGE Ekstraliga na start. Rusza nowy sezon kilku prędkości

PGE Ekstraliga na start. Rusza nowy sezon kilku prędkości

8 April 2023

Choć aura za oknem nie sprzyja rywalizacji pod gołym niebem, już w ten weekend rusza PGE Ekstraliga. Zanim wystartuje nowy sezon i usłyszymy warkot maszyn oraz poczujemy zapach palonego oleju, przeanalizujmy siłę ekip, które powalczą w tym roku o Drużynowe Mistrzostwo Polski.

PGE EKSTRALIGA: NOWY SEZON MA DWÓCH FAWORYTÓW

Uważam, że w sezonie 2023 będziemy świadkami ligi kilku prędkości. Walka o tytuł rozstrzygnie się pomiędzy dwoma zespołami, które zbudowały galaktyczne składy. Mowa o obrońcy tytułu — Platinum Motorze Lublin oraz mistrzu z sezonu 2021 – Betard Sparcie Wrocław.

„Wrocławianie mogą nie przegrać ani jednego spotkania w tym sezonie” - powiedział mi niedawno Tomasz Gollob, mistrz świata z 2010 roku oraz ekspert Canal+ Sport. To niewątpliwie byłoby coś wielkiego. Ale czy taki scenariusz jest realny? Sparta „na papierze” jest niezwykle mocna. Do ścigania wraca Artiom Łaguta, zawieszony w poprzednim sezonie. Klub zakontraktował też Piotra Pawlickiego, który przy swoim przyjacielu Macieju Janowskim w końcu powinien rozwinąć skrzydła. W mojej ocenie Sparta to drużyna z największym potencjałem w całej lidze.

Z drugiej strony, Jakub Kępa, prezes Motoru, dokonał ruchu, który jeszcze do niedawna wydawał się niemożliwy. Wyrwał z Gorzowa Bartosza Zmarzlika, trzykrotnego mistrza świata, ikonę ebut.pl Stali. Najskuteczniejszy żużlowiec rozgrywek to pewniak, którego solidnie wspierać będą Dominik Kubera oraz Jarosław Hampel. Pytanie, jak w drużynie odnajdą się nowi zawodnicy – Fredrik Lindgren i Jack Holder.

Do spotkania dwóch pretendentów miało dojść już na początku, ale starcie Motoru i Sparty ze względu na niekorzystne prognozy pogody oraz zły stan toru w Lublinie przeniesiono na dalszy termin.

PGE EKSTRALIGA: Dla kogo brąz?

Skoro walkę o pierwsze miejsce stoczą ekipy z Wrocławia i Lublina, kto zatem zdobędzie brązowy medal? Uważam, że w tej rywalizacji liczyć się będą Tauron Włókniarz Częstochowa, For Nature Solutions Apator Toruń oraz ebut.pl Stal Gorzów.

Lwy z Częstochowy mają w zestawieniu seniorskim dwie nowe twarze, od których wiele będzie zależeć. Mowa o Mikkelu Michelsenie oraz Maksymie Drabiku – wychowanku Włókniarza, który jednak nigdy nie reprezentował barw macierzystego klubu w rozgrywkach ligowych.

Z kolei Anioły w nadchodzącym sezonie będą mogły liczyć na Emila Sajfutdinowa, który – podobnie jak Łaguta – był zawieszony w poprzedniej kampanii. Dodatkowo toruńscy działacze na pozycję U24 ściągnęli Wiktora Lamparta, doskonale odnajdującego się na Motoarenie.

Gorzowska Stal, choć już bez Zmarzlika w składzie, także nie powinna być chłopcem do bicia. Ciężar zdobywania punktów na swoje barki będzie musiało wziąć trio – Martin Vaculik – Anders Thomsen – Szymon Woźniak. Skład seniorski uzupełnił Oskar Fajfer, który w poprzednim sezonie – do momentu odniesienia kontuzji obojczyka – na zapleczu PGE Ekstraligi jechał jak z nut. Jesteśmy ciekawi, jak poradzi sobie w nowych barwach.

PGE EKSTRALIGA: DLA KOGO NOWY SEZON BĘDZIE TRUDNY?

Zakładam, że rywalizacja o utrzymanie w lidze będzie równie ciekawa, jak ta o końcowy triumf. Obstawiam, że o ekstraligowy byt konkurować będą Fogo Unia Leszno (nowi zawodnicy to: Chris Holder, Bartosz Smektała i Grzegorz Zengota), ZOOleszcz GKM Grudziądz (nowe twarze to: Max Fricke, Mateusz Szczepaniak, Gleb Czugunow/Wadim Tarasienko wraca po zawieszeniu) oraz Cellfast Wilki Krosno.

Ostatni wymieniony zespół to beniaminek, który zeszłoroczne starty zakończył premierowym w historii krośnieńskiego żużla awansem do najwyższej klasy. Ten przełomowy wynik był przyczynkiem do stworzenia reportażu pt. „Wilczy Apetyt”, w którym przedstawiłem losy żużla w tym mieście od 1949 roku.

GŁODNE WILKI Z KROSNA

Wracając do teraźniejszości, działacze z Wilków zrobili i robią wszystko, by ich ekstraligowy sen nie zakończył się niemiłym przebudzeniem zaledwie po kilku miesiącach. W przerwie zimowej wyrwali z Unii Jasona Doyle'a, a z GKM-u Krzysztofa Kasprzaka, osłabiając tym samym głównych rywali w walce o utrzymanie. O głośnych wzmocnieniach klubu oraz jego szansach w sezonie 2023 pisałem już WCZEŚNIEJ.

Mimo wszystko, większość żużlowych ekspertów wróży Wilkom rychły spadek, choć ja szans beniaminka przed startem sezonu bym nie przekreślał. Po pierwsze, ekipa z Podkarpacia nic nie musi, a może. Po drugie, terminarz ułożył się po jej myśli (najpierw wyjazd do Leszna i walka z bezpośrednim rywalem do utrzymania – Unią. Następnie pierwszy mecz u siebie z Apatorem Toruń). Po trzecie, charakterystyczny domowy tor, na którym wielu żużlowców światowej czołówki nigdy nie jeździło, powinien być jej sprzymierzeńcem.

Ponadto, pracując przy reportażu „Wilczy Apetyt” i towarzysząc Wilkom w ostatnich kilku tygodniach, wyraźnie zauważyłem u nich głód kolejnych sukcesów. I w ostatecznym rozrachunku to cechy wolicjonalne mogą o wszystkim zadecydować. Ja dostrzegam większe chęci u Wilków niż u Gołębi czy Byków.

AUTOR: MATEUSZ KĘDZIERSKI (CANAL+ SPORT)

Udostępnij

Oferta

Polska (PL) Poland flag
CANAL+ Polska S.A., al. gen. W. Sikorskiego 9, 02-758 Warszawa, skr. pocztowa nr 8, 02-100, Warszawa NIP 521-00-82-774, REGON: 010175861, wpisana do Rejestru Przedsiębiorców, przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy, XIII Wydział Gospodarczy KRS pod nr KRS: 0000469644, kapitał zakładowy: 441.176.000 zł, w całości wpłacony, Nr BDO: 000030685.
© CANAL+ 2024