Derby Śląska i Trójmiasta. Startuje 6. kolejka Ekstraklasy

Superpiątek pod presją

W Łodzi i w Szczecinie, przystępując do pierwszych pełnych sezonów z nowymi właścicielami, mieli wielkie ambicje. Widzew i Pogoń na początku rozgrywek jednak nie zachwycają. Gospodarze spisują się co najwyżej przeciętnie, mając na koncie siedem na piętnaście możliwych punktów. Portowcy chcieliby jednak być na ich miejscu, bo na razie wygrali tylko jeden mecz i zajmują wstydliwe miejsce w strefie spadkowej. W lutym ich przekonujące zwycięstwo w Łodzi zakończyło projekt trenera Daniela Myśliwca w Widzewie. Teraz ewentualna wygrana Widzewa może to samo zrobić z drużyną Roberta Kolendowicza.

Mecz z podtekstami w Kielcach

Korona Kielce – Motor Lublin to rywalizacja na nietypowym, bo gabinetowym szczeblu. Przed poprzednim sezonem z Kielc do Lublina przeprowadzili się Łukasz Jabłoński, przez lata popularny w kieleckim środowisku prezes Korony, który na Lubelszczyźnie został wiceprezesem oraz Paweł Golański, ceniony fachowiec w świecie dyrektorów sportowych. Jego następcą w Kielcach został natomiast Paweł Tomczyk, były dyrektor sportowy… Motoru. Podczas pierwszego ich starcia w poprzednim sezonie atmosfera była z tego względu dość napięta. Jak będzie tym razem? Sportowo Korona zdaje się przeżywać ostatnio niezły moment. Motor z kolei wciąż nie wszedł w sezon tak, jak oczekiwano.

Derby Górnego Śląska

Na Górnym Śląsku początek sezonu obfituje w derbowe starcia. W drugiej kolejce Górnik ograł już na wyjeździe Piast Gliwice. Teraz czeka go na własnym stadionie mecz przyjaźni z GKS-em Katowice. Oba spotkania w poprzednim sezonie przyniosły mnóstwo emocji. Jesienią zabrzanie zagrali koncertowo, rozbijając GieKSę trzema bramkami. Dla ówczesnego beniaminka było to pierwsze tak bolesne zderzenie z Ekstraklasą. Rewanż wyglądał jednak inaczej. Na otwarcie Nowej Bukowej gracza Rafała Góraka wygrali 2:1, po golu w ostatniej akcji meczu. Teraz przystąpią do rywalizacji uskrzydleni rozbiciem Arki Gdynia w poprzedni weekend.

Derby Trójmiasta

Drugi sezon z rzędu w Ekstraklasie nie ma ani jednych derbów miasta. Pod względem odległości najbliżej siebie mają Piast i Górnik, których stadiony dzieli tylko trochę ponad osiem kilometrów. Pod względem rywalizacji najzacieklejszy mecz to jednak chyba derby Trójmiasta, a więc starcie Arki z Lechią, wracające na ekstraklasową scenę po pięciu latach. W międzyczasie oba zespoły zdążyły się jednak zmierzyć na szczeblu I-ligowym. Mecz ma znaczenie nie tylko prestiżowe, ale i sportowe. Gdańszczanie weszli w sezon koszmarnie, odrobili tylko dwa z pięciu ujemnych punktów i jeśli szybko nie zaczną wyglądać lepiej, znów staną się jednym z najpoważniejszych kandydatów do spadku.

Uskrzydleni Miedziowi u lidera

Kończące kolejkę poniedziałkowe spotkanie, choć nie zagrają w nim firmy przyciągające zwykle największą uwagę, zapowiada się sportowo niezwykle interesująco. Wisła Płock to rewelacja początku rozgrywek, która z trzynastoma punktami na piętnaście możliwych zalicza bliski perfekcji powrót do Ekstraklasy. Zagłębie nie radzi sobie aż tak dobrze, ale rozbicie Lechii Gdańsk 6:2 w poprzedniej kolejce świadczy o rosnącej formie graczy Leszka Ojrzyńskiego, byłego trenera Nafciarzy. W razie zwycięstwa Wisła niezależnie od pozostałych wyników, pozostanie liderem na kolejny tydzień, co przecież nadal jest zupełnie nieoczywiste.