Już przeczytane? Pora na film!
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Film “Dług” obrazuje dramatyczną historię dwóch przedsiębiorców, którzy padają ofiarami zastraszeń, wymuszeń i pobić przez swojego nowego, biznesowego “partnera”. Bezsilni, doprowadzeni do granicy psychicznej wytrzymałości, nie otrzymawszy pomocy ze strony wymiaru sprawiedliwości, biorą sprawy w swoje ręce. Przedstawiona w filmie historia wydarzyła się na przełomie lat 1998-99. Reżyser bez żadnych upiększeń pokazuje, jak niewinna decyzja może stać się początkiem piekła i jak łatwo jest przekroczyć granicę między ofiarą a sprawcą. Mocną stronę produkcji stanowiły również kreacje Roberta Gonery, Jacka Borcucha i Andrzeja Chyry. Sprawdź, jak wypadli w swoich rolach, gdzie obejrzeć film “Dług”, poznaj jego twórców i przeczytaj recenzję.
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Jeden z najlepszych polskich filmów o więzieniu to wstrząsająca historia dwóch młodych mężczyzn, Adama i Stefana, którzy postanawiają spróbować swych sił w biznesie. Planują nawiązać współpracę z włoskimi inwestorami i rozpocząć produkcję skuterów w Polsce. Gdy bank odrzuca ich wniosek o kredyt, pojawia się dawny znajomy Stefana — Gerard, który obiecuje pomoc finansową. Mężczyźni odrzucają jego ofertę, gdy okazuje się, że żąda zbyt wysokiej prowizji. Wtedy zaczyna się ich dramat. Gerard, powołując się na poniesione koszty, zaczyna nękać ich żądaniem zwrotu pieniędzy, których nigdy nie pożyczył. Adam i Stefan stają się ofiarami bezwzględnego szantażysty, a ich życie zamienia się w nieustanny strach i walkę o przetrwanie. Gdy instytucje zawodzą, przyjaciele zostają sami z narastającym problemem, który prowadzi ich do tragicznej decyzji...
W ub.r. minęło ćwierć wieku od premiery filmu, jednego z najważniejszych i szeroko komentowanych polskich filmów lat 90., bodaj najgłośniejszej produkcji w karierze reżysera, filmu bez precedensu w polskim kinie.
Film “Dług” bazuje na prawdziwych wydarzeniach, do których doszło w Polsce, w 1994 r. Dwóch miesiącami zastraszanych aspirujących przedsiębiorców, którzy w akcie desperacji postanawiają się wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Za zamordowanie swoich prześladowców skazano ich na 25 lat więzienia. O tej historii rozpisywały się wówczas wszystkie media. Poruszyła ona Krzysztofa Krazue. Jak mówił w jednym z wywiadów: "Kiedy Jerzy Morawski na łamach "Życia" opublikował reportaż odtwarzający przebieg wydarzeń, zareagował profesor Lech Falandysz, poruszony drastycznością wyroku. Ja również byłem poruszony: jak dochodzi do sytuacji, że młodzi mężczyźni z inteligenckich domów, bez patologicznych obciążeń, o wysokim ilorazie inteligencji, nieoczekiwanie dla samych siebie decydują się zabić? Co doprowadza ich do tego, by zaprzepaścić te wartości, w duchu których zostali wychowani?".
Krauze ukazuje tę historię w sposób wstrząsająco naturalistyczny, surowo, brutalnie, bez ozdobników. Tą bijącą z ekranu prawdą, autentycznością, realizmem dostajemy niczym obuchem w głowę. Od pierwszej, niezwykle mocnej sceny wiemy, że tak już będzie do końca. Niemniej uderza również kontrast, gdy tuż po scenie otwierającej film, obserwujemy chwilowy przeskok do “normalnego” życia. Z bestialską zbrodnią kontrastują uderzające zwyczajnością sceny z budowy domu i informacji o spodziewanym potomku jednego z bohaterów.
Film "Dług" nie tylko opowiada prawdziwą historię, ale też zanurza nas w brutalnej rzeczywistości schyłku lat 90. Polska transformacji ustrojowej i rozkwitającego kapitalizmu to czas chaosu, niepewności i braku stabilnych reguł gry – i właśnie ten klimat twórcy oddali z niemal dokumentalną precyzją. Szara, przytłaczająca Warszawa, odrapane klatki schodowe, prowizoryczne biura młodych przedsiębiorców składają się na obraz epoki, w której każdy próbował znaleźć dla siebie miejsce, często na granicy prawa. Surowa forma, naturalne światło i oszczędne dialogi potęgują wrażenie autentyczności, malując portret czasów, kiedy państwo nie nadążało za zmianami, a ludzie musieli sobie radzić, jak umieli, często płacąc za to najwyższą cenę.
Praca kamery to majstersztyk. Trzęsące się, dynamiczne ujęcia ponad ramieniem bohaterów budują wrażenie, jakbyśmy byli w centrum wydarzeń. Nieustannie czujemy oddech oprawcy na plecach. Ujęcia z poziomu ziemi z kolei symbolicznie podkreślają dramatyczne położenie głównych bohaterów. Dochodzą do tego intymne zbliżenia twarzy, w zasadzie obnażające wszelkie emocje.
Akcja osadzona jest w zimowej, surowej, często brudnej, przytłaczającej, nieprzyjaznej warszawskiej scenerii. Ten klimat podkreślają dodatkowo ciemne, mroczne, niepokojące zdjęcia Bartosza Prokopowicza. Całość stanowi kontrapunkt dla w teorii radosnych okoliczności, jakie powinny towarzyszyć świętom i symbolizującego możliwości nadejścia Nowego Roku.
Prawdziwą perła jest natomiast muzyka skomponowana przez Michała Urbaniaka. W mistrzowski sposób buduje dramaturgię, uczucie niepokoju i utrzymuje napięcie widza. Charakterystyczny motyw to dźwięki, których nie da się zapomnieć, dźwięki potęgujące gęstniejącą, duszną, opresyjną atmosferę filmu.
Niezwykle przejmujące kreacje stworzyli odtwórcy głównych ról - Jacek Borcuch i Robert Gonera. To bohaterowie bardzo bliscy widzowi, nie sposób się z nimi nie utożsamić. Ich dramat czujemy przez skórę. Zwyczajni faceci, ludzie tacy jak my, doprowadzeni do kresu wytrzymałości. Równie poruszające są drugoplanowe role kobiece – niczego nieświadomej, radosnej Agnieszki Warchulskiej, niewinnej Joanny Szurmiej-Rzączyńskiej, zatroskanej Sławomiry Łozińskiej czy irytującej Joanny Kurowskiej. Wyrazistymi epizodami stała się również kreacja słabego w obliczu zagrożenia Cezarego Kosińskiego oraz wymagającego ojca Adama, granego przez Krzysztofa Gordona.
Z kolei po drugiej strony barykady mamy Andrzeja Chyrę z jego przyjemnym, epatującym ciepłem głosem - budzącego grozę, oślizgłego typa, udającego łaskawcę “czarującego” bandytę, zimnego psychopatę, który w jednej minucie przytula dziecko, by w drugiej wywiesić je za okno. I to na długo przed głośnym “Komornikiem”.
Każda postać zdaje się nie mniej ważna, każda dźwiga inny ciężar emocjonalny.
I to się twórcom bez wątpienia udało. To nie są rekiny kapitalizmu, lecz dwaj młodzi, pracujący fizycznie mężczyźni, którzy marzą o rozkręceniu swojego biznesu. Obserwujemy dramat zwyczajnych, dobrych ludzi, którzy nie pozostaje już nic do stracenia. Aktywnie towarzyszymy im w tym poczuciu bezsilności, frustracji, narastającym strachu – o siebie i bliskich, atmosferze podejrzeń ze strony ich kobiet, desperacji, samotności, rozpaczy... Bezsilnie obserwujemy, jak ich życie wali się kawałek po kawałku. Wreszcie - jak ofiara staje się katem. Krauze serwuje nam szalenie wnikliwe studium psychiki dobrego człowieka w obliczu nieustannej spirali przemocy, człowieka doprowadzonego do granic psychicznej wytrzymałości.
Jak mówił w wywiadzie udzielonym dla „Tygodnika Powszechnego” reżyser: „To mógł być każdy z nas. Bohaterowie mieszkali w tym samym rejonie Warszawy, co ja: chodziliśmy do tych samych knajp, być może znaliśmy się z widzenia. Kiedy padały kolejne nazwiska naszych wspólnych znajomych czułem na plecach ciarki. W „Długu” pokazana została sytuacja ekstremalna, na co dzień nie musi to wyglądać aż tak dramatycznie. Nie musi, ale może. Utarło się przekonanie, że w podobne historie uwikłani są wyłącznie ludzie z półświatka, z bliżej nieznanego mroku. Tymczasem coraz częściej spotykamy się z identycznymi aktami przemocy w centrum cywilizowanego, oświetlonego miasta.”
Krzysztofowi Krauze udało się stworzyć obraz, po którym trudno się otrząsnąć, wyrzucić z siebie buzujące emocje, odetchnąć, rozluźnić mięśnie, uciszyć w głowie niepokojące dźwięki saksofonu i skrzypiec... I chyba tak właśnie miało być.
A co najważniejsze, film “Dług” zmienił również prawdziwe losy pierwowzorów głównych postaci. Za sprawą produkcji i towarzyszącej jej gorącej dyskusji w przestrzeni publicznej wyroki skazanych biznesmenów skrócono. Finalnie obydwaj zostali ułaskawieni przez prezydenta (w zasadzie dwóch prezydentów, gdyż nie odbywało się to w tym samym czasie).
Oglądaj w serwisie streamingowym CANAL+: “Dług”
Gatunek: dramat, dreszczowiec, film akcji, film psychologiczny
Produkcja: Polska 1999
Czas trwania: 1 godz. 47 min.
Scenariusz: Krzysztof Krauze, Jerzy Morawski (“Gry uliczne”, “Benek”, “Chłopaki do wzięcia”, “Czekając na sobotę”)
Reżyseria: Krzysztof Krauze (“Ptaki śpiewają w Kigali”, “Plac Zbawiciela”, “Papusza”, “Mój Nikifor”, “Gry uliczne”)
Obsada:
Zdjęcia: Bartosz Prokopowicz (“Komornik”, “Biała sukienka”, "Korowód”, “Prawo Agaty”, “Kochaj i tańcz”)
Muzyka: Michał Urbaniak (“Pożegnanie jesieni”, “Eden”, “Sufferrosa”)
Produkcja ma na swoim koncie takie wyróżnienia jak:
Film „Dług” opowiada historię inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami z początku lat 90., dotyczącą dwóch młodych przedsiębiorców z Warszawy – Artura Brylińskiego i Sławomira Sikory. Mężczyźni padli ofiarą brutalnych gróźb, przemocy i szantażu ze strony gangstera Grzegorza Gmitrzaka, który początkowo zaoferował im pomoc w uzyskaniu poręczenia kredytowego, a następnie zaczął wymuszać spłatę fikcyjnego długu. W nocy z 8 na 9 marca 1994 r., nie znajdując wsparcia w organach ścigania, zdecydowali się na desperacki krok – zamordowali Gmitrzaka i jego ochroniarza, Mariusza Kłosa. Proces sądowy zakończył się w listopadzie 1997 r., gdy obaj zostali skazani na 25 lat więzienia. Krzysztof Krauze wraz ze scenarzystą Jerzym Morawskim odwiedzili skazanych, by zebrać materiały do filmu, który miał zwrócić uwagę opinii publicznej na ich dramatyczną sytuację.
Film wiernie odtwarza przebieg wydarzeń poprzedzających zabójstwo oraz sam jego przebieg, choć niektóre elementy zostały zmodyfikowane. Zmieniono m.in. imiona i nazwiska postaci – Artur stał się Adamem, Sławomir – Stefanem, a Grzegorz – Gerardem. W rzeczywistości prześladowanie trwało około półtora roku, nie trzy miesiące, a w sprawę zamieszanych było pięć osób, nie trzy. Niektóre brutalne sceny, takie jak wieszanie na drzewie czy bicie kijem bejsbolowym, zostały pominięte, gdyż jak tłumaczył reżyser, ich pokazanie mogłoby sprawić, że film straciłby wiarygodność i przypominałby kino sensacyjne rodem z Hollywood.
Zdjęcia do filmu powstawały w Warszawie.
Pierwowzór filmowego Stefana, Sławomir Sikora, skazany i osadzony w więzieniu w maju 1994 r., został ułaskawiony przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego 5 grudnia 2005 r. Również w grudniu 5 lat później prezydent Bronisław Komorowski ułaskawił natomiast Artura Brylińskiego, pierwowzór postaci Adama.
Oglądaj w serwisie streamingowym CANAL+: “Dług”
Mogą Cię zainteresować inne artykuły:
Mogą Cię zainteresować najlepsze filmy z Andrzejem Chyrą
Sprawdź TOP filmów o więzieniu
Poznaj najlepsze polskie filmy o więzieniu
Sprawdź TOP 15 polskich filmów gangsterskich
Poznaj najlepsze filmy o mafii
Mogą Cię zainteresować najlepsze filmy o zemście
Filmy o mafii pruszkowskiej: zobacz historie największych hersztów
Filmy o porwaniach – sprawdź nasz TOP 10!
Twój komentarz pozostanie anonimowy i tylko do wiadomości Redakcji CANAL+ Blog. Komentując akceptujesz regulamin.