Wygrana Wisły i nowy lider. Skróty meczów 12. kolejki Ekstraklasy

Wisła lepsza w starciu beniaminków

Sierpniowe starcie z beniaminkiem z Gdyni zakończyło fantastyczną serię Wisły Płock na starcie sezonu. Beniaminek z Mazowsza od tego czasu rozegrał we wszystkich rozgrywkach cztery spotkania i nie wygrał żadnego z nich. Przełamał się jednak na kolejnym z beniaminków. Gracze Mariusza Misiury ograli u siebie Bruk-Bet Termalicę Nieciecza i utrzymali miejsce w czołówce. Sytuacja drużyny z Małopolski jest natomiast coraz gorsza. Od ponad dwóch miesięcy nie wygrała meczu i obsunęła się na przedostatnie miejsce, wyprzedzając tylko Piasta Gliwice, który jednak rozegrał dwa spotkania mniej. Zderzenie z ligą jest na razie dla Słoni dość bolesne.

Skróty meczów Ekstraklasy: Zagłębie lepsze od Legii

Dziesięć razy z rzędu Legia Warszawa pokonywała w ostatnich latach Zagłębie Lubin. Mimo że przeciwko większości rywali stołeczny klub jest faworytem, z mało którym zespołem wykazywał się aż taką regularnością. Tym razem Miedziowi zdołali się jednak skutecznie postawić, pokonując drużynę Edwarda Iordanescu na własnym stadionie. Fatalne spotkanie rozegrał Kamil Piątkowski, dla którego był to powrót do miejsca, w którym spędził trzy lata na początku seniorskiej kariery. Drużyna z Warszawy, dla której priorytetem na ten sezon jest odzyskanie mistrzostwa Polski, traci tym samym do lidera już dziewięć punktów.

Emocjonujący hit w Poznaniu

Nie rozczarowało ciekawie zapowiadające się starcie Lecha Poznań z Pogonią Szczecin. Dla kibiców obu klubów to zawsze rywalizacja o podwyższonym napięciu i tak też było na boisku. Pierwsza, za sprawą Kamila Grosickiego, cios zadała Pogoń, ale wydawało się, że gospodarze opanowali wydarzenia na murawie, bo najpierw wyrównał Mikael Ishak, a w końcówce prowadzenie mistrzom Polski dał Leo Bengtsson. W doliczonym czasie gry Portowcy zdołali jednak odpowiedzieć bramką Paula Mukairu. Zakończyło się więc remisem, który ani jednych, ani drugich nie może zadowalać. Lech znów stracił bowiem punkty przed własną publicznością, Pogoń natomiast potrzebuje odrabiać już coraz większe straty do czołówki.

Skróty meczów Ekstraklasy: pokaz siły Cracovii

Przed przerwą na mecze reprezentacji wydawało się, że Cracovia po udanym początku sezonu zaczyna wyhamowywać. Raków przeciwnie, choć wchodził w rozgrywki bardzo powoli, wyglądał na drużynę, która się rozpędza. Dwa tygodnie potrafią jednak wiele zmienić. Pasy zagrały u siebie po profesorsku, nie pozwalając wicemistrzom Polski na ani jedną dogodną sytuację. Same z kolei dwukrotnie zabójczo skontrowały i po trafieniach Martina Minczewa oraz Mauro Perkovicia znów ograły Raków. Cracovia pozostaje dla drużyny spod Jasnej Góry najtrudniejszym rywalem w lidze, z którym wygrała tylko raz na trzynaście prób. A już wkrótce oba zespoły spotkają się też w Pucharze Polski…

Jagiellonia nowym liderem

Po remisie Górnika w Kielcach (1:1) stało się jasne, że Jagiellonia zagra przeciwko Arce Gdynia o pozycję lidera. Faworyt nie miał litości dla beniaminka, wrzucając mu aż cztery bramki. Bohaterem drużyny Adriana Siemieńca był tym razem Afimico Pululu. Zwycięstwo oznacza, że białostoczanie prowadzą w tabeli, mając mniej rozegranych meczów niż drugi Górnik Zabrze. To, jak po raz kolejny łączą grę w europejskich pucharach z dobrymi występami w lidze to też rosnący problem dla Lecha, Rakowa, czy Legii, mających mistrzowskie aspiracje. Ich dystans do Jagiellonii robi się już bowiem dość pokaźny.