Już przeczytane? Pora na film!
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Film “Drogówka” to trzecia po “Domu złym” i “Róży” mocna produkcja Smarzowskiego, pierwsza, która obnaża konkretne, zamknięte środowisko. Pierwotnie miał nosić tytuł “7 dni”, bowiem jego fabuła skupia się wokół tygodnia z życia policjantów z jednej ze stołecznych komend. Głównych bohaterów również jest siedmioro, a liczby grzechów, jakie mają na sumieniu, można się łatwo domyślić... Znają się jak łyse konie, w teorii. No właśnie, w teorii praca w wydziale powinna śmigać, jednak zagadkowa śmierć jednego z nich ściąga podejrzenia na innego kolegę po fachu, z którego żoną denat miał romans. Ten, chcąc rozwikłać śmiertelną zagadkę i dowieść swej niewinności, decyduje się na własne, prywatne śledztwo, wplątując się tym samym w grubą aferę, której macki sięgają o wiele, wiele wyżej...
To bez wątpienia jeden z najbardziej intensywnych i najmroczniejszych obrazów reżysera, w którym obnaża ponure oblicze całego środowiska, rozprawiając się z całą paletą jego grzechów. Smarzowski ponownie angażuje do swojego przedsięwzięcia najmocniejsze, sprawdzone we wspólnym boju nazwiska, m.in.: Bartłomieja Topę, Arkadiusza Jakubika, Julię Kijowską, Eryka Lubosa, Jacka Braciaka, Marcina Dorocińskiego oraz Mariana Dziędziela. Przed Tobą jazda bez trzymanki, na którą z pewnością nie wszyscy widzowie są gotowi. Sprawdź, gdzie obejrzeć film “Drogówka”, poznaj jego twórców i przeczytaj recenzję.
Głównych bohaterów poznajemy podczas suto zakrapianej imprezy, ale myślimy sobie: no, przecież to jakaś okazja, o co tyle krzyku... Lecz zaraz potem rusza lawina degrengolady, która dosłownie zmiata wszystko z planszy. Mówiąc krótko i bardzo oględnie: jest grubo. I będzie tak aż do ostatniej minuty, dosłownie. Smarzowski zręcznie lawiruje między rozmaitymi gatunkami - reportażem, thrillerem, filmem akcji, dramatem, ba, momentami nawet komediodramatem, choć gorzki to humor, oj, gorzki...
Reżyser po raz pierwszy dokonuje wglądu w konkretną grupę zawodową i jej codzienność. To, z czym na co dzień się zmagają podkreślają ujęcia z kamer przemysłowych, z komórki, trzęsącej się kamery z ręki, nagrań z videorejestratorów samochodowych. Te migawki wzmacniają realizm i dodają historii dynamiki, za którą czasem wręcz trudno nadążyć. Mówiąc najdelikatniej: niezbyt to pochlebne ujęcie. Głównych bohaterów śledzimy przez pryzmat kontroli wydziału wewnętrznego w sprawie nadużyć w szeregach policji. Dynamiczne ujęcia z komórek przeplatają się z migawki z przesłuchań. Brak wyników wydziału jest najmniejszą przewiną funkcjonariuszy. W ich szeregach pleni się moralne zepsucie, korupcja, alkoholizm, rasizm, molestowanie seksualne, gwałt, przekręty, skłonność do przemocy, kradzieże, szantaże, szemrane interesy... To grupa, która skwapliwie korzysta z przywilejów, czując, że stoi ponad prawem.
Choć zdajemy sobie sprawę, że to zbiór ekstremów, to momentami jest naprawdę obleśnie, co dotyczy zwłaszcza przerysowanej postaci granej przez Arkadiusza Jakubika, wstrząsająco, absurdalnie wręcz - mowa o scenach rodem ze “Świata według Garpa” czy zestawieniu policjantów z ochranianą przez nich pielgrzymką. Idealną alegorią są sceny w autokarze. Całe towarzystwo to taka mocno dysfunkcyjna szkolna wycieczka, no i do tego ten Dziędziel - nadto wyrozumiały wychowawca, który musi się z nimi użerać. Miejscami nawet drgnie Ci kącik ust w grymasie niedającego się powstrzymać uśmiechu, ale ten humor, żeby było lżej, wcale nie spełnia swojej roli. To taki śmiech przez łzy, bo już nic innego nie pozostało...
Hardcore’owa intensywność i montaż momentami przywodzi na myśl produkcje Vegi, lecz w warstwie fabularnej czy symbolicznej to, rzecz jasna, niebo a ziemia. Świat, który maluje Smarzowski, jest obmierzły, zły do szpiku kości, kompletnie pozbawiony zasad, a właściwie kierunek działania wyznacza swoisty wewnętrzny antykodeks zachowań dyktowany poczuciem bezkarności.
To, z czym przychodzi im się mierzyć na co dzień, m.in. wątki z życia osobistego, ale również to, co być może popycha ich na przestępczą drogę - zgniły system i absolutny brak autorytetu wśród obywateli. Całość obserwujemy więc trochę jak mecz tenisa, raz jedną, raz drugą stronę. Jak wygląda codzienność głównych bohaterów? Poza głodowymi pensjami, ciągłymi brakami kadrowymi, hardcore’owymi warunkami pracy (na co dzień są świadkami wielu okropności, których niejeden człowiek nie naogląda się przez całe swoje życie), układami-układzikami, które zwykle zmuszają ich do przymykania oka na różne sprawy, groźbami, ich naczelną zmorą jest kompletny brak szacunku ze strony ludzi. Film "Drogówka" bezlitośnie obnaża słabości każdej ze stron, ostatecznie trudno stwierdzić, co jest akcją, a co reakcją. Lecz co tu dużo mówić, brudna i niewdzięczna to robota, a Smarzowski kreśli wizję, która raczej nie wesprze rekrutacji.
Już w pierwszych minutach filmu pojawia się plejada znakomitych polskich aktorów. W policjantów jednej z warszawskich komend i ich bliskich wcielili się m.in.: stała gwardia Smarzola, czyli: Jacek Braciak, Arkadiusz Jakubik, Marian Dziędziel, Agata Kulesza, Marcin Dorociński, Bartłomiej Topa, Eryk Lubos, Izabela Kuna, Robert Wabich, a także Julia Kijowska, tworząc swoisty gabinet osobliwości. W masie - zlewają się ze sobą, lecz równocześnie każde z nich buduje postaci niezwykle charakterystyczne.
Spora ilość innych znanych twarzy w pierwszym kwadransie zapowiada, że pod tym względem będzie z pewnością genialnie. Kolejne znane nazwiska, m.in.: Lech Dyblik, Janusz Chabior, Przemysław Bluszcz, Maciej Stuhr, Adam Woronowicz, Marek Kalita, Krzysztof Czeczot, Zbigniew Stryj nie figurują jedynie wśród odtwórców głównych ról. Nawet w rolach epizodycznych wystąpili znakomici aktorzy tacy jak Andrzej Grabowski, Andrzej Zaborski, Aleksandra Domańska, Łukasz Simlat, Piotr Głowacki czy Henryk Gołębiewski. Wszyscy są piekielnie autentyczni, na tyle, że ufasz we wszystkie ich emocje. Co ciekawe, głównym motorem tej autentyczności jest zapewne duża dawka przestrzeni, którą reżyser pozostawia obsadzie. Dobierając sobie do współpracy aktorów z najwyższej półki, zyskuje gwarancję, że wystarczy im uprzednie omawianie postaci, a oni po prostu zrobią, co do nich należy. I w istocie, tak właśnie się dzieje.
Oglądasz polskich artystów czy zagraniczne gwiazdy? A może wolisz kino spoza głównego nurtu, festiwalowe odkrycia lub inne produkcje na konkretny temat? Mamy to wszystko w ofercie CANAL+!
Cały film “Drogówka” możesz teraz obejrzeć w serwisie streamingowym CANAL+
Gatunek: kryminał, film obyczajowy
Produkcja: Polska 2013
Czas trwania: 112 minuty
Scenariusz: Wojciech Smarzowski
Zdjęcia: Piotr Sobociński Jr.
Muzyka: Mikołaj Trzaska
Reżyseria: Wojciech Smarzowski
Obsada:
Produkcja ma na swoim koncie liczne nagrody i nominacje takie jak:
Nagroda: Najlepszy scenariusz – Wojciech Smarzowski
Nagroda: Najlepsza drugoplanowa rola męska – Arkadiusz Jakubik
Nominacje: Najlepsza główna rola męska – Bartłomiej Topa, najlepsza drugoplanowa rola kobieca – Izabela Kuna, najlepsze zdjęcia – Piotr Sobociński Jr., najlepsza muzyka – Mikołaj Trzaska
Nagroda: Najlepszy montaż – Paweł Laskowski
Udział w konkursie głównym – Wojciech Smarzowski
Nominacja: Złota Żaba – Piotr Sobociński Jr.
Zdjęcia kręcono od lutego do kwietnia 2012 r. w Warszawie, Ropczycach i Górze Kalwarii.
Oglądaj w serwisie CANAL+: "Drogówka"
Czytaj również na blogu CANAL+:
Może Ci się spodobać artykuł o duecie Smarzowski-Jakubik
Może Cię zainteresować recenzja filmu “Kler”
Przeczytaj recenzję wojennego filmu Wojciecha Smarzowskiego “Wołyń”
Mogą Cię zainteresować najlepsze filmy o policji
Sprawdź najlepsze filmy z Marcinem Dorocińskim
Oto TOP filmów z Bartłomiejem Topą
Poznaj TOP produkcji z Erykiem Lubosem
Przeczytaj recenzję najnowszej produkcji z Erykiem Lubosem - “Diabeł”
Twój komentarz pozostanie anonimowy i tylko do wiadomości Redakcji CANAL+ Blog. Komentując akceptujesz regulamin.